Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Na pewno mogliby mi pomóc, ale ja już nie potrafię im zaufać. Poza tym nie wiem czy Ci się z psychoterapeutą nie pomyliło. To oni są taką profesją, że "wyspowiadasz się" i zrobi Ci się lepiej, lekarz ma tylko dać leki.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
Ja odwiedzam zawsze psychiatrę. Moja nowa pani psychiatra poświęca mi około 30-40 min na wizytę wiec mogę sie wygadać, wyżalić do woli, wysłucha mnie zawsze i zawsze mi coś zaleci, wiem że mnie rozumie, nie tylko leki przepisuje. Wiesz kiedy psychiatra Cię wyleczy.. ? Kiedy masz do niego pełne zaufanie.. po jakimś czasie to przychodzi nie zawsze na 1 wizycie. Podstawa to Wierzyć, Uwierzyć w to że ten lekarz mnie chce wyleczyć, Zaufać i żyć :)
Myślałam już nawet o tym, żeby udać się na program metadonowy SPECJALNIE po to, aby znaleźć jakiegoś dobrego lekarza. Może tak zrobię w tym roku, tutaj czuję że to może wyjść - bo wywalać kasę na wizyty prywatne, żeby dostać leki, które mogłyby się okazać niepotrzebne... i jeszcze za to płacić ryzykiem zostania wyproszonym z gabinetu albo uznania za największego śmiecia - to nie wydaje się opłacalne.
Za psychiatrami to już w ogóle wyjątkowo mocno nie przepadam i jeśli miałabym do jakiegokolwiek iść, to tylko z polecenia.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
26 marca 2023badzingla pisze: @Krzysiu86Dr No to fajnie, gratuluję, widocznie na swojej drodze życiowej trafiłam na złych lekarzy. Mówiłam im prawdę wiele razy i nigdy nie dostałam właściwej pomocy, strasznie ciężko byłoby mi zaufać im znowu, moja niechęć do "spowiadania się" jest naprawdę bardzo duża :( Robiłam tak kilka razy, ufając że może coś uzyskam, ale z drugiej strony też wiem jak to musi wyglądać z perspektywy lekarza i takie wizyty stają mi kością w gardle.
Na pewno mogliby mi pomóc, ale ja już nie potrafię im zaufać. Poza tym nie wiem czy Ci się z psychoterapeutą nie pomyliło. To oni są taką profesją, że "wyspowiadasz się" i zrobi Ci się lepiej, lekarz ma tylko dać leki.
26 marca 2023Krzysiu86Dr pisze: @badzingla
Ja odwiedzam zawsze psychiatrę. Moja nowa pani psychiatra poświęca mi około 30-40 min na wizytę wiec mogę sie wygadać, wyżalić do woli, wysłucha mnie zawsze i zawsze mi coś zaleci, wiem że mnie rozumie, nie tylko leki przepisuje. Wiesz kiedy psychiatra Cię wyleczy.. ? Kiedy masz do niego pełne zaufanie.. po jakimś czasie to przychodzi nie zawsze na 1 wizycie. Podstawa to Wierzyć, Uwierzyć w to że ten lekarz mnie chce wyleczyć, Zaufać i żyć :)
Wole dostawac raz na miecha bupre niż latać do miasta obok 40minut.pociagiem bo metke.
W sumie i tak mam chyba jeden z lepszych programów w polsce pod dupą.
Ale ty sama musisz wiedzieć jaki lek chcesz i uargumentować a nie że wchodzisz z myślą że może coś fajnego mi da na plecy moze tramal butle , albo jak chceszz benzo to wchodzisz i myslisz ale fajnie jakby alpre dał.
To musisz ty wiedzieć.konkretni3 co chcesz
Przykład ci napisze. 1.Jak chcesz nie wiem alpre to mega prosto bo opowiedz že czujesz.duży lęk i sie stresujesz w rozmowach z ludźmi
2.Mówisz że za 2 dni masz ważną rozmowę w pracy i waży sie twoja kariera zawodowa .
3. Wspomnij że koleżanka z pracy radzi sobie pewnym lekiem powiedz afobam.
Dodaj że raz dała ci tabletkę w stresującej sytuacji i powiedz że to jakieś czary bo po 30 minutach przestały ci sie pocić ręce i zniknął ból brzucha , nerwów i wtedy pochwalił cie szef.
4. Dodaj że wiesz że lek może uzależniać i potrzebujesz go tylko doraźnie w takich sytuacjach.
Najlepiej jakbys chciala 1mg alpre bo są 0.5 i 0.25 . Wspomnij jak ci dawała kolezanka że był to afobam z jedynką na paczce
Lekarz psychiatra wypisze ci napewno ale na 95% nie da 1mg zwłaszcza kobiecie drobnej. Mysle ze 60%szans na 0.25 i 40% na 0.5.
Zależy też czy idziesz na nfz czy prywatnie. Prywatnie psychiatra da ci ta alpre ale nie 1mg i będzie cie jeszcze maglował czy dobrze sypiasz czy nie masz mysli depresyjnych.
Tak btw nie znam cie chcesz rekreacyjnie benzo i jak najmocniejsze czy do pracy np na stres?
Jak źle sypiasz to psychiatra moze ci dać mirtagen ale odmów bo sie po nim tyje. Jak chcesz na sen cos fajnego to wspomnij że babcia ma lek "chyba nasen'. Powiedz że dzień przed nową praca nie mogłas usnąć i sie zlitowała i odrazu zasnęłaś i rześko wstałaś. Dodaj też , że słyszałaś że może uzależnić i będziesz stosowała tylko w ostateczności a na codzień powiedz że będziesz robic w.nocy trening sportowy i wymienisz materac xd.
Psychiatrzy też bardzo często wciskają na lewo i prawo antydepresanty, maja z tego profity od firtm farmaceutycznych.
Jak jakiš byś chciała ( prwnie znasz a ja aie produkuje) to omijaj zjebane trittico bo to gowno i słabą fluoksetyne.
Sssri daja.czesto setraline , esci.
Fajna jest paroksetyna sam biore i czuc juz po 5 dniach xd oczy jak po emce.
Snri są zjebane totalnie np duleksetyna gowno pobudza jak 10 energetyków i bez benzo nawet.nie mysl.
No i są lekarze inni wieszz, że mi lekarz medycyny pracy , wzięli go na telefon do zalando żeby obleciał setke nowych wypisał mi 100 tabsow alpry jedynki i jeszcze nasen xddd.
Także można próbować u każdego nawet u weta. Ale wg mnie najlepiej u internisty.
Nie mają prawie żadnej wiedzy o benzo i że to tak uzależnia ale mają taką etyke, że mimo że nie wie jak coś działa to ci wypisze jak powiesz że znasz ten lek brałeś i nie przedawkujesz.
U nich to cuda jeden uważa że klon nie uzależnia i to lajtowe cukiery a hardkor to dla niego relanium np xd.
Łatwo wyrwać sedam alpre młodym lękliwym, klona ciężko , tu najlepiej chlapnać przed wejściem żeby jebało wódą wspomnieć że się duzo pije i bez tego nie możesz spać bo sie telepiesz w nocy. Mówisz, o kumplu alkoholiku dał jakis klonazepam biały i wtedy spałes i że też chcesz. Lorafen to nie wiem na lęki i spięte mięśnie, na sen midazolamu nie dostanieciena 99% chyba że pisze wam all za hajs. Ale szkoda żył bo dojapy marnuje sie.
Relanium kurwa lajtowe a ciezko zdobyć chuj wie. Pokutuje przeswiadczenie że chyba helupiarze to kochają a to chuj xd.
Jak masz 30lat ponad to powiedz że chcesz cos uspokajajacego po pracy na spięte nogi. Babcia miala w aptecZCe raz wzialas 5mg po ciezkim dniu i ładnie sie wyspałaś.
No tyle sie napracowałem mam nadzieje że coś sie przyda.
Ogólnie to taka loteriada, zależy od człowieka , kiedyś było z tym o wiele łatwiej teraz gnojkom nie chcą pisać wolą dorosłym i tylko antydepresanty i maseczki wszędzie xd.
O i dużo ludzi zapomina o rodzinych doktorkach a to właśnie najmilsze starsze panie wypiszą ci co chceszz bez przeginania i jeszcze pogadacie miło.
Co chcę od lekarza? No właśnie tu leży problem, nie chcę nic mniej, niż powiedzmy Sevredol XD Na serio nie obchodzą mnie benzo, poza tym mam do nich dostęp od weterynarza właśnie - mam dostęp do alpry i fenobarbitalu tą drogą, ale już od 2 lat chyba nie byłam tam po to, bo po prostu nie jest mi to niezbędne do szczęścia.
Nie wiem, szczerze mówiąc to nie widzę innego sposobu niż żeby fejkować jakiś ból (powiedzmy kręgosłupa), ale to jest już bardzo obrzydliwe i amoralne żeby tak zrobić, a z drugiej strony alternatywa w postaci karmienia czarnego rynku nie wydaje się lepsza.
Jest jeszcze taka zabawna sprawa, że ze swojego własnego punktu widzenia ja naprawdę jestem absolutnie przekonana, że potrzebuję takich leków i jestem w stanie to udowodnić, tylko że to się nie zgadza ze wskazaniami ulotkowymi. (Sprawa jest bardziej na poziomie emocjonalnym, motywacji do działania, więzi z ludźmi, produktywności... czyli takie rzeczy, których prawdopodobnie nigdy nie będę w stanie udowodnić i za które mogę zostać wyśmiana, jeśli w ten sposób podejdę do tematu).
Tak szczerze mówiąc to czasem marzę o jakimś lekarzu który by mi pisał za kasę to, co bym chciała... że bym mówiła "chcę to i to" a on by mówił "no dobra, to 500zł za taką wizytę" XD No i może w ten sposób udałoby się wyrwać choćby Sevredol 20mg/ Vendal 30mg albo Oxyduo (wszystkie trzy to są jeszcze dość bezpieczne leki, nieporównywalne do MST200).
3 paczki takich leków co miesiąc i byłabym już absolutnie szczęśliwa. Mogłabym na spokojnie zająć się tym, czym się w życiu należy zająć, zamiast codziennie/co kilka dni latać za następną działką.
Gdybym miała odpowiednio dużo morfiny i nie musiała się martwić o to, co przyniesie jutro, to mogłabym nawet ją jeść. Naprawdę. Myślę że jedzenie morfiny to zdecydowanie lepsza terapia, niż terapia substytucyjna metadonem (na którego możliwe że pójdę jak wpadnę w jakiś większy ciąg, bo na razie to mi szkoda mojej niskiej tolerancji żeby metadonem ją zniszczyć i to możliwe, że już na zawsze).
A więc podsumowując wszystko co powyżej napisałam pojawia się pytanie - czy ja naprawdę MUSZĘ chodzić do tych lekarzy? Czy naprawdę muszę ich oszukiwać i naciągać, czego tak strasznie nie lubię, że nigdy tego nie zrobiłam? No i odpowiedź jest że nie, że nie muszę. Zawsze istnieje taka opcja gdzieś z boku, ale inne opcje też są.
Natomiast jak nieodpowiednio to rozegram i pójdę załóżmy do jakichś kilku lekarzy "na krzywy ryj", mówiąc zupełną prawdę o nałogu, to mogę dostać bana na takie substancje, wpis do rejestru że usiłuję je wyłudzić, a co za tym idzie stracić zupełnie tą opcję, którą zachowałam do teraz (opcja - plan B - operacja pod tytułem "bardzo przekonująco udawać ból" - ale kurwa no na razie nie chcę tego robić, radzę sobie inaczej)
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
27 marca 2023syluro pisze: Morfine ci nikt nie da bo cie gdzieś boli to już zapomnij.
27 marca 2023syluro pisze: Jak chcesz darmowe opio to powaal w kabel here pare razy idz na detox i tam powiedz ze chcesz na program i bedziesz miec metadon w kubeczku
No a z drugiej strony ja naprawdę potrzebuję tych leków JAKO LEKI, więc mega miło by było je dostać od lekarza, nie chcę ich nadużywać tylko po prostu używać. Byłabym w stanie je jeść, bardzo szanować, nie przesadzać z dawkami, brać zgodnie z harmonogramem, nie podbijać sobie tolerancji. Już bez pomocy lekarza jestem do tego zdolna, więc co dopiero by było gdybym się z nim dogadała... byłoby naprawdę po prostu świetnie.
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/10_lat_dla_producenta.jpg)
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok
Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.