Ale, że co, że roślinkę? że cytyzyna? to w roślinie (nach) występuje?

eeeeeeeeditt...
Złotokap, w nim jest cytryzyna? (na wiki coś było)
[ external image ]

A może autor miał na myśli naturalny, długofermentowany, niezasyfiony chemikaliami tytoń. :huh:

Złotokap zwyczajny jest trujący ale zawiera cytyzynę, której to zaciekawiło mnie działanie, uspokajające i pobudzające. Mnie się poprawiał mocno nastrój, nie było skutków ubocznych jak mdłości więc dawka musiała być minimalna przy 5 tabletkach na dobę w początkowych dniach cyklu. Ot taka ciekawostka bo poprawiaczy nastroju mamy kilka- ale spróbuję z tymi tabletkami bo jeszcze kilkanaście ich zostało.

Czy trzy tabletki Acodinu dziennie mogą pomóc rzucić palenie, skoro DXM jest antagonistą receptora nikotynowego? Nie zniesie woli zapalenia fajki, ale...? Pytanie czysto teoretyczne.

Ja bardzo polecam TABEX Palilem kilkanascie lat nalogowo, w ostatnich kilku latach po 2 paczki dziennie :nuts: . Od ponad 3 lat nie pale i w ogole mnie do tego gowna nie ciagnie (nawet wrecz przeciwnie, teraz mnie to wkurza, np. gdy ktos pali przy mnie :#: ), co mnie bardzo cieszy :yay:
Jak ktos chce bardzo rzucic i sie od tego syfu (bo niczym innym to nie jest) na powaznie uwolnic, to polecam jakas ksiazke w tym temacie, szczegolnie Allena Carra (chodzi o zmiane nastawienia do palenia, mozna to nazwac "praniem mozgu" w pozytywnym znaczeniu oczywiscie, a ksiazki A. Carra znakomicie w tym pomagaja) + TABEX, mnie to bardzo pomoglo + jeszcze silne samozaparcie.
Pozdrawiam i jak ktos rzuca to zycze powodzenia :-)

Moja recepta:
1. Allen Carr, czytać i wyciągnąć mocne zrozumienie, że to nie fajki są mi tak potrzebne ;-)
2. Tabex
3. Postanowienie: ani 1 fajka ("pierwszy fajek to przegrana" :-D )

I nie podniecać się, że nie jarasz - gorzej będzie "na zejściu".

Nie palę od 25.08.2008 i nie zamierzam, staż jarania 10 lat.

Bardzo ładnie, tyle czasyu nie palisz props, ja próbowałem,ale bezskutecznie, muszę jeszcze tego tabex-a spróbować, podobno bardzo dobrze działa, co myślicie na ten temat?

Dobra recepta. U mnie pomogło to, że byłem chory i nawet jakbym chciał, to zapalić nie mogłem. Miałem taką jazdę na gardle, że z pewnością bym się udusił. No i do tego wpadła mi w ręce książka Allena Carra, którą od razu przeczytałem, bo wiedziałem, że to dla mnie niepowtarzalna okazja, by z łatwością rzucić palenie. No i udało mi się w 100%. :] Nie jaram od 26 lutego 2009 r, a jarałem łącznie ponad 8 lat z niewielka przerwą. :]

Wszystkim tym, którzy postanowili wybrać wolność, życzę powodzenia! Pamiętajcie! nic nie tracicie, na zaprzestaniu palenia możecie jedynie zyskać. :)

Roślinke próbowałem i działa :)

@BTK Ja obyłem się bez Tabexa, niemniej jednak opinie są dobre i sądzę, że chociażby z tego względu warto spróbować - nie masz nic do stracenia. Generalnie przepis Machine'a wygląda bardzo sensownie, więc może takie rozwiązanie poskutkuje. Wiadomo na pewno, że trzeba działać, bo samo się to palenie nie rzuci. ;)