tak, nawet po tylu latach diazepam będzie działał prawidłowo. szkoda by było wyrzucić ten blister, bo to naprawdę przydatny farmaceutyk, bardzo uniwersalny. Relanium, czyli w/w diazepam nie raz mnie ratował i bardzo go szanuję.

Lekarz mi zapisał relanium 2mg, co by mi miało pomóc na sen i ogólnie rozluźnić. Chuja to daje, nawet wczoraj wzięłam z 14 mg i nadal nic. Czy to po prostu na mnie nie działa? Nie mogłam po tym zasnąć, musiałam 3 zolpidemy jeszcze zjeść żeby jakoś to było. Jak to jest z tym diazepamem? Powiedział że zapisuje mi taką dawkę bo ja raczej mam drobną budowę a to jest taka delikatniejsza benzodiazepina więc powinna mi pomóc na wieczór sobie zasnąć. Nie wiem, albo mam za dużą tolerke krzyżową na benzo po tonach alpry w ostatnim czasie i lorku granym przez ostatnie 3 dni( 2-4mg dziennie), abo coś ze mną nie tak. Zostawić sobie to relanium na wszelki wypadek(tylko na jaki?) i prosić o inne benzo? Tylko jakie?

Nie poczujesz diazepamu po dużych ilościach alpry czy lorka. Ogólnie raczej powinnaś schodzić z leków, s nie dokładać kolejne.

@mietowy3 na razie to ja jestem w takim stanie, że potrzebuje mocniejszych zamiast schodzić.
A tutaj odzywa się we mnie głos ćpuna, bo mój psychiatra jest taki że jak już mi zacznie zapisywać jakieś benzo to mi je zapisuje cały czas więc później mam benzo w zanadrzu żeby sobie walnąć rekreacyjnie albo tak stricte awaryjnie typu jakieś zjazdy czy bad tripy. Także jak trochę nazbieram takich wypisanych i wykupionych recept to może się udać tak że będę mieć dostęp do dużej ilości benzo do wyboru, co mi jest na rękę bo trochę z nich mi się przyda, chociażby przeciwdrgawkowo jak mam aurę padaczkową. A u neurologa jestem spalona bo wie że miałam problem z alprą i powiedział że on mi żadnych benzo nie wypisze i jak już to konsultować z psychiatrą takie rzeczy, ale on odradza

To pokazuje wyższość lekarzy Neurologów nad pseudo lekarzami typu psychiatra, nie pisze, że wszyscy po prostu większość a jak już słyszą bajkę o problemach z lękami i snem to od razu benzo trzeba tylko odpowiednio go podejść- często konowałów którzy skończyli szkołę, nie mają żadnego doświadczenia a chcą leczyć ludzi.
Co do pierwszego postu to tak. Wywal ten diazepam i bierz się najlepiej za klona skoro ci mało a prawda jest taka, że jeszcze kilka lat takiej diety i nie będziesz w stanie wyjść do sklepu po sraj taśmę bez gaba-ergików. Robisz sobie kredyt na jeden z najważniejszych neuroprzekaźników który powinien funkcjonować najlepiej w nie naruszonym stanie a niestety benzo mocno nadwyręża prace receptorów.
Także smacznego :)

@PolskiLen a w którym momencie ja powiedziałam że ja mam zamiar tak lecieć latami? Doraźnie w razie potrzeby i od czasu do czasu rekreacyjnie, ewentualnie w celu zbicia jakiejś grubej fazy. Czy to ma naprawdę mi zniszczyć mózg do poziomu benzowraka który nie potrafi funkcjonować bez zajebania sobie jakiegokolwiek benzo? Też może nie wyolbrzymiaj

A rób sobie co chcesz twoje życie twoja sprawa mam gdzieś jak skończysz ja ci tylko piszę, że pchasz się w bardzo ale to bardzo głupią sytuację, choć pewnie będzie ci obojętne z czasem.... hehe zobaczysz xD.
Tak benzo cię zniszczy w szczególności głupota w jego stosowaniu to ona cię zgubi... aż ockniesz się w sytuacji bez wyjścia.