Możesz trochę rozwinąć swoje problemy bo rekreacyjnym stosowaniu metylo I jakie to były dawki ? U mnie nie było za bardzo rekreacji ale od początku roku leciałem na dawkach 300-750 w zasadzie prawie codziennie. Zdarzyło mi się też raz 900mg i dwa razy przekroczyłem 1000mg w 24h (1160mg i 1500mg), ale postanowiłem się ogarnac wziąłem trochę wolnego od pracy i na te chwile od tygodnia albo nie biorę metylofenidatu wcale albo 0-240mg. Jakie mogą być konsekwencje moich nierozsądnych dawek, coś mi się obiło o uszy że duże dawki metylofenidatu są bardziej toksyczne dla nerek niż cpanie fety z ulicy ale czy to prawda. ?

@pekaes Dawkę rekreacyjną uważam za przekroczenie 90mg/24h. Ale Ty chłopie lecisz k*rwa albo neurotoksycznie, bo rekreacyjnie tego już nazwać nie można, albo wcale jeśli masz 'przerwę'.
PS. j*bać nerki, z jedną idzie żyć, idzie zrobić przeszczep. Zastanów się lepiej nad neurotoksycznością Twoich dawek (PS 2. neurotoksyczność wysokich dawek w przypadku diagnozy ADHD/ADD jest zwiększona i jest to potwierdzone badaniami) Mózgu sobie nie przeszczepisz i masz tylko jeden.

Żyłem w przekonaniu, że metylofenidat nie jest neurotoksyczny w żadnej dawce, możesz podesłać jakiś link do takiego badania ? A co z amfetaminą bo metamfetamina jest neurotoksyczna natomiast amfa z tego co wiem to nie ?

od 13 miesięcy jestem na metylofenidacie i mimo takich dawek nie użyłbym go w celach rekreacyjnych bo bez niego mam bardziej "imprezowy nastroj", metylofenidat pomaga mi głownie w pracy biurowej, ja po nim miej gadam i jestem zdecydowanie mniej towarzyski nie poszedłbym po nim na żadną imprezę więc w moim przypadku nie ma mowy o żadnej rekreacji. Jedyne co to czasem odczuwam chwilę euforii gdy załaduje na raz 40-150 mg ale bywało, że nawet tego nie czułem.

Przy okazji spytam czy gdy zrobiłem 6 dni przerwy od stymulantów ale byłem na:

duloksetynie 90mg/24h którą zazywalem o 7:00,
przyjąłem 3x20mg medikinetu IR rozpuszczając tabletki w buzi od 20:00-21:00, miałem 1h euforii-fazy
22:00-24:00 wciągnąłem około 70mg metamfetaminy nosem i około 130mg wypaliłem w meth pipe, nie poczułem nic !

każdy z moich 3 kolegów, którzy też to brali czuł bardzo dobrze ten meth więc nie ma opcji, że towar kiepski, jeden z kolegów miał bombe po kresce 30mg tej meth, a dwa miesiące leci codziennie na amfetaminie, drugi poczuł mocno 70mg nosem co najbardziej mnie zdziwiło bo to największy hardkor z tego towarzystwa i od 15 lat leci na beta ketonach od kilku lat 2g dziennie (Hexen Nep CMC czasem feta)

Czy to możliwe że metylofenidat spowodowal, że nie poczułem meth? Czy może to przez duloksetyne ?
A może ktoryś z tych leków blokował jej działanie, bo spać nie mogłem a kolejnego dnia około 12 jakby złapała mnie faza pomimo braku snu , jedynie feta 50mg ale wcześniej tej samej fety potrzebowałem 200-400 na raz by poczuć?

@peakes Owszem, mogę pierwsze z brzegu: https://journals.publishing.umich.edu/m ... e/id/1437/ a wystarczy wpisać pewną frazę i masz takich badań setki: https://duckduckgo.com/?t=h_&q=methylph ... ity&ia=web MPH w niskich dawkach działa neuroprotekcyjnie - szczególnie u osób z ADHD, wyższych wyżera Ci neurony jak domestos bakterie w kiblu. Nie będę się wypowiadał na resztę Twoich postów, bo za każdym razem jak je czytam to łapię się za głowę i pytam się sam siebie z kim ja tutaj k*rwa siedzę. Ale ok. Też miałem moment w którym wpierdalałem może nie aż takie dawki jak Ty bo z 3x mniejsze jak nie 4x. Ale się ogarnąłem szybciej niż sam się tego spodziewałem. Ile Ty masz lat, że chcesz sobie aż tak pieprzyć w neuroprzekaźnictwie mając już i tak tam burdel skoro musisz żreć MPH? Pytam z czystej ciekawości, bo ostanio zauważam, że wiek ma dużo do powiedzenia w kwestii ogarnięcia się z tym co się odp*erdala
PS. strona nr 10 badania którego wysłałem mówi o neutoksyczności zarówno amph, meth i MPH.

Witam, macie jakieś skutki uboczne podczas długotrwałego stosowanie MPH w dawkach ulotkowych? tzn chodzi mi o jakieś problemy po odstawieniu. Ja osobiście stosuje off-label na zmęczenie i brak motywacji

Jak byłem młodszy, wysportowany i na Żywieniu Optymalnym dra Jana Kwaśniewskiego to po dawkach nieulotkowych 4F-MPH co najwyżej byłem zmęczony / śpiący ze dwa dni a później powrót do normy. Teraz gdy jestem starszy, już nie tak wysportowany i na diecie wysokoweglowodanowej niskotłuszczowej, po ulotkowych dawkach MPH jest senność zmęczenie tylko jeden dzień po odstawce.

@Hash_Oil dobra ale czy masz/miałeś wyrobioną tolerancję na MPH lub inne stymulanty?

Brał ktoś Atenzę - zamiennik Concerty? Ja od tygodnia biorę, nie wiem sam co myśleć. Trochę już zapomniałem działanie Concerty, bo ostatnie 3 miesiące był Medikinet. Dotychczas nie wierzyłem, że zamienniki mogą nie działać, ale ostatnio lekarz powiedział, że ludzie się skarżą, że Symkinet - zamiennik Medikinetu nie działa. Na logikę nie ma bata, żeby nie działało skoro jest konkretna ilość substancji czynnej, lek przebadany, dopuszczony itd., co nie?

Jak apteczne to nie ma bata. Ale ciało to rowniez psychika i subiektywne odczucia. Kobiety potrafią być nawet w urojonej ciąży!!!

9 maja jeden z lekarzy zapisał mi W KOŃCU jedno opakowanie medikinet CR30, ale w aptece był wspomniany Symkinet, więc 120zł, ale kupiłem i... dwie kapsułki mam do dzisiaj czyli człowiek powoli, powoli, ale jednak uczy się nie wjebywać wszystkiego od razu, jak w przeszłości. A korci codziennie, ale będę potrzebował na inne okazje. Dwie kapsułki, qrwa, ale JESZCZE są.

Otwieranie jest dosyć finezyjne (zabezpieczenie przed dziećmi). Z pozoru to taki medikinet (można otworzyć, zamknąć kapsułkę), ale kuleczki są zbliżonego koloru (białe i... perłowe?).

Symkinet działa i wszystko wskazuje, że zawiera MPH, moje subiektywne odczucie, to że łeb boli po tym częściej jak również pikawa częściej "wariuje". Jestem (byłem) bardziej ostrożny z tegoż powodu niż przy medikinecie. Być może działa dłużej, ale nie zauważyłem, by zaczynał działać ewidentnie później jak np. concerta.

Zalecam większą ostrożność niż z medikinetem CR.

Ćpoć nie ćpom, bo nie ma czego.

MPH - zawsze za mało. Trudno gówno zdobyć, drogie i jeszcze... ciągnie do tego.

Szkoda, bo na tym w racjonalnych dawkach - człowiek taki bardziej zdeklarowany, czysty umysł, pewny, konkretny. Męski. No i ogólnie zasypuje to "dziurę dopaminową".