Ojj tak byczq. W sensie ogólnie całe benzo jest chujowe, ale to właśnie Klonazolam w ilości 1mg wyciągnął mi z życia kilka godzin, w trakcie których nie mam pojęcia co robiłem, o czym i z kim gadałem. Ha tfu

Jak dla mnie kodeina. Jest łatwo dostępna, wprowadza cię w świat opioidów od którego nie ma już odwrotu a przy tym daje gównianą fazę jak na tę grupę substancji.

A gdzie alkohol w ankiecie? A, no chyba że pod rozpuszczalnik/benzyna. Zdecydowanie alko, największe szkody społeczne powoduje, a nie, czej, połączenie alko z fetą jest jednak jeszcze gorsze.

@Triptamine77 no masz kategorię 'inne'. Chociaż zdecydowanie powinien się tutaj znaleźć w zamian za metamfetaminę. Ludzie głosujący na nią prawie na pewno nie próbowali dobrej mety.

Oddałem głos na dimenhydrant, bo zajebiście mi się spodobała nazwa.

^{teleportacja_xxx}
Witam!

Z racji faktu, że nie było mnie na tym forum od jakiś lat, a sama strona HR istnieje od 1996, za co budzi podziw w opinii internetowych dinozaurów - bo kto by pomyślał, że w powijakach rodzącego się internetu (czyt. globalizacji), powstanie kanon = e-fundament w tematyce NARKOTYKÓW, zwał jak zwał w majestacie prawa = substancji psychoaktywnych.

Co prawda forum nie śledzę (ale pamiętam ), z tego co mi na pierwszy rzut oka wygląda, to powoli umiera, ale może się mylę, więc przejdźmy do meritum sprawy i odpowiedzmy sobie na pytanie zadane w tytule tematu czyli:

NAJGORSZA UŻYWKA WASZYM ZDANIEM?

Moim zdaniem:
- alkohol (wszędobylski, każda Żabka to tak naprawdę sklep monopolowy itd.) - świetna używka jak ma się NAŚCIE lat. - w celu towarzyskim, im dalej w las tym gorsza tragedia. Impreza na max 4-6 godzin, im dłużej w "las" tym większe poczucie zażenowania + to o czym nie pamiętasz.
- PAPIEROSY - Niewinny diabeł i tak to można skwitować. "Zero rozrywki, zero euforii itd.", dosłownie nic, tak po prostu by zapalić, pogadać z kimś, czy zająć swoje MAGICZNE 5 MINUT.

- marihuana - spoko na początku przygody, jak masz beke z czegokolwiek. Jak minie Ci ten poziom to dalej to zwykła utopia.
- "mefedron" w rzeczywistości beta-ketony. "Kiedyś to był sort". Aktualnie to jest gówno. "Za moich czasów" rozdawali ulotki do lokali. Idealny narkus po ćpanie w towarzystwie na gruby melanż 1-2 dni. Lepsze niż przepłacone koko za x10 sumę. Z tym drugim nawet gorzej wychodzi.

- amfetamina - spoko, jak nie siedzisz przy stoliku i walisz wódę, tylko zajmujesz się tym na co nie miałeś ochotę wcześniej.

- - - - - - - -
INFO:
Bej, żul, menel zwał jak zwał, alkoholik z tak zwanego dna społecznego może mentalnie wyjść na prostą (czyt. być normalnym - komunikatywnym człowiekiem). Po narkotykach, a przede wszystkim legalnych "psychotropach" (lekarze przypisujące pigułki na depresje itd. itd.- temat rzeka) już nie odkręcisz "swojej imprezy" w mózgu o 180 stopni.

Ciekawą jednostką jest wszędobylski cukier, który jest dosłownie wszędzie.

A jak jest Waszym zdanie? Zapraszam do luźniej dyskusji, opinii. Nie śmiem wątpić, że w dobie nowych technologii, forum HR powoli zamiera.

A jak jest Waszym zdaniem?

ja po wieelu latach eksperymentów uważam że najgorsza jest właśnie ta najlepsza metaamfetamina. przez to, że jest za dobra, że tego wypierdolu nie da się zapomnieć, że jak wejdziesz w cug to nawet zderzenie ze ścianą nas nie zatrzyma, że jesteś gotów zrobić bardzo dużo żeby tylko znów poczuć to pierdolnięcie

Od razu rzuca się w oczy, ze ankieta jest mocno przeterminowana i może brakować w niej kilku istotnych elementów ale ja widzę to trochę inaczej.

Każda osoba po przejściach ma swojego chemicznego nemesis. Jest to kwestia bardzo indywidualna ale również złożona, oparta w głównej mierze o bagaż doświadczeń. Dla niektórych jednorazowy wybryk z nowopoznanym wynalazkiem który zakończył się bad tripem może skutecznie zniechęcić do dalszego eksperymentowania a inni dopiero po kilku(nastu) latach przewlekłego nadużywania konkretnych substancji uznają, że jest to ich przekleństwo.

Personalnie uważam, że najgorszymi substancjami są te sprzedawane legalnie przez państwowy monopol. W szczególności papierosy, które są drogie, śmierdzą, powodują raka i nie ma z nich żadnych korzyści. Najbardziej bezsensowny nałóg…

i jeszcze tak abstrachując;
Nie ma co ukrywać, że czasy świetności for internetowych minęły bezpowrotnie z wejściem social media, ale z powodu polityki tychże serwisów (a konkretnie prezentacji substancji psychoaktywnych) chyba nie ma obecnie żadnej lepszej alternatywy.

dokładnie, właśnie przyszedłem do tematu wpisać słowo "alkohol"

Odkopujecie temat ja nie glosuję ale alfa i rozpuchole e wszejkiej maździ kleje itd 1 miejsce !

Najgorsza substancją to ta, od której jesteś uzależniony.