30 stycznia 2024WujekMorda pisze: Abstrachując od walenia tego w celach rekreacyjnych mam pytanie :
Co was bardziej usypia : Kwetiapina w dawkach 25-100 czy zolpidem w dawce 10 - 20 mg ??? - bez żadnych mixów tak na czysto po prostu...
Cały zestaw działa nawet nieźle przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo (przerobiłem już sporo leków i mam zaświadczenie, że jestem wariatem lekoopornym), stąd decyzja, że na nadal kontynuuję branie tego zestawu. Ta poprawa nie jest spektakularna, ale jest wyczuwalna, co w moim przypadku i tak sporo daje. Natomiast martwi mnie ta zamuła, bo pierwsze pół dnia "dobudzam się". 7 h snu i potem 7 h dochodzenia do siebie. Dopiero popołudniu zaczynam funkcjonować jako tako. Za chwilę jest wieczór i trzeba iść spać... Nie będę się rozgadywał o bezproduktywności w pracy, zaniedbywaniu rodziny i życia towarzyskiego, bo to łatwo się domyślić jak jest... Zresztą jak przychodzi gruba deprecha to łan chuj.
Wiadomo przecież też, że dawka 150 mg jest spora, ale przecież ludzie biorą dawki rzędu 600 mg dziennie i nawet większe. Co prawda nie w depresji, ale jednak...
Przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo bierze się dawki 150 - 300 mg. Efekt przeciwdepresyjny i przeciwlękowy u mnie jest niezły (co jak wspominałem jest już sporym osiągnięciem), więc można by zwiększać dawki do 300 mg żeby osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty, tymczasem zaczynam się co raz bardziej obawiać, że uboki przerosną korzyści i za chwilę będą musiał zrezygnować z tego leczenia i rezygnować z zamuły, na rzecz pogorszenia depresji kurwa jego mać.
Zamulenia upatruję właśnie w kwetiapinie, stąd dalej drążę temat, czy ktoś brał w takiej dawce i zamułka mijała?
Czy ktoś brał może podobne miksy i jak to wyglądało?
A jeszcze jedna myśl mi krąży po głowie, czy może coś aktywizującego można dołożyć do tego, na napęd i aktywizację?
Kwetę biorę sobie jak nie mogę zasnąć dłużej niż godzinę, u mnie czasem leci jedna pastylka, czasem trzy.
Na aktywizację to wenlafaksyna.
Ja kwetiapinę brałem przez długi czas regularnie, codziennie w dawce 25 mg i zamułka szybko minęła. Teraz zacząłem podnosić dawkę o 25 mg i tak do 100 mg zamułka mijała po kilku dniach. Powyżej 100 mg już było ciężej. Obecnie przy 150 mg nie chce mijać suka...
Co do wenlafaksyny brałem już ten lek regularnie przez ok 3 miesiące lek i źle go tolerowałem, aż w końcu musiałem z niego zejść...
Biorę 50mg kwetiapiny o przdł. uwalnianiu rano i wieczorem i tak samo teraz dawkuję zwykłą (cztery tabsy po 25mg na dobę), wiem, że ta o przedłużonym uwalnianiu rozkłada się jak zwykła 25, ale imo 100mg na dobę zwykłej i to co z tego wyszło to jakiś cud
Czuję się cudownie, serio
Co promieniowanie gamma robi z medyczną marihuaną i jak wpływa na kannabinoidy i terpeny?
Marihuana a rak głowy i szyi: Czy używanie marihuany może zwiększać szanse na raka?
USA może zaoszczędzić 29 miliardów rocznie dzięki legalizacji marihuany medycznej
Tajemnicza torba w lesie. W środku było blisko 700 gramów narkotyków
Blisko 700 gramów narkotyków było w torbie, zauważonej nieopodal leśnej drogi, przez strażników miejskich. Funkcjonariusze ujęli też i przekazali policji mężczyznę, który krążył wokół podrzuconej w lesie kontrabandy.
Płacił w kasie samoobsługowej. Z kieszeni wypadł mu woreczek z marihuaną (video)
Na udostępnionym przez policję nagraniu widać 20-latka, stojącego przy kasie samoobsługowej. Mężczyzna wyjmuje z kieszeni telefon, w tym momencie coś wypada mu z kieszeni. Jak się później okazało, był to woreczek z marihuaną.
Na oczach policjantów sprzedawał narkotyki. Zaskoczony zatrzymaniem
Do transakcji doszło na oczach policjantów. 25-latek przekazał woreczek z narkotykami drugiemu mężczyźnie. Był zaskoczony zatrzymaniem przez funkcjonariuszy z warszawskiej Woli. Usłyszał już zarzuty.