"donica" ma 14 cm wysokości, 17 cm średnicy, sama roślinka jakieś 12 cm. No, że trzeba jeszcze poczekać to dobrze wiem, tych przyrostów młodych jest mnóstwo. W ogóle roślinka kwitnie w sposób, z jakim się nie spotkałem jeszcze, bo w sumie preferuję sativy. Ten ma geny kusha w sobie, a widziałem na zdjęciach, że to dla kusha typowe, takie wydłużone elementy szczytów. A jeszcze takie makro dorzucę

Dziś pod kosę poszedł Early Skunk x Cinderella 99. C99 znam tylko z fotek i wydaje mi się, że to ona dominuje w moim krzaku. Jestem padnięty, bo trymowałem ponad 3 godziny na spocie, potem przebiegłem 8 km (więcej nie dałem rady) i dzień okrasiłem w nagrodę komorą OG Kush'a. Okazało się, że robi świetnie nie tylko na noc - bardzo uniwersalna odmiana, mimo że mostly indica. Na pewno w top 3 odmian ever.

Mam do przetestowania jeszcze to, co wyzbierałem z "fast" Caramel OG (cały napchany słoik 0.2 L) oraz wspomniany na początku ES x C99. Aktualnie na stanie 7 różnych odmian z sezonów 2019 - 2021. Ten rok będzie na bogato : )
Dobrze mieć ten długi i pełen komplikacji sezon już z głowy, choć z drugiej strony już bym zaczynał nowy. Tym razem już wszystko będzie dużo lepiej zaplanowane. Góra 2 wczesne sezony, a reszta same automaty.

Dziś stestowalem Easy S. mojego nieudanego autorstwa. Nieudanego zważywszy, że wyszło 9 liszków.
Mimo wszystko jest słodko. W następnym roku nie będę się chyba głowił długo, jakie strainy.
Team Satiwa

Serio chcesz powtórzyć Izi Sativę? Posadź sobie sativy, ale automatyczne.

Nie rób easy sativy to jest kiepska odmiana pod pl warunki. Jak pisze Jezus auto są tak dobre już, że nie ma sensu nic innego robić. Rzekome Daiquiri Lime wyszły mi ostatecznie średnio około 100. Pod chmurką były od czerwca, przebiły je niektóre autosy co finiszowały w 10-11 tygodni. Chyba lepszej rekomendacji nie ma. Kończyć w sierpniu w fantastycznej pogodzie albo w październiku w spierdolonej często gęsto na maxa.

Z sativ dominantów polecam serdecznie Orange Sherbet, świetny strain, ewentualnie Lemon Kix. Jednocześnie trzeba jednego być świadomym, wygląd topów sativowych jest znacznie brzydszy od indic. Mniej zbity bardziej puszysty, etc. Orange Sherbet to dlatego ewenement, bardzo zbity top jak na sative i miesza w głowie perfetto. A i tak słodkich indic nic nie przebije:). Po tym roku moi faworyci z indic to Purple Punch, Sweet ZZ, Purple Queen i Mazar. Jeśli komuś zależy stricte na ilości to polecam pójście w Mazara albo Ultimate od Dutch Passion, Ultimate to kolos, temat też fajny. Także podsumowując, tylko Auto, lato i zero stresu.

Leć w auto, nie ma co się męczyć

A i obiecałem już dawno fotki z końca Limonek (kosa około 2tyg temu) , fotki lepsze niż same kwiaty itself:) ale co tam. Patrzcie jak pięknie się prezentują jesienne kolorki. elo

^
Zajebiste i bardzo podobne do mojego OG Kush'a - może mniej purpurowe. Struktura jednak mega podobna.

Ja dziś pociąłem swojego ostatniego krzaka - Early Skunk x Cinderella 99. Wyszedł cały 1.5 L słoik (po kilku dniach skurczy się do ok 2/3 słoika) oraz pełen 200 ml po majonezie (na małe topki).
Zapach piękny, ale nie urywa dupy tak bardzo, jak OG Kush. Mam też ok 1/3 g charas'u zebranego z nożyczek po trymowaniu - normalna, czarna plastelinka o boskim zapachu.
Generalnie wielka ulga, że już po wszystkim - teraz można już cieszyć się zbiorem i planować przyszły sezon. Być może posadzę jakąś sezonową indicę tylko na hasz. Poza tym już tylko auto.

Marzy mi się bubble gum i to na razie jedyny pewniaczek na przyszły season.
Jeśli ktoś miał styczność to proszę o odpowiedź.

Udało mi się zrobić bubble gum sezonówkę kiedyś, trudna indica 15-20 październik około. Do wykonania jak każda indica, ale zdecydowanie lepiej kup sobie dobre pestki Auto gumy balonowej - polecam breedera z USA Fast buds, bardzo dobre ziarka.