26 czerwca 2021LittleQueenie pisze:post3091935.html?hilit=nalewka#p3091935. Proszę uprzejmie. Nalewka wyszła zajebista tak btw, Dzięki setne!23 maja 2021DexPL pisze:Czyżbyś stosował nalewkę z melisy wg przepisu mojej babci? Kiedyś pamiętam pisałem na forum przepis. Już nie wiem gdzie. Hehe. Ciekawe. Jak wiesz gdzie, daj link proszę.12 marca 2021LittleQueenie pisze: Pomogły mi dwie łyżki stołowe Melisolu. Pierwszą noc po tym przespałam jak dziecko. No ale ja stary weteran nalewki melisowej by DexPL, tak więc na mnie melisa działa w ogóle dobrze. Spróbujcie, może i na was zadziała.
Walory smakowe to prawda miała przynajmniej jak Jaegermeister, czyli pić się nie dało jeśli nie była schłodzona do -5C, nie wiem czy tak miało być, ale skoro preparat "leczniczy" (przynajmniej tak ściemniłam matce jak to warzyłam spirytusem kupionym za stypendium doktoranckie) to ma działać a nie smakować. Na mnie zadziałało, stąd masz free reklamę.
Melisol czy melisal?
Melisol jest tylko na zagranicznych stronach. Melisal na polskich.
Oba drogie. Nie ma jakichs tanszych odpowiednikow?
Melisana widze jest jeszcze, wychodzi sporo taniej.
Albo liscia kupic?
Liścia możesz kupić jeśli chce Ci się bawić w nalewki - jeśli Cię melisa nie uspokoi, to procenty na pewno dokonają dzieła zniszczenia. Najlepiej samemu wyhodować melisę, bo to co dostaniesz w zielarskim to już ususzone i tam połowy tych olejków eterycznych już nie ma, zwłaszcza że one lubią parować. Możesz to potwierdzić @DexPL?
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
melisa-t13262-220.html?hilit=nalewka#p3542796
Tutaj pisałem o tym szczegółowo.
To jeden sposób. Drugi to zamknięcie się gdzieś na rok czy dwa i nauka nowego życia. Dla mnie praca czy ranne wstawanie i nauczenie się kilku zasad i przestrzeganie ich nigdy nie było problemem, jednak podpieralanie kogoś za to, że przeklął czy nie zgasił światła jest chore i nieakceptowalne. Jednak konieczne i wiem o tym. Tylko jak ja wjeżdżałem do jakiegoś ośrodka i z połową osób byłem w mniejszych lub większych układach to potem się dowiadywałem, że 1/3 czy więcej osób wyjeżdżała tego samego czy następnego dnia. Tak obniżalem jakość i poziom luzu, że ci przestrzegający zasad zaczęli być uważani za "złych poruczników" i często nawet nie walczyli o coś co powinno być zrobione, bo uważani byli za tych utrudniających życie. A niestety ćpunom ma być ciężko, zero luzu i odkładania spraw czy zamiatania spraw pod dywan. To raz. Drugie to trudne jest dla mnie mówienie o sobie albo jakie uczucia ci teraz towarzyszą- to mnie przerasta. No właśnie, jakie uczucia ci teraz towarzyszą? Niby proste pytanie, ale mało kto chce na nie szczerze odpowiedzieć i jak kogoś na boku pytałem dla jaj o to to kazał mi spyerdalac :).
No i trzeci sposób to siedzenie na duposcisku i trwanie w tym latami albo powrót po jakimś czasie lub zamiana jednego uzależnienia na inne, ale ten sposób odrzucam.
A jakie są wasze sposoby na skuteczne trwanie w abstynencji? Abstynencja to nie trzeźwienie to wiadomo, ale chociaż ci którym dzięki temu wątkowi się udało jak się żyje.
A, i kategoryczne NIE dla powolnego odstawienia na mniejszych dawkach czy zamianie jednego opio na inne. Przecież tu niektórzy pewnie od pół roku siedzą i odstawiają i myślą, że jest ok. A chodzą nagrzani lub przynajmniej zaleczeni i będą tak odstawiać jeszcze rok. Lub tacy co wchodzą załóżmy na pregabe i siedzą na niej pół roku myśląc, że są trzeźwi. Przecież to dalsze ćpanie jest. Odstaw te pregabe na dłużej to pogadamy.
I ja tez uwazam, ze dojezdzanie cpunow to dobra strategia. Bo wiekszosc to leserzy, ktorzy przechodzą obok zycia. Nauczenie obowiazkowosci i zapierdalanie wychodzi na dobre.
Kurcze siedze na duposcisku bardzo chce mi sie cpac na szczescie nic nie mam i tak.
@Narkomanka13 na czym leciałaś?
5 dni to długo coś, mimo ze biore nascie lat to nigdy nie miałem tak długiego skręta po standardowych opio /kodeina, morfina, mak, DHC, oksy/. Nawet po maku, który długo siedzi 4 dni licząc od ostatniej dawki i koniec. Potem juz tylko najwyzej lekka biegunka, brak snu itd.
Jednak bupry ani metadonu nigdy nie brałem, po nich skręt jest dluzszy i tego to na pewno bym nie wyczymał
@NarcosSantos
28 czerwca 2021NarcosSantos pisze: I w tym kierunku teraz idę, rejestracja do neurochirurga i mam nadzieje że po wizycie będzie zaklepana data na zabieg. Bo ten tramal to błedne koło jebane, z destrukcją .
uzależniłeś się przez ten kręgosłup? czy już znałeś i brałeś opio wcześniej?
Bupre brałem ale nie działała na mnie dobrze tzn zaleczała skręta ale nic poza tym, wogóle jej nie czułem, może to tak ma działać.
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
