08 lutego 2019IvoPartisan pisze: Chodzi o to, że ziarna są bez przerwy obmywane wodą- ma to miejsce zarówno podczas płukania bieżącą wodą, jak również podczas kręcenia mikserem, mikser robi to znacznie lepiej bo wprawia wirnikiem ziarna w ruch ułatwiając ich opłukanie, w przypadku płukania pod bieżącą woda tego nie ma- tam woda ma trudniejsze zadanie by opłukać wszystkie ścianki ziarna. Jedyna różnica jest taka, że płucząc pod bieżącą wodą ziarna są płukane nową wodą, a ta która je wcześniej opłukała znika, w przypadku miksera jest to ta sama woda zawierająca już w sobie alkaloidy, nie jest to jednak żadna wada- stopień max rozpuszczalności i tak nie jest osiągany.
2. Mieszadło ułatwia dostęp rozpuszczalnika do ziaren- zgadzam się jak najbardziej.
3. W gotowej przepłuczce da się rozpuścić jeszcze sporo alkaloidów, owszem.
Można tutaj podać dość prosty, pasujący do tematu przykład, a mianowicie płukanie świeżych nasion przepłuczką. Oczywiście, w takiej przepłuczce może się rozpuścić jeszcze sporo alkaloidów, ale zalewając nasiona świeżą wodą osiągnie się lepszy efekt. Zawsze w świeżym, czystym rozpuszczalniku lepiej będą się rozpuszczały alkaloidy aniżeli w roztworze zawierającym już jakąś cześć rozpuszczonych substancji. Robiłem bardzo analogiczne badania na laboratorium przemysłowej syntezy organicznej oraz na laboratorium farmakognozji.
Można zatem wypłukać mak w butelce, ale zamiast wyciskać przez korek, wylać zawartość na sitko. A potem ze trzy razy przepłukać ten mak przelewając z jednego garnka do drugiego przez to sitko. Na skutek wahań mojej i tak „nietypowej” tolerancji nie potrafię jednak stwierdzić, czy różnica jest zauważalna w porównaniu z płukaniem w butelce.
W PST są i będą straty. Dlatego w sumie chodzi o to, żeby mieć dobry mak. Jeżeli ta zabawa przestaje się opłakać finansowo (w porównaniu z kosztem farmaceutycznych opio) i „objętościowo” (względem tego, ile da się wypić), to znaczy, że przestało się opłacać. I tyle. Żadna rozpaczliwa walka o odzyskanie do ostatniego mg alkaloidów z beznadziejnego maku tu nie pomoże. Mówię to z wielkim żalem.
Mogę się za to podzielić opisem eksperymentu pt. „odparowywanie przepłuczki”: mam wrażenie, że odparowana do 10% objętości podziałała lepiej, chociaż być może chodzi tylko o to, że fazy nie psuł przepełniony żołądek, a potem pęcherz. Odparowywanie trwa niestety całe wieki (zeszło ze 3h na odparowanie do 10% objętości), więc dla wjebanych bez sensu, a i okazjonalnie to tylko jak ktoś akurat siedzi w domu, i np. coś gotuje, to może pilnować i jedzenia, i przepłuczki. Zupełnie bez sensu dla wjebanych (chyba że na jakiś wyjazd czy coś, to mniej miejsca zajmuje), ale jeżeli by się ktoś bawił w PST na sportowo, to może warto spróbować. Jak wiadomo wysoka temperatura niszczy kodeinę, a nie znamy tak naprawdę zawartości alkaloidów w naszych makach - ale długie gotowanie Hebara nie osłabiło działania. Być może zawartość lepiej się wchłania z mniejszej objętości, nie wiem. Fajnie było. Niestety w przypadku maków o dziwnym profilu działania (np. tureckie) działanie mogłoby być osłabione (jeśli działanie zawdzięczamy bardziej kodeinie niż morfinie - w przypadku maków o nietypowym działaniu wszystko jest możliwe). Ale Hebar działał normalnie albo i lepiej. Luksus nieprzepełnonego żołądka zapewne. Kerfy .88 i Bakallandy .89 zdarzało mi się zagotować (ale nie odparowywać) w celu przechowywania PST na zapas, i też działały normalnie.
24 lutego 2019Survivor pisze: A potem ze trzy razy przepłukać ten mak przelewając z jednego garnka do drugiego przez to sitko.
Robilem tak kiedys czy z garnka czy z butelki i chocby bylo z przepluczki 2kg to wzmocnienie bylo żadne albo niezauważalne.
A znowu dorzucenie paczki 250 czesto czulem.
Dlatego moim zdaniem picie tego nie ma sensu, a juz tym bardziej te cyrki z przelewaniem kilka razy.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.