Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
Mała uwaga, moi Drodzy: nie tylko Wikipedia jest źródłem informacji (często zresztą błędnych :wall: ) ale i książki. W każdym mieście uniwersyteckim, znajdują się biblioteki uniwersyteckie, każda przyzwoita uczelnia, czyli w zasadzie tylko państwowa, stara się utworzyć jak najszerszy księgozbiór. Warto się do takiej biblioteki zapisać, nawet jeśli nie jest się studentem, można to uczynić.
Pierwsze dwie książki, z mojej prywatnej biblioteczki, które wpadły mi ręce, a zawierające interesujące nas dane, to:
"Przewodnik do oznaczania krajowych roślin trujących i szkodliwych" Jakub Mowszowicz
"Farmakognozja. Podręcznik dla studentów farmacji" Stanisław Kohlmuenzer"
Ilość informacji w nich zawarta, jest naprawdę olbrzymia, warto do nich spojrzeć.
Największe kontrowersje powoduje temperatura wody, używanej do płukania maku.
Otóż, jak wiemy, interesujące Was alkaloidy zawarte są w opium, które pokryło cieniutką warstwą ziarenka maku, rzadkością są lużne, mikroskopijne kawałeczki/kuleczki zastygniętego opium.
Czym tak naprawdę jest opium? Zazwyczaj w suchym opium 20 - 25% to alkaloidy, fenantrenowe i izochinolinowe. Pozostałe składniki to kwasy: mekonowy i mlekowy, kauczuk, żywice, enzymy proteolityczne i utleniające, sterole, fenolokwasy i flawonoidy, tłuszcze.
Zdajecie chyba sobie sprawę, że: kauczuk i żywice, będące najistotniejsżą częscią opium po alkaloidach pod względem objętości, nie rozpuszczają się w wodzie, tak samo tłuszcze. Aby dobrać się do wymieszanych z nimi alkaloidów, najlepiej doprowadzić kauczuk, żywice i tłuszcze do stanu emulsji, schodzącej z ziarenek, w czym pomoże gorąca woda, rozsądnym przedziałem temperatur będzie chyba 70-85 st C.
Pamiętać jednakże należy, by w tej temperaturze nie trzymać zbyt długo ziaren, gdyż szybko spęcznieją i wchłoną sporą część jakże upragnionego przez Was roztworu.
Podsumowując: gorąca woda - tak, lecz nieprzesadnie.
Czas na to poświęcony też nie za długi, łatwo zresztą zauważyć, że suche ziarna maku są twarde, za długo trzymane w wodzie, stają się miękkie, łatwe do rozgryzienia.
To chyba na razie wszystko, co dziadziuś :old: może poradzić, Wam, dzieciaczki, byście marnowali jak najmniej cennych substancji.
God Fuck USA
Prawica jest bardziej odrażająca od obrzyganej :kotz: , psiej kupy leżącej na trotuarze.
PiS-ory brudne liżą wory, a Kukizowcy i narodowcy pałają miłością do cipy owcy.
KORWiN vs. Nowoczesna: bitwa dwóch gówien w sedesie.
Kiedyś kolesiom zabrakło suchego.Mieli za to kilka dobrych kilo ziarenek,które trzepali z tego, co zajewali z pól chamom.Wiadomo-jak się nie ma co się lubi,to trzeba eksperymentować,a przypomnę,że były to czasy, w których o PST nikt nie słyszał(tak samo jak o wielu innych "bieda" wynalazkach,bo "dobrego" było w bród.)Tyle tylko,że ćpuny są z gruntu pozbawieni przewidywania wszystkiego,co zdarza się później,niż kolejny strzalik.
Zagotowali(niestety) te ziarenka,zlali wodę,wrzucili na kaszę i...gówno.Na frakcjach poleciała biała,czysta woda.Gdyby je tylko wymoczyli ,to mogło by wyjść po małym strzale w sam raz na zaleczenie skręta i aby mieć siłę na mała wycieczkę za miasto.
Oczywiście, garnek jest nad butelką.
Co będzie nam potrzebne?
- Klepiący maczek
- Butelka (polecam 5 litrową Oazę z biedronki, koszt ~3,60zł). Do 0,5kg maku wystarczy 1,5l butelka, do 0,75kg - 2l itd. żeby było odpowiednio dużo miejsca do trzepania
- Sitko
- Czajnik
- Garnek
Jak już mamy to wszystko pod ręka to jedziemy :
1. Wsypujemy maczek do butelki, w przypadku oazy nie trzeba robić papierowego lejka.
2. Wlewamy wodę do czajnika i myjemy rączki. Włączamy czajnik i wsadzamy czyściutkie paluchy/termometr do wody, gdy zacznie nas parzyć (~60C) wyłączamy. Można oczywiście podgrzać wodę w inny sposób, ale ten jest najszybszy.
3. Wlewamy wodę do butelki. Do 0,5kg maczku - 0,6l wody, do 1kg - 1,2l itd.
4. Trzepiemy przez 5-15min wykonując ruchy podobne do odwróconego wahadła, tak by maczek leciał z góry butelki do dołu.
5. Odkręcamy korek, przykładamy sitko i szybko obracamy butelkę nad garnkiem
6. Zgniatamy butelkę od góry, tak by ciśnienie wypychało naszą przepłuczkę, która zabłądziła między makiem.
7. Pijemy przepyszny wywar
Robienie drugiej przepłuczki już raczej nie ma sensu. Brak strat jeśli dobrze wykonamy krok 6.
Miłego grzania )
Najpierw zalewam mak wodą o temp. 65%, potem napierdalam w mikserze na max obrotach przez 2,5 minuty (wątpię żeby coś zostało w ziarnkach, przepłuczka ma zawsze kolor kawy z mlekiem). Zakładam że alkaloidy są równomiernie rozmieszczone w roztworze wodnym, porównuję masę wody, którą zalewam mak i tej, która potem wylatuje jako przepłuczka, różnica wynosi 10%. Te 10% wody jest albo wchłaniane przez pęczniejące ziarna, albo po prostu jest już nie do usunięcia w labiryntowej strukturze mieszaniny ziaren, by straty jeszcze zmniejszyć, przepłukuję jeszcze raz natychmiast ten mak czystą gorącą wodą, by ta wyciągnęła jeszcze to, co zostało między ziarnami.
DanteRamirez pisze:Straty? Ja wyliczyłem że w mojej metodzie są ona na poziomie poniżej 10%.
Przykladowo jezeli robimy typową, pojedynczą ekstrakcję z kody, to wydajnosc jest okolo 75%.
Ubytek wody tylko 10%? Wydaje mi się mało, ale jak liczyłeś :-)
DanteRamirez pisze:Najpierw zalewam mak wodą o temp. 65%
bakalland 44 chyba jest jednak seria w serii. Ostatnio przeplukalem bylo wielkie gówno, dzisiaj postanowilem mu dać drugą szansę (wzialem z tej samej polki), mija 8minut i juz czuje fajny wjazd, jeszcze wszystkiego nie dopilem a juz wiem, ze na pewno bedzie lepiej niz po bakallandzie .53, i to duzo!
Na 99% seria w serii. Ostatnio nie poczułem NIC (fazy w ogole nie bylo tylko pozniej uspokojenie), a dzisiaj grzeje ładnie. Zupelnie jak .23 , wkurwia mnei ten bakkalland, chyba specjalnie tak robią :old:
Moc towaru ocenilbym na jakies 3/4 mocarza 01, takze naprawde spoko.
Kokaina podróżuje przez Atlantyk w bananach. Porty nie radzą sobie z kontrolą
Badania nad psychodelikami blokują przepisy?
Co promieniowanie gamma robi z medyczną marihuaną i jak wpływa na kannabinoidy i terpeny?
Niedorzeczny zarzut z powodu grzybków
31-latek w plecaku miał grzybnię halucynogennej łysiczki kubańskiej, a w mieszkaniu gotowe, już ususzone grzyby tego gatunku. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Od dziś fentanyl i marihuana niedostępne w receptomatach
Fentanyl i marihuana są na liście substancji, których nie można kupić poprzez receptomaty. Dziś wchodzi w życie rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie środków odurzających i substancji psychotropowych.
Nowe badanie: 60% użytkowników marihuany twierdzi, że dzięki niej pije mniej alkoholu
Czy marihuana może pomóc ograniczyć spożycie alkoholu i zredukować związane z nim szkody zdrowotne? Takie pytanie rodzi się po lekturze wyników nowego badania przeprowadzonego na grupie ponad 23 tysięcy respondentów z Nowej Zelandii. Wyniki wskazują, że 60% osób używających zarówno marihuany, jak i alkoholu przyznaje, że ich spożycie alkoholu spadło po użyciu marihuany. Odkrycie to stawia nowe perspektywy przed polityką zdrowia publicznego, zwłaszcza w kontekście potencjalnej legalizacji marihuany jako narzędzia do ograniczenia szkód zdrowotnych.