Zwykli użytkownicy nie mogą zakładać wątków na tym forum.
Jeśli chcesz zamieścić tu FAQ, HOWTO, albo kompendium swojego autorstwa – zamieść je w dziale >Psychofarmakologia<, a na początku posta dopisz, że chcesz by wątek był w Kompendiach.
tl;dr: ile stymulacji chemią wytrzyma serce przeciętnego, zdrowego 21-letniego faceta i jaka jest szansa na krytyczną sytuację sercową?
Za każdym razem, kiedy spotykam się z daną substancją, która wiem, że wejdzie mi na serce zastanawiam się i w efekcie martwię, czy moje serce wytrzyma ten kolejny raz.
Jestem młody - 21 lat, bardzo dużo ćwiczyłem, dochodziłem do 220 bpm, kiedy to robiło mi się przed oczami czarno. Wiem, że wiele wytrzymam, ale sport znam. Co innego z chemią.
Żeby nie przedłużać: wchodzi mi coś na serce, załóżmy, że mam 120bpm, dalej dorzucam - 160bpm. I tak to działa? Mogę dorzucać a serce będzie biło coraz szybciej i mocniej? Czyli mogę postawić sobie granicę np 180 bpm i brać, póki nie osiągnę tego wyniku?
Czy może jest to inaczej i będzie wszystko dobrze, np 130 bpm a potem nagle po dorzuceniu może być zawał i nagły skok?
Zapewne wiele dobrych efektów z danych substancji mnie omija, jest to z powodu, że po prostu boję się o serce.
Do tej pory dochodziłem do 180 po chemii, czyli teoretycznie mógłbym wykluczyć jakieś ukryte wady serca? Jak wytrzymały jest ludzki organizm? Czytałem wiele o mocnych stymulantach, kiedy ludzie nawet po nie tak kosmicznych dawkach odlatywali nagle, i to jest najgorsze, to 'nagle', kiedy się myśli, że wszystko jest dobrze, a rzeczywistość kształtuje się inaczej.
Raz tylko czułem kłucie w okolicach mostka, ból poszedł w okolicę prawego ramienia, ale bez chemii, tak nagle, kiedy siedziałem przy komputerze. Uspokoiłem się i po chwili było w porządku.
Podsumowując, jak łatwo o sytuację kryzysową z sercem? Jak wytrzymały jest przeciętny organizm człowieka?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
SunZi pisze:Witam,
tl;dr: ile stymulacji chemią wytrzyma serce przeciętnego, zdrowego 21-letniego faceta i jaka jest szansa na krytyczną sytuację sercową?
- wady genetyczne
- choroby w rodzinie
- przebyte przez Ciebie choroby
- waga
- wiek
- wysiłek fizyczny/psychiczny
- dieta
- brana substancja
- jej ilość
- długość przerw, które robisz
- palenie/picie alkoholu
- podatność na stres
można wymieniać i wymieniać, tak więc wiedz, że na to pytanie nie otrzymasz odpowiedzi, a nawet jeśli to będzie ona warta tyle, co nic.
Żeby nie przedłużać: wchodzi mi coś na serce, załóżmy, że mam 120bpm, dalej dorzucam - 160bpm. I tak to działa? Mogę dorzucać a serce będzie biło coraz szybciej i mocniej? Czyli mogę postawić sobie granicę np 180 bpm i brać, póki nie osiągnę tego wyniku?
Czy może jest to inaczej i będzie wszystko dobrze, np 130 bpm a potem nagle po dorzuceniu może być zawał i nagły skok?
Do tej pory dochodziłem do 180 po chemii, czyli teoretycznie mógłbym wykluczyć jakieś ukryte wady serca?
Raz tylko czułem kłucie w okolicach mostka, ból poszedł w okolicę prawego ramienia, ale bez chemii, tak nagle, kiedy siedziałem przy komputerze. Uspokoiłem się i po chwili było w porządku.
Podsumowując, jak łatwo o sytuację kryzysową z sercem? Jak wytrzymały jest przeciętny organizm człowieka?
Jeśli jednak nie będziesz chciał zrezygnować z brania, to przede wszystkim zalecam Ci robienie przerw, na tyle, na ile jest to możliwe w Twoim przypadku i okresowe robienie podstawowych badań kardiologicznych, żeby wiedzieć, na czym stoisz i do jakich (jeśli w ogóle) uszkodzeń doszło na przestrzeni danego okresu. Do tego dochodzi jeszcze dieta, węglowodany, elektrolity, cukry, aby nie dochodziło do hipoglikemii, która również osłabia pracę serca. Na forum jest dużo informacji na temat diety na stymulantach i ogólnego prowadzenia się. Poczytaj.
Tylko po co pakujesz się w stymulanty? Nigdy dokładnie nie wiesz co bierzesz, a co dopiero jak zachowa się Twój organizm po tym.
Na mocy obowiązującego prawa na terytorium Polski ZABRANIAM kopiowania moich postów, które de facto są fikcja.
grap32 pisze:Może to nie jest odpowiedź na Twoje pytania, ale napisałeś, że jesteś młody, masz pasje....
Tylko po co pakujesz się w stymulanty? Nigdy dokładnie nie wiesz co bierzesz, a co dopiero jak zachowa się Twój organizm po tym.
To głupie pytanie było akurat.
Po co stymulanty ? Żeby stymulowały.
Na mocy obowiązującego prawa na terytorium Polski ZABRANIAM kopiowania moich postów, które de facto są fikcja.
Traktuje to raczej jako dodatek do życia, nie jako rozwiązanie problemów (przerwy minimum 1 miesiąc), dawki nigdy 'duże', pomyślałem, że umrzesz nie umrę, nie uzależnię się to jako zabawa czemu nie. Do tego staram się czytać jak najwięcej o chemii i możliwościach jak się da zanim spróbuje czegoś nowego.
Mój problem jest taki, że czym więcej czytam tym więcej wiem o sytuacjach zagrażających życiu. Właśnie przez tą przesadną troskę o serce złapałem kiedyś potężnego badtripa po homecie. I tak za każdym razem kiedy podbijam puls chemią - myślę, czy on stanie, czy będzie szedł do góry i padnę trupem, czy to normalne.. Wiem też, że jest to moja wina, bo sam się nakręcam i ta myśl, że coś może być nie tak zapewne obciąża serce jeszcze bardziej.
Można stwierdzić, że raz wzięty narkotyk zostaje w człowieku na całe życie, ale nie uważam, żeby stymulanty do końca wpasowywały się w ten schemat. Już gorsze są fajki palone codziennie, czy kilka kaw dziennie. Umiar, tyle.
@grap32
W 100% się z Tobą zgodzę, ale zastanawiam się, czy przy odpowiednim przygotowaniu przed i po ten stymulant (cokolwiek, np 3mmc) jest w jakikolwiek sposób destrukcyjny. Oczywiście nie chcę teraz mówić, że dragi należy brać jak cukierki, bo nie szkodzą. Szkodzą - ale te szkody mogą być tak znikome, że nie należy brać ich pod uwagę. Masz też rację, że nie wiemy co bierzemy - to prawda i największe ryzyko, dlatego też przed 'zakupami' warto poczytać opinie i co ludzie o tym sądzą.
Jestem wdzięczny za odpowiedzi, pozdrawiam.
SunZi pisze:coś co nie jest a-pvp, wzięte 'raz na ruski rok' nie jest narkomanią.
Ludzie wspominali, że nigdy nie wiesz jakie będą potem skutki.
Dodam jeszcze, że naćpany człowiek przestaje myśleć racjonalnie i potrafi robić ogromne dorzutki, których nie planował, a one mogą być już bardzo niebezpieczne.
No i nie jestes wróżbitą, może Ci się wydawać, że masz bardzo silną wolę, nie uzależniasz się i tak dalej. I to może być nawet prawda, dopóki nie trafisz na tą "Twoją" substancję, od ktorej już bardzo ciężko stronić.
DeathAngel pisze:SunZi pisze:coś co nie jest a-pvp, wzięte 'raz na ruski rok' nie jest narkomanią.
Ludzie wspominali, że nigdy nie wiesz jakie będą potem skutki.
Dodam jeszcze, że naćpany człowiek przestaje myśleć racjonalnie i potrafi robić ogromne dorzutki, których nie planował, a one mogą być już bardzo niebezpieczne.
No i nie jestes wróżbitą, może Ci się wydawać, że masz bardzo silną wolę, nie uzależniasz się i tak dalej. I to może być nawet prawda, dopóki nie trafisz na tą "Twoją" substancję, od ktorej już bardzo ciężko stronić.
Jeżeli chodzi o alfę to nie mogę na nią już nawet patrzyć, nigdy więcej. Te wszystkie opinie jaki to syf - podpisuje się obiema rękami.
A w sprawie tematu - radzę wszystkim, kto chce ćpać, żeby najpierw zrobić badania serca. Po pierwsze wykluczymy możliwe komplikacje a po drugie ominiecie panikowania jak nagle stanie się coś, czego się nie spodziewaliście.
I przy okazji, wiedząc, że mamy zaopatrzenie na wszelki wypadek/
Z własnego doświadczenia puls i ciśnienie jest mniejsze, bo nie derwujemy się myśląc "a co jeśli".
Co promieniowanie gamma robi z medyczną marihuaną i jak wpływa na kannabinoidy i terpeny?
Problem z fentanylem nas nie ominie i sami sobie z nim nie poradzimy…
Medyczna marihuana działa – polemika z tekstem OKO.press. Odpowiedź autora: dowody są słabe
W środku nocy przypomniał sobie o dozorze. Przyjechał na komendę pijany i z narkotykami w kieszeni
Policjanci z Konstantynowa Łódzkiego zatrzymali 47-letniego mężczyznę, który wsiadł za kierownicą mając ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, a do tego ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia. To jednak nie wszystko - podczas przeszukania mężczyzny znaleziono przy nim mefedron. 47-latek sam prosił się o kłopoty, bo w środku nocy przyjechał zgłosić się na dozór.
Brazylijskie służby znalazły narkotyki na polskim statku. Ponad 100 kg kokainy
Brazylijska marynarka wojenna ujawniła na polskim statku "Polsteam Łebsko" 134 kilogramy kokainy. Narkotyki miały zostać przetransportowane do Maroka. Wiadomo, co dalej z polskim masowcem
Przeszukano klatki i podwórza. Dealujący na Inżynierskiej zatrzymani
Uderzenie w dealerów narkotykowych na Pradze-Północ. W związku z handlem oraz posiadaniem substancji psychoaktywnych policja zatrzymała 7 osób. Wszyscy usłyszeli zarzuty. 32- i 25-latek zostali tymczasowo aresztowani.