Organiczne związki chemiczne oddziałujące na receptory kannabinoidowe w mózgu.
Więcej informacji: Kannabinoidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 33 • Strona 3 z 4
  • 156 / 2 / 0
Mi w najgorszym wypadku po tygodniu trzęsły się jeszcze ręce i takie uczucie odrealnienia wracającego stopniowo co kilka godzin plus słaby apetyt, najgorsze są psychozy, myśli nawet momentami samobójcze z uwagi na dno jakie osiągam z kanna.

@Emce- a uwierz mi że można się uzależnić od kanna i to bardzo. Próbowałem dużo używek i nic mnie tak nie wkręciło jak mj i kanna. Widzisz ja nie rozumiem ludzi co wpadają w ciągi alkoholowe albo spidują w maratonach, nie rozumiem jak można wpaść w takie nałogi gdzie czuć takie zło dla organizmu. Ale wiesz czemu tak? Ja jestem bardzo wrażliwy ogólnie, po kawie czy herbacie ręce mi się trzęsą, spać nie mogę i czuję się nawet gorzej niż po prądzie, a prąd swoją drogą najlepiej raz dobrze.

Dlatego dla mnie kanna jest najlepszą opcją na codzienne życie, palę tak że w roku dni niepalące to może zliczając je razem będzie może miesiąc. Od 5 lat najdłuższa przerwa z paleniem to może miesiąc czasu, tylko że z mj nie miałem problemów, potrafię w pracy normalnie funkcjonować jak i ogólnie od rana do wieczora. Tylko ostatnie kilka miesięcy jest już tak źle że nie mam opamiętania, życie mi ucieka przez te proszki.
I to mnie najbardziej boli że nie mam $ by robić się naturalnie a do sezonu outa daleko, jestem takim typem że dobrze się czuję na co dzień porobiony sativką czy hybrydą i choć teraz robię detox to nie wiem co będzie za jakiś czas.
Do tego ostatnie 2 miesiące ostro poleciałem z alko, (2-4 piwa codziennie to dla niektórych żaden wynik ale ja tak nie miałem) teraz czuję się wyprany, pusty i nie mogę nawet myśli złożyć czy sensownego zdania, ciężko mi rozmawiać w otoczeniu, widać ze coś jest ze mną nie tak i otrzymuję sygnały od znajomych że coś dziwny jestem ostatnio. Ja sam to odczuwam i chyba się przejdę do psychiatry, najgorsze jest to że w otoczeniu jestem bardzo inteligentny i ostatnim czasem znajomi patrzą na mnie dziwnie, widzą że gubię się psychicznie.

Odstawcie kanna jak macie problemy, najgorsze wpaść w ciąg=zombie.
  • 447 / 44 / 1
Pol roku jarania maczan dzien w dzien... Efekt ? Zajebane studia, utrata hobby, zniszczone pluca i psychika. Nie warto, niby nie wale ciagow, ale 2-3 razy w tygodniu odwiedzam vendora...
Rozmyte kolory kończę, sorry...

Spoiler:
  • 992 / 16 / 0
Moim zdankiem, to są kanna co fizycznie uzależniają - BB-22. Mimo swej doskonałości jako kanna, to odstawka do zera po dwóch tygodniach (ja nie robię długich cugów, tylko intensywne, potem przerwa i ogarniamy życie) powoduje bóle stawów, mięśni - i to co po każdym kanna - biegunkę. Czasem to trochę lekkiego skręta po kodzie mi to przypominało. Jak dodać do tego wybudzanie się w nocy po to żeby walnać lufę - to lekkie problemy ze snem też będziemy mieli. (coś na sen, jak mamy benzo to benzo, jak nie to apap noc) Objawy odstawienne nie powinny utrzymywać się dłużej niż tydzień, ochota na zapalenie po cugu... u mnie to są takie 3 magiczne dni męki, mija 4 dzień nie palenia i ciągątka mniejsza o 80%. Jak komuś odstawianie kanna idzie chujowo, to zastąpcie sobie kanna na te 3 dni czymś innym - pomaga. Ja używałem do tego kodeiny, zajebiście pomagała, ale 3 dniowy cug na opioidzie to raczej dziwna metoda na odstawienie kanna, dlatego nie polecam opio. Szczerze mówiąc to ja bardziej nad opio panuje, nad mefem, niż nad kanna. Dobrze też jest na te 3 dni zakupić sobie zielska, opalić się go jak świnia (no bo tolerka), jako że THC długo we krwii siedzi to ochota na palenie synth. kanna spada. Do tego sport (wiem że się nie chcę), spotkania ze znajomymi (po w cugu nasze życie towarzyskie wygląda... kiepsko). Jak paliśmy długo, to w sumie 1 tyd mamy przesrane, bo zajęcia w czasie cugu znacznie różnią się od normalnych. Weź tu kurde miej ciekawość świata, jak do tej pory miało się ją w formie lufy. Tydzień i mija. Jak derealizacja i depersonalizacja trzyma się dłużej niż tydzień, to lepiej już nigdy nie zaczynać palić, bo się poryć można.
SHHHHHEEEEEEEEIIIITT
  • 1889 / 71 / 3
Palę kanna od lutego, a dzięki nim nie wychodzę z pokoju, praktycznie nie mam znajomych i zajebałam rok w szkole.
Jeśli możesz przekazać jedną wiadomość ludziom zażywającym narkotyki, powiedz im żeby brali mniejsze dawki.
Muszą zapamiętać słowa starego narkomana - zawsze możesz wziąć więcej, ale nigdy mniej.

~Michael Linnel
Odpisuję tylko na GG i e-mail.
  • 140 / 1 / 0
@up- To Ci troszkę współczuję, ja palę trochę dłużej niż Ty, i to przeważnie w grubych ciągach.

Ale do rzeczy: Pracuję, zapierdalam po 9 godzin od poniedziałku do piątku, czasami też w soboty.

Jak bym mógł sobie pozwolić na to żeby nie pracować, to bym nie pracowal, proste.

Kanna demotywują, schizują, piora beret.

Każdy wie co robi.

PZDR.
RESEARCH CHEMICALS

KANNABINOIDY
  • 53 / / 0
wszystkie syntetyki bardzo silnie uzależniają i siadają na psychikę. wydaje mi sie że gdyby mj była tak tania i tak szybko rosła tolerancja efekt byłby podobny.
  • 45 / / 0
Ja jaram ze sporadycznymi przerwami juz ok 2 lata, weed jak jest nie pogardzę ale nie ma to jak syntetyk kanna. Zazwyczaj fake#, dopsy zdecydowanie rzadziej kiedys tam byl taki okres ze dycha schodzila w tydzien ale to byl taki mocarz ze chuj, bez tolerki buch śledzia i lezysz trupem. Swojego czasu nawet sie dziwilem ze za sytego worka 1o złotych polskich wołali, a jak bierzesz 7, to nawet za 5o dało radę. No ale to był tylko niechlubny epizod, normalnie tylko haszyk. A wkręca to niemiłosiernie. są gorsze chwile gdy nawet kęsa zarcia nie wezmę bez uprzednio zaaplikowanego bucha w skrzela. No i tak tuba za tubą, dzień za dniem i w koncu miesiąc za miesiącem. Kiedyś miałem nawet plan odznaczać sobie dni w kalendarzyku kiedy udało mi się byc trzezwym (oczywiscie trzezwosc dotyczy only i wyłącznie kanna) ale, uwaga, zapomniałem. Mózg się smaży, płuca się smażą, relacje społeczne się smażą. No ale lepiej sie zajebać, niż o tym myśleć. Prawda to, ćpaki?
Szkocja jasnowidząco broni narkotyków.
Elaine blath, Feainnewedd Dearme aen a'caelme tedd
Eigean evelienn deireadh Que'n esse, va en esseath
Feainnewedd, elaine blath!
  • 177 / / 0
2 lata jarania zrobiły swoje, swego czasu szło po 10+/- skrętów dziennie, generalnie ogromna ilość straconego czasu, uszczerbki psychiczne też raczej widoczne, ale no całe szczęście ograniczyłem palenie do czysto rekreacyjnych dawek - pale tylko na imprezach, z ludźmi.
  • 1343 / 15 / 0
Witam,
Rozważając rolę kannabinoidów w moim życiu doszedłem do wniosku, że gdzieś tu może leżeć problem. Tu musze sie trochę rozpisać:
Opowiadłem w sąsiednim watku, ze w dużą depresje wpadłem w wieku 14 lat, w której - tak mi sie wydaje - obecnie jestem. W wieku 16 lat spróbowalem MJ - z początku zaczynały się bad tripy, potem była pewna "głębia" euforycznego stanu, w którym czułem sie jakby jeszcze raz przed depresja.
Kiedy doszło do pierwszego kontaktu z kanna było to MAM-2201. Było tanie, przystępne i jako zamiennik nie zauważyłem poważniejszych objawów ubocznych. Było to tylko jednak jednorazowo (tymbardziej ze normlnie nie szukam ludzi do ćpania) ale jakiś czas temu poleciałem w nowsze generacje.
Do tego momentu czułem, ze np. odpalajac z lufki i wychodząc na przystanek
Na bazie cytatu z sasiedniego działu:
wykorzystanie metoksetamina jako codzienniego dragu, a raczej dość niska szkodliwość (początkowo) takiego korzystania, sprawia że jest niebezpieczne. Przestańcie więc pierdolić że to takie fiu bździu, bo nie dość że potencjał wjebki jest to przecież ERCEK a nie stara szkapa pokroju ketaminy
dodałbym tylko, ze kanna dodatkowo sa tanie, co stanowi ich - w przypadku uzależnienia - wadę.

Kanna jednak przestały działać, tzn. działały (szykowałem sie do zamowienia 3+3g od <cut>), ale doszedłem to takiego momentu, gdzie zapaliło się i był brak głębi w normalnych dawkach, a troszkę więcej powodowało padake (chodź raz po skrajnie małej ilości miałem padake). Niestety - czego też vendorzy nie powiedza a zdania sa podzielone, ale tolerancja krzyżowa miedzy MJ a kanna rozwija sie bardzo szybko.

Powiedzmy że otrzymałem pomoc, dość nietypową: Jeden ziomek załatwił mi naturala (i wg. mnie i jego to był), dostalem też 2-oxo-pce + do tego czasu na przynajmniej od 4.04 nie tknałem syntetyków kanna. Natural działa na mnie normalnie, nie wiem za czego zasługą.

Z pierwszej strony, stan pare mies. temu sie na tyle pogarszał, że gdybym mógł, paliłbym fajka za fajkiem (nawet nie czułem i tak nikłego działania fajek, mimo ze nie pale na co dzień), wiec jestem wdzieczny 2-oxo-pce, z drugiej - 2-oxo zarzuciłem tylko pare razy i ma w huj długi czas działania - nawet jak zarwę noc wrzucajac o 23-ciej, o 9-tej jeszcze jest faza, która w huj widac.

Pytania:
- Boję się, czy nie rozjebałem sobie czegoś przez te kanna - jest to mozliwe?
- Czy np. pół roku od nie brania niczego (łącznie z fajkami i alko) tolerancja bedzie malec, czy tez to tylko czasowe, ze taki efekt osiagnalem?
- Mogę wytrzymać bez kanna. To nie problem, jezeli chodzi o życie codzienne. Jezeli chodzi o odczuwanie np. emocji, o wzruszenie sie przy filmie - wiem ze to nie upośledza normalnego funkcjonowania, ale po prostu na codzien czuje sie wyalienowany z uczuc
Czy mógłby ktoś napisać cośw tej kwestii?
[...]Śród dymu się schował:
Lecz śród najgęstszych kłębów dymu ileż razy
Widziałem rękę jego
[...]
Wywija, grozi wrogom,trzyma palną świécę,
Biorą go-zginął-o nie-skoczył w dół- do lochów"!
"Dobrze-rzecze Jenerał-nie odda im prochów"!
  • 1169 / 51 / 0
To są RC. Tak naprawdę, to nikt nie wie, czy sobie coś rozjebałeś, czy nie.
Psychicznie można się popsuć bardzo, sam się o tym przekonałem, ale to wróciło do normy.
Ja takim sposobem wyszedłem z depresji. Wyalineowanie z uczuć bardzo mi pomogło swego czasu. Po długim czasie nie tykania kannabinoidów, ta kwestia również wróciła do normy.
Uwaga! Użytkownik Marlboro_Red jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 33 • Strona 3 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.