Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Nawet rodzina będzie zawiedziona że jesteś jak weteran po wojnie w Wietnamie.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Elo elo, może od tamtej pory już zabiłeś ego, ale widzę, iż wchodziłeś niedawno na forum, więc tak czy siak odpiszę. "Zabicie ego" - nie zgadzam się z takim stwierdzniem. Ego to zbiór poglądów tkwiących w podświadomości, które są szkieletem dla świadomości. Także jako tako ego nie da się zabić, bo jest obszarem, a nie bytem czy częścią bytu. Jako przenośnia "zabić ego", jak rozumiem, nawiązuje do podobnych tonów co "wybujałe ego", czyli jakiejś niechcianej, mało reprezentatywnej xd części człowieka, która przeszkadza/chce się jej pozbyć. Domyślam się, iż chodzi Ci o to, co Cię ogranicza, o zbędne warstwy cebuli, które Ci wpojono w szkole, domu, wśród ludzi.
Czytałem Twoje posty o samobójstwie, schizofrenii... Z doświadczenia wiem, iż schizofrenia jest również pewnym "zdecentrowaniem", wyrzuceniem się z własnej osi, perspektywy. Wtedy oś koncentracji przenosi się na jakiś lęk (np. przed brakiem wolności i poczuciem kontroli, bezsilności spowodowanym przez jakąś osobę/grupę osób/byt) czy uzależnienie od jakiejś osoby (toksyczny rodzic, ktoś bliski itp.) Czyli to rodzaj skupienia na tym, czego nie chcesz, zamiast na tym czego chcesz. Ale racja, jak masz bałagan w ego to możesz nie wiedzieć czego chcesz.
Do rzeczy: moim zdaniem skuteczniejsza by była autoterapia połączona z psychoterapią (pewnie już przerabiałeś jakichś terapeutów). Polecam medytację oraz rozpisanie sobie tych właśnie poglądów/mechanizmów, które chciałbyś zabić, które Cię ograniczają i metodą małych kroków ich zmianę. Dzięki medytacji byś mógł rozładowywać emocje, a także miałbyś lepszy wgląd w te mechanizmy; poznałbyś lepiej siebie.
Schizofrenia ma do siebie właśnie też niemożność adekwatnego przeżywania emocji, które mogą albo być wypierane, a potem wyrzucane w ogromnej ilości na raz (ataki, epizody psychotyczne), albo w sposób przesadzony/wypaczony wyrzucane na bieżąco. Więc do tego potrzebny jest sposób na rozładowywanie ich na bieżąco: sport, sztuka, hobby.
Nauka skupienia, poznanie siebie wraz z odzyskaniem własnej perspektywy, praca nad mechanizmami krok po kroku, zarządzanie emocjami.
Co to znaczy smierc ego? Kiedy cię odcina, nie wiesz w jakim punkcie znajduje się świadomość ale płyniesz przez przestrzeń albo przez zakamarki własnego ciała? A może oglądasz z lotu ptaka otoczenie w którym siedzisz/leżysz? Takie oobe?
Bo jeśli odcinka z amnezją to średnio, bo się traci kontrolę tripa i Budzisz się jako retard na kolanach i macasz otoczenie na ślepo.
Ja nigdy nie byłem odklejony tak długo, No ale każdy ma inną psychikę. Są ludzie którzy po sajko mają ciężką i nie umieją się pozbierać.
Na kaszka się wchodzi stopniowo.
Proponujemy 150- 300- 450- 700- 900
150 jest przyjemne jak browar, 300 mocniej ale jeszcze w miarę idzie chodzić i się poruszać jednak ja bym się już nie odzywał do ludzi 450 to robołoking, od 600 można już przy zamkniętych oczach zażyć lekkiego tripa, podróży, szczególnie przy muzyce. Dawki 900 potrafią być piękne, lata się magicznie, ze spalanie z cywilizacją i pamięcią w historii, często też połączenie z monitorem komputera (he he sklejenie internetowe\cyfrowe\AI).
Poruszanie praktycznie nie istnieje, zapomnij o artykułowanej mowie, o prawidłowych reakcjach w prawidłowym czasie. U mnie kiedy byłem w formie, (8 lat stosowania) średnio 1 na 3 trip na 0.9 g było z dziurą w pamięci – jest coraz mocniej, kolejne blistry się ładują aż aż nagle dochodzisz do siebie po godzinie lub dwóch, często tak jak wspomniałem – w ciemnym pokoju, zgubiony na podłodze bo nie umiałbyś włączyć światła.
Problemy z chodzeniem i ogniskowaniem wzroku plus synchronizacja oczu (podwójne widzenie) trwają jeszcze jakiś czas, ale człowiek już wie gdzie się znajduje i czemu.
Od 450 na drugi dzień ładny afterglow.
Pozytywny antydepresyjny (pluszowy) odklejony stan w takim sensie że jesteś... Znaczy wszystkie funkcje i kontaktowanie oraz rozumowanie poprawne i pozwala na prowadzenie codziennych spraw tylko tu chodzi o NDMA, serotonine... Są ludzie którzy co drugi dzień walą 900 albo 450 no i żyją w swoim świecie...
Kiedy ja chciałem wrócić po latach i próbowałem 600 to niestety rozczarowałem się mimo zerowa tolerancji w owym czasie, czułem tylko że coś się zaczyna ladować ale się nie załadowało nawet mnie niezrobotowało, nie mówiąc już o lotach przy zamkniętych oczach i muzie :\
Byłem mocno zdziwiony ale jednak też prawie 10 lat przerwy. Nie wiem, może trzeba by znowu poprzestawiać metaboliczne szlaki i kilka razy wrzucić żeby wejść na właściwy schemat działania enzymów?
W każdym razie ja już nie próbuję dalej bo drogo to wychodzi, sześć dych za tripa? Kiedyś miałem tę samą ilość za 9, 9.98 zł
0 Ja pierdolę ale to było ekonomiczne
"Rutyna to rzecz zgubna "
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
Ponad 20% młodych dorosłych sięga po marihuanę lub alkohol, by zasnąć – badania z USA
Problemy ze snem to coraz powszechniejsze wyzwanie wśród młodych dorosłych. Jak pokazują najnowsze dane z badania opublikowanego w „JAMA Pediatrics”, ponad 20% osób w wieku 19–30 lat w USA sięga po marihuanę lub alkohol, aby ułatwić sobie zasypianie. Naukowcy z Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu Michigan podkreślają, że choć takie substancje mogą przynosić krótkoterminową ulgę, w dłuższej perspektywie mogą nasilać problemy ze snem i zwiększać ryzyko uzależnień.
Aresztowania za marihuanę w USA – raport FBI zaskakuje liczbami
Mimo postępów w legalizacji, aresztowania za marihuanę w USA nie ustają. Sprawdź, co naprawdę pokazują najnowsze dane FBI.
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.
