Też miewałem maratony po amfetaminie, ale masturbacja 12 godzin ludzie bez przesady.. U mnie fakt, czasem trwało to do rana, ale rzuciłem i jedno i drugie, teraz jakiś pornos zdarzy się raz dziennie, masturbacja również tak samo, z umiarem.

Na kobitki polecam iść, nie widzę w tym nic złego, nie bój się, nie przedziurawisz jej brzucha kolego.

Niestety, miewam często nocki podobne jak opis z pierwszego postu (może bez krańcowych sytuacji, typu omdlenia).

Nie róbcie tego chłopaki, zniszczycie sobie życie. Nawet nie wiecie jak mocno ryjecie sobie łeb i ile czasu w życiu tracicie na trzepanie podczas pofukania, a obowiązki zostają w tyle.

Nie mówię tu już o zdrowiu fizycznym, ale prędzej, czy później stracicie sens życia. Kobiety przestaną was interesować w żadnym innym aspekcie niż seks, a to dobra droga do dewiacji.

Jak już się wpadnie w taki nałóg, że fuka => walenie konia całą noc, to najlepiej odpocząć, zmienić zupełnie "ceremoniał" wokół walenia fuki, zostawić komputery, smartfony na chacie i wyruszyć w przygodę. Jak mocno się czymś zajmiecie, to nawet przez chwilę nie pomyślicie o pornolach. Najlepiej odłożyć wszystko co wywołuje erotyczne myśli, fejsbuki, instagramy etc.

Zawsze jakąś fajną dupeczkę się wyczai na takim portalu społecznościowym i już człowiek się zastanawia, czy może coś nowego na PornHubie nie ma. Z tego momentu o odwrót już ciężko, gdy ktoś ma ciąguty do takich przygód.

Lepiej wcześniej niż później zacząć walkę z tym nałogiem, bo im dłużej, tym bardziej brnie się w dewiacje. I tak droga prosta przez wszelkie fetysze, dominacje, transy, trójkąty, czworokąty w latexie. To się kończy prędzej, czy później pedo, zoo, aseksualnością i totalnym zatraceniem w życiu wokół dewiacji.

Uważajta na siebie. Pozdro.

Wiesz, podniósłbym rękę, ale trzymam ją w gaciach i trzepie do tego posta :cheesy: . A tak całkiem poważnie masturbacja po amfetaminie jest oczywiście bardziej przyjemna niż na trzeźwo no i można ją przedłużyć do kilku godzin... Ale jednak to beta ketony, w szczególności ich król - mefedron, czynią ten akt STO RAZY BARDZIEJ PRZYJEMNYM niż seks nawet z najlepszą w fachu partnerką, nawet również na mefie. Najpierw na imprezie pierdolnę sobie jedną ścieche mefa, a potem ze dwie w domu i mogę lecieć do rana - wolę to niż seks z dziewczyną, naprawdę :D

W zasadzie jedyny, istotny powód dla którego zamierzam zakończyć przygode, prawie 3 letnią (branie weekendowe) z tą substancją. Zacząłem odczuwać spierdolenie poprzez te maratony onanistyczne. Były przypadki że cały miesiąc chodziłem czysty, zero no fap, taki okres regeneracyjny, żeby wszystko zburzyć zabawami na ręcznym do białego rana na amfetaminowym zjeździe. Podejrzewam że dla organizmu jest to ogromny szok, który ma o wiele wiele wieksze konsekwencje niż zwalenie sobie raz na odstresowanie co jakieś 3, 4dni . Zauwazyłem skale problemu - mógłbym w tym czasie wykorzystać stan pod wpływem amf na wiele innych sposobów - czytanie książek, jakieś filmy, muzyka, konsola do gier a nawet i dwie w sumie ale niestety zazwyczaj konczy sie to w jeden sposob. Cały program no fap 90 dni - ktory postanowiłem zrealizować, chcialem sie po prostu sprawdzic. Jakieś 80 dni na luziku, nie kusiło do oglądania porno z racji odczuwania nizszego libido co ponoć jest w tym przypadku dośc czestym zjawiskiem. I co, sobota przyszła i co - "a nafukam się troszke, dawno tego ścierwa już nie tykałem, po takiej przerwie z pewnością lepiej poklepie, zasłużyłem sobie na chwile relaxu" I gdy w nocy zaczął się już etap zjazdu (dobrze całkiem je znosze) ręka nadrobiła przez całą noc "stracony czas" abstynecji no fap.

Zrozumiałem że nad tym nie zapanuje i przyszła pora żeby pożegnać się z amfetaminą gdyż pod jej wpływem nie jestem w stanie sobie odmówić tych zabaw z samym sobą.

Hejka mam takie pytanko po jakich aktualnie dostepnych dopa..... mozna marszczyc freda tak jak po amfetaminie?
Dawno tego nie robilem i naszła mie taka ochota ! , amfe mi cieżko dostać ale dopy są nawet ci przywiozoł jak chcesz ale nie wiem co wybrać . Mam ochote na mały maratonik raz na miesiąc i już sobie wsztstko poukładałem fajne filmiki xxx itp tylko brak własnię głównego czynnika .

Poradzcie

Celuj po prostu we fluoroamfetaminy :) pamiętam że po tym zamiast pracować i się uczyć bajerowałem koleżanki. są rzeczy ważne i ważniejsze
chociaż ja nie o masturbacji więc sorry za offtop, ale tak czy siak ta wiedza może Ci się przydać

No dzieki ale musze miec odpowiedź konkretnie zapodaną bo to nie klocki lego sam wiesz.

4fma, nie zawiedziesz się, ostatnio brałem i potwierdzam że podkręca strasznie libido

Po 4-FMA da się fapać, ale jest to o poziom gorsze niż po zwykłym speedzie, a już nie wspominając o ketonach.
Najlepsze są mixy ketonów typu 3/4cmc + cos typowo stymulującego + buch jakiejs maczany.