...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2056 • Strona 204 z 206
  • 1529 / 534 / 0
Zbadaj oczywiście co możesz, postaraj się wysępić od rodzinnego skierowania na co się da na NFZ, im więcej tym lepiej. Jelita to jednak priorytet, bo tak jak mówię, jak one się sypią, to sypie się wszystko. Dosłownie każda część ciała jest powiązana i zależna od jelit, z mózgiem włącznie. Jeśli skupisz się na tym, łatwiej będzie też potem rozwiązać inne problemy. Będziesz z czasem czuć się coraz lepiej i to będzie samonapędzający się motorek ku lepszemu.

Ku dobrej detoksykacji organizmu bardzo Ci polecam kupić sobie jakiś suplement z NAC 600 mg oraz bisglicynian magnezu. NAC pomaga regenerować mózg, zmniejsza łaknienie na używki, a razem z glicyną zawartą w tym magnezie tworzy GLUTATION, czyli nr. 1 najważniejszą cząsteczkę w całym Twoim organizmie jeśli chodzi o detoks, ochronę i nie tylko. Glutation jest obecny w każdej komórce Twojego ciała, nawet tłuszczowej, a jego wysoki poziom to szybsze odtruwanie się. A sam magnez też pomoże się wyciszyć i w formie bisglicynianu masz jego wysoką biodostępność — dlatego w formie dwóch suplementów masz naprawdę multum korzyści, takich jak szybsze odtrucie, regeneracja mózgu i mniejsza chęć ćpania. Oba suplementy są absolutnie bezpieczne, szeroko stosowane i nie musisz się obawiać skutków ubocznych, choć dla własnego poczucia bezpieczeństwa przekaż proszę lekarzowi, jeśli masz zamiar stosować to połączenie. Ja dzięki temu sam się mega odtrułem, a stosując do dziś 600 mg NAC dziennie nigdy nie choruję, choć wszyscy dookoła na mnie kaszlą i kichają. Ogólnie nie chcę brzmieć jak jakiś akwizytor, ale NAC naprawdę czyni cuda dlatego, że zwiększa syntezę glutationu, a tak jak już mówiłem, glutation to najważniejszy "sprzątacz" w ludzkim organizmie. Poczytaj sobie za co odpowiada i rozważ proszę zakup.

Co do jelit, to błonnik, ogórki kiszone czy kapusta kiszona albo kefir oraz czerwone SanProbi to taka postawa podstaw, żeby je zregenerować. Jeśli masz kumatego lekarza, porozmawiaj o SanProbi i o swojej florze bakteryjnej, może zaproponuje Ci inny kolor SanProbi albo zleci dodatkowe badania.

Poniżej Ci wklejam po nagłówkach z duckduckgo, bo nie chce mi się szczerze całości tego czytać, ale kluczowe jest Twoje zrozumienie dlaczego zdrowe jelita to klucz do zdrowia całego organizmu. Bo powtórzę jeszcze raz najważniejsze:

Będziesz mieć coś nie tak z jelitami = będziesz czuć się gorzej na różnych płaszczyznach = zaczniesz brać leki maskujące objawy a problem będzie się pogłębiał i powróci albo pójdziesz na skróty i wrócisz do ćpania.

Powtarzam to jak opętany, ale będę powtarzał na tym forum już zawsze, że nie ma nic ważniejszego niż zadbać o dobry stan jelit i mikroflorę jelitową. Zdrowe jelita to też zdrowy mózg i im bardziej się zagłębiam w literaturę naukowa tym bardziej widzę, że zależność jest w tę stronę, a nie na odwrót.

W jelitach masz około 100 milionów neuronów, masz tak jakby drugi mózg tam i coraz więcej badań wyciąga wnioski, że nierzadko to "mózg jelitowy" ma na rzeczy większy wpływ niż "mózg głowowy", że tak to nazwę.

https://www.izielnik.pl/blog/wplyw-kond ... jxhlbD6-j6

https://vitalea.pl/blog/zdrowe-jelita-s ... o-zdrowia/

https://apteline.pl/artykuly/zdrowe-jel ... Ji3rNrsCdz
  • 793 / 183 / 0
Zgadzam się w 100%. Po moich problemach gastrologicznych (czytałeś Tymku zresztą) mój nastrój znacznie się poprawił, jestem też aktywniejszy, przyjemniejszy i mam mniejsze wahania nastrojów. Właściwie to nie mam wahań. Jedyne co się nie zmieniło to że śpię dużo. Ale lubię spać jak mogę. :) wiedziałem o tym, że jelita to drugi mózg, znajduje się tam aż 90% całej naszej serotoniny, ale pierwszy raz odczułem to aż tak wyraźnie.
Myślę, że same problemy z jelitami są w stanie spowodować nawet zaburzenia depresyjne czy lękowe.
  • 6 / 1 / 0
@TymekDymek Kurrrr napisałam taka dluga odp I się usunęło 🤬🤬🤬

Ehhh w skrócie teraz - Bardzo dziękuję za ogrom wiedzy mi przekazanej porobiłam sobie skriny będę czytać i ogarniać apteki. Jeśli w tym ośrodku ogarnę już który lekarz to mój lekarz to pogadamy o tym co pisałeś 🩷Jutro jadę na 10 po druga tabletkę więc będę pisać co i jak jeśli Cię to będzie interesowało 🤣🙈 po jakim czasie będę mogła pisać nie czekając aż zatwierdza? 😅

No i oby ta noc minęła lekko, tego najbardziej się obawiam... 😥 Mając kiedyś delirium to był kurwa kosmos więc przeraża mnie dzisiejsza noc... ale może nie będzie najgorzej oby 🥹
  • 1529 / 534 / 0
Oczywiście, że są i to nie tylko takie zaburzenia. Tak naprawdę odkrycia w tym zakresie nadal są dokonywane i kiedy mówię, że WSZYSTKO zależy od jelit, to wcale to hiperbola nie jest. Bardzo dużo rzeczy ma na to wpływ, skracają i upraszczając przyklady: dwutlenek tytanu z leków blokuje wchłanianie w jelitach, słodziki i konserwanty rozwalają mikroflorę, rozwalona mikroflora uniemożliwia przyswajanie różnych składników, a ich niedobory w organizmie wpływają na kilka rzeczy, które kaskadowo wpływają na masę kolejnych i tak oto z niewinnych thiocodinków czy głupich wyborów dietetycznych mamy wachlarz dosłownie setek zaburzeń, z których lekarze mogą dać setki diagnoz i tysiące leków maskujących objawy, a fundamentalną przyczyną wszystkiego od początku było coś, co nie zagrało w jelitach i reszta poszła jak domino. Dlatego nalegam wręcz, żeby każdy sobie o tym poczytał i postarał się jak najwięcej zrozumieć, bo wnioski z najnowszej literatury w tym zakresie jasno sugerują, że jest wręcz pandemią błędnych diagnoz. W samym USA trzecią przyczyną zgonów pod kątem ilości jest zła diagnoza/złe leczenie, z tego co pamiętam. Koncernom farmaceutycznym nie jest na rękę, aby ludzie byli zdrowi i nie musieli kupować leków, stąd nie finansują badań za bardzo pod tym kątem, a więc postęp idzie powoli i mamy, co mamy. Niezwykle istotne jest więc, aby samemu o te jelita dbać, badać, obserwować konsystencję i kolor stolca, to jest naprawdę w chuj ważne i wiem, że powoli zaczynam brzmieć szalenie, ale odkąd ostatnie miesiące wgłębiam się w tę tematykę, tym bardziej razi mnie jak niska, wręcz zerowa jest tego świadomość na tym forum.

Sam poprawiłem w swoim życiu mnóstwo pod kątem nadczynności tarczycy, łuszczycy, bezsenności i wielu innych rzeczy, kiedy to wszedłem chwilowo na dietę 100% mięsną oraz post przerywany (minimum 16h przerwy między posiłkami aby jelita mogły odpocząć) a następnie wracając do mojej standardowej diety wykluczyłem żywność przetworzoną, zamieniłem oleje typu rzepakowy/słonecznikowy na masło/kokosowy/oliwę oraz przede wszystkim dodałem do diety kefir oraz ogórki kiszone i wodę z nich. Zmieniło się praktycznie wszystko na lepsze, nie licząc oczywiście tego, co ujmują mi nałogi, ale ostatnio zamieniłem też alkohol na diazepam+disulfiram i teraz moje jelita już w ogóle mają raj.

Kilka lat temu mając w dupie swoje jelita, będąc w szczytowym momencie działania amfetaminy miałem gorsze samopoczucie, niż dziś mam na trzeźwo. I mówię to całkiem serio, poważnie.

Oczywiście, miewam doły, rozpamiętuję przeszłość, zmagam się ze swoimi wadami nadal, ale to są epizody, stany w ciągu dnia, zazwyczaj wieczorem, na które jest czas i miejsce i wręcz cieszę się, że takie momenty mam, bo chcę przeżywać wszystko na bieżąco, a nie kisić w sobie żale aby potem bez kontroli wybuchać, jak to było, kiedy jeszcze piłem.

Mimo tego jakby uśrednić po prostu do jednej wartości jak się czuję na przestrzeni jednego dnia czy tygodnia i porównać to do stanu jaki miałem, kiedy gówno wiedziałem i nie dbałem o jelita, to jest niebo a ziemia.

Sulfogwajakol z kilku lat ćpania kody wyrządził mi tam tyle szkody, że dopiero po dwóch latach z hakiem czuję, że mi te jelita zaczynają działać prawidłowo. Pisałem już o tym nieraz i dobrze wiem, że pewnie całość jeszcze nie jest w porządku i poprawa nadal będzie trwać.

Korzystajcie proszę z tej wiedzy, bo ja nie jestem żadnym lekarzem, ani żadnym guru, ale tematykę tego jak bardzo od jelit jest wszystko zależne zgłębiam około pół roku i autentycznie, to jest moim zdaniem nr 1 temat z jakim powinien się zapoznać każdy użytkownik tego forum.
  • 10 / 2 / 0
@TymekDymek też przerzuciłem się na bupre, tylko u mnie leciało grubo bo około 4 paki od 2 lat bez przerw, ogólnie dłużej ale wcześniej mniejsze ilości, odkąd przestałem brać kode bóle brzucha minęły, ale profilaktycznie chce jelita jak najbardziej zregenerować. Możesz podać sposoby na odbudowę? Jakieś suple, witaminy, może jogurty naturalne? Z góry dzięki
  • 1529 / 534 / 0
Podałem liczne sposoby, ale chyba ich nie widzisz, bo konieczne są tabletki, co?

A, żadnej bupry nie brałem.
  • 10 / 2 / 0
Myślę, ze te wypociny które musiałeś z siebie wydusić zajęły by tyle samo czasu co podanie konkretnych sposobów, ale i tak już zaczerpnąłem wiedze z poważniejszych źródeł, podaje dla ludzi którym, nie chce się czytać tych wysrywów na gorze a chcą poprawić stan tego jakże ważnego narządu.

Jedz więcej błonnika (rozpuszczalnego i nierozpuszczalnego) – np. warzywa, owoce, płatki owsiane, siemię lniane.

Pij dużo wody – pomaga w pracy jelit i zapobiega zaparciom.

Wprowadź probiotyki i prebiotyki – np. kiszonki, jogurty naturalne, kefir, banany, cebula.

Unikaj cukru, przetworzonego jedzenia i alkoholu – zaburzają florę jelitową i drażnią ściany jelit.

Jedz regularnie, w spokoju – pomaga w trawieniu i synchronizuje rytm jelit.

Rozważ suplementy (po konsultacji z lekarzem) – np. glutamina, cynk, probiotyki w kapsułkach.

Ruszaj się codziennie – spacer, lekki trening – poprawia pracę jelit.

Ogranicz stres – działa silnie na jelita (tzw. oś jelitowo-mózgowa). Pomaga medytacja, oddech, sen.
  • 1 / / 0
Cześć, to mój pierwszy post tutaj. Przede wszystkim, mnie tramadol nic nie zabrał, a raczej pomógł w trudnym okresie życiowym. Wiem, że ponieważ właśnie nie doświadczyłem nic złego, a rodzina nie wchodząc w szczegóły, relacje z rodziną zaczęły się nawet lepiej układać po Tramalu. Wiem jednak, że takie myślenie jest też przeszkodą w rzuceniu tego.. I wiem, że to niestety nie jest zdrowe.. Czy ktoś tutaj może polecić dobrego lekarza najlepiej online, który pomoże z tego wyjść? Nie jestem gotowy na szpital.. Szukam pomocy na ile obecnie jestem w stanie. Dziękuję
  • 4 / / 0
Kilka lata temu byłem w ciągu kodeinowym, który trwał 1.5 roku. Udało się odstawić. Na ok. 4 lata. Stresujące wydarzenia spowodowały, że wróciłem do kodeiny. Brałem 2 miesiące tak co 2-3 dni (na koniec dawki do 960mg) i oszukiwałem się, że to nie spowoduje uzależnienia fizycznego. Spowodowało. Tydzień byłem na skręcie, dzisiaj pękłem i kupiłem 240mg. Najgorsze objawy to bezsenność, do której mam skłonności nawet normalnie i lęk (który powoduje bezsenność) i takie mrowienia calego ciała (to chyba najgorsze - czy są jakieś leki które by na to pomogły?).
Teraz zastanawiam się jak do tego podejść. Czy te 240mg spowoduje rozpoczęcie odstawienia na nowo? Czy zamiast cold turkey lepiej się ustabilizować i powoli sobie zmniejszać dawkę kodeiny?
  • 121 / 14 / 0
@conflagration Jest na to dużo leków, m.in. lekkich benzo. Pytanie, czy chcesz w to iść. Jak nie miałeś z nimi przeszłości, to może nie jest to najgorsze wyjście.
Ale ja bym Ci radził umówić się do jakiegoś psychiatry i wywalić mu kawę na ławę. Nie ma się czego wstydzić, on się nasłuchał takich rzeczy od chuja. Wtedy pewnie da Ci coś na wyciszenie i będzie łatwiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 2056 • Strona 204 z 206
Artykuły
Newsy
[img]
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?

Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.

[img]
Fabryka narkotyków zlikwidowana

Policjanci Zarządu w Poznaniu Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości wspólnie z Zarządem w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji, przy współpracy z prokuratorami wielkopolskiego pionu Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie wytwarzali środki psychotropowe. W działaniach polegających na likwidacji laboratorium narkotykowego udział brali także funkcjonariusze KAS i pracownicy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej WIOŚ w Olsztynie.