...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 2056 • Strona 202 z 206
  • 4 / 1 / 0
Heyo 👋🏻 nie wiem, czy w dobry dział trafiłam, czy też przypadkiem mi się zablądziło, ale stan taki, a nie inny, więc musicie mi wybaczyć 🥴 historii życia (a raczej tego, dlaczego niechcący wpadłam w to gówno) pisać nie będę, bo nikogo to nie interesuje, natomiast jesteście chyba jedyną grupą ludziów, którym mogę się wypłakać i zapytać o poradę. Mimo, że czytam Was od dawna, to jakoś mi chyba będzie lżej na cyckach, kiedy personalnie ktoś mnie poklepie po łbie, tudzież solidnie kopnie w dupsko, żebym stanęła na nogi. Do sedna- podejść do zerwania z kodą miałam chyba z 5. Po każdym skręcie mówiłam sobie, że już ni uja, nigdy więcej nie chcę tego przechodzić. Ale wtedy dostawałam kolejną receptę i kolejną... No i tak się koło toczyło. Czytałam tu wielokrotnie, że skręt fizyczny to jest dupa w porównaniu z tym, co potem dzieje się w łepetynie, ale oczywiście nienauczona żadnym doświadczeniem, mówiłam sobie, że pewnie to takie pierdolamento, bo nie sądzę, aby mogło istnieć gorsze dziadostwo niż te poty, zimno i gorąco na przemian, zapierdalanie nogami uj wie dokąd w łóżku, o sraczce, rzygawkach i innych przyjemnościach nie wspomnę. No ale tym razem się "udało", minęły już wszystkie fizyczne objawy (6 dzień na czysto) i przysięgam z ręką na sercu, że mi się żyć nie chce. Autentycznie, nic mnie nie cieszy, nie mam na nic sił, nic mnie nie bawi, mam w dupie wszystko co się wokół dzieje, prysznic? Pierdolę. Jeściu? Pierdolę. Gra na konsoli? Nuda. Szydełkowanie? No way. No nic, dosłownie nic. Myślę tylko o tym, jak cudownie byłoby znów poczuć to wspaniałe ciepełko, ten cudowny chill i przypływ sił do wysprzątania chałupy, zrobienia weków na zimę, czy przestawienia mebli. I tu pytanie, jak sobie z tym poradzić? Ile taki stan potrwa, no i czy jest to normalne?
  • 280 / 84 / 0
@PolskiLen
ani mi wybitnie nie przeszkadza, choc ton troche irytujacy, poza tym nawet jakbym cie "nie lubil" do czego mam nikle podstawy bo znam cie tylko z paru postow - to nie widzialbym bym sensu blokowac. Sympatie i antypatie nie maja nic wspolnego z merytoryka.

A tekst jak tekst - moze chcialem byc zabawny i nie pyklo. Bywa.
  • 314 / 53 / 3
@PiraniaKaska Jest zdecydowane normalne. Taki stan może się utrzymywać nawet miesiącami, możesz pomyśleć, że to strasznie długo, ale wierzę, że przetrwasz najgorsze. Wiesz, jak znowu weźmiesz, to kolejna odstawka nie będzie przyjemniejsza, ba, założę się, że będzie Ci jeszcze trudniej. Gratuluję przetrwania już 6 dni. Widzisz, nie usuniesz magicznie myśli ze swojej głowy. Będzie Ci źle - będziesz myśleć o kodzie. Spróbuj się czymś zająć, do czegoś się przemóc. Rozumiem, że się absolutnie nie ma siły, ale nawet coś małego jak przeczytanie strony w książce, artykułu w internecie, napisanie zdania na papierze. Jakakolwiek, nawet najdrobniejsza aktywność będzie dobra. Napisałaś tu posta, więc zakładam, że nie chcesz wracać do brania. Powodzenia w rzucaniu tego syfu!
  • 4 / 1 / 0
@narcovoyage13
Na wstępie, dziękuję za odpowiedź. Przyznam szczerze, że już samo napisanie tutaj, dało mi bardzo dużo, bo trochę łatwiej jest otworzyć jadaczkę wśród "swoich", aniżeli wśród tych, którzy problemu nie rozumieją, bo nigdy nie mieli styczności. I nie to, żebym teraz narzekała na starego, bo ten dzielnie znosi moje obecne huśtawki nastrojów i nawet z dumą pieprzonego kota wytrzymuje moją niechęć, wobec jego chęci na tarło. Niemniej, nie do końca pojmuje, o co mi właściwie chodzi i jak może być mi aż tak źle, z powodu braku głupich tabletek. Ludziom się często wydaje, że ćpun (cóż, nazywajmy rzeczy po imieniu), to zawsze tylko jakaś obszczymorda w osranych rajtkach i pluskwami pod poduszką, która swoje działki załatwia z jakichś wątpliwych moralnie źródeł. Tymczasem okazuje się, że można być aktywnym zawodowo, wykształconym, relatywnie ogarniętym człekiem, który swoje "papu" ma nie skądinąd, jak z apteki, ot co, legalnie wykupiona recepta. Przez co, co zrozumiałe, panuje takie przekonanie, a raczej brak zrozumienia, że komuś takiemu jak ja, czy zapewne spora część z Was, nie może dolegać żaden głód, bo przecież nie przypominamy stereotypowych ćpunków spod ciemnej gwiazdy.

Ale do sedna przechodząc, jestem piekielnie dumna z tych sześciu dni- pardon, zaraz siedmiu 💪🏻
Szkoda tylko, że ta duma niewiele warta, kiedy okazuje się, że życie na sucho jakoś dziwnie boli. Jednak staram się powtarzać sobie cały czas, że zanim wpadłam w tę "never ending stooooooryyyyy aaaaa aaaa aaaa", to przecież jakoś funkcjonowałam. Więc to, co dzieje się teraz, to nie jestem ja, tylko mój głupi organizm, który mówi mi "heloł, stara, daj mnie żreć".

Obawiam się tylko, że te miesiące mogą być trudne i bardzo nie chcę się złamać. Zwłaszcza, że naprawdę bardzo łatwo o kolejną dostawę, wystarczy jeden formularzyk przez neta i cyk, 100 tableteczek po 30mg mam od ręki. I chociaż próbuję się czymś zająć, to nic nie smakuje tak samo, ani książki ulubionych autorów, ani stanie przy garach, które zawsze uwielbiałam, abi właściwie nic. Pustka taka.

Jednak winić mogę tylko sama siebie, bo co by nie mówić, doktorek zalecał 60mg 4x dziennie, a nie, kurwa, poęciokrotność tego. Ta... No nic, bądź co bądź, tym razem jestem zdeterminowana. Ale jeszcze z Wami tu pobędę, bo jak wspomniałam na początku, jest to pomocne, kiedy można otworzyć mordę do tych, którzy ogarniają z czym się to je. Jakieś takie to pokrzepiające 🥴
  • 280 / 84 / 0
@PiraniaKaska
Sa 2 opcje - przeczekac albo sie zakochac.
Mozna sie smiac, ale bylo nie bylo - opcja 2ga problem deficytu endorfin zalatwia.

Ale fakt ta pustka i apatia za pierwszym razem robia piorunujace wrazenie.

"Męczarnia nie do zniesienia jest krótka, a męczarnia długa jest do zniesienia"
  • 4 / 1 / 0
@freezin9moon
Śmieszne, czy nieśmieszne, nie mnie oceniać, ale gdzie ja tam po szesnastu latach małżeństwa, będę się na nowo zakochiwać 😅 tak więc chyba jednak opcja pierwsza lepiej się u mnie sprawdzi 🥴 tudzież pozostaje poszukać jakiejś alternatywy dla zakochania, nie wymagającej rozpieprzania sobie życia jeszcze bardziej, niż zrobiłam to sobie z pomocą kody 🥴
  • 280 / 84 / 0
Tak tez bywa. Auua.

Nie no, trzeba przeczekac, jeszcze jedna opcja to - o ile dasz rade sie zmusic bo checi to zbytnio nie bedzie raczej - aktywnosc fizyczna (biieganie itp nieprzesadnie forsowne sprawy) tez powinna pomoc.
  • 314 / 53 / 3
23 marca 2025PiraniaKaska pisze:
Ale do sedna przechodząc, jestem piekielnie dumna z tych sześciu dni- pardon, zaraz siedmiu 💪🏻
Szkoda tylko, że ta duma niewiele warta, kiedy okazuje się, że życie na sucho jakoś dziwnie boli. Jednak staram się powtarzać sobie cały czas, że zanim wpadłam w tę "never ending stooooooryyyyy aaaaa aaaa aaaa", to przecież jakoś funkcjonowałam. Więc to, co dzieje się teraz, to nie jestem ja, tylko mój głupi organizm, który mówi mi "heloł, stara, daj mnie żreć".
Życie na sucho jest dziwne po odstawce. Ja całe swoje, dosyć krótkie, życie lecę na trzeźwo i jest normalnie. Raz lepiej, raz gorzej. Taki los, nie może być tylko tych lepszych chwil. Bardzo dobrze myślisz, organizm chce byś brała, a Ty musisz walczyć sama ze sobą, a to jedna z trudniejszych walk. Mimo to, wierzę że Ci się uda💪
23 marca 2025PiraniaKaska pisze:
Obawiam się tylko, że te miesiące mogą być trudne i bardzo nie chcę się złamać. Zwłaszcza, że naprawdę bardzo łatwo o kolejną dostawę, wystarczy jeden formularzyk przez neta i cyk, 100 tableteczek po 30mg mam od ręki. I chociaż próbuję się czymś zająć, to nic nie smakuje tak samo, ani książki ulubionych autorów, ani stanie przy garach, które zawsze uwielbiałam, abi właściwie nic. Pustka taka.
Najważniejsze, że nie chcesz wrócić do ćpania. Fakt, łatwy dostęp do kody rpw to duża przeszkoda, ale jednak nie jest nie do przeskoczenia. Wiadomo, że nic nie smakuje tak samo. Próbuj czegoś nowego, nie musisz dużo robić. Powolutku, jakaś aktywność choćby 15 minut dziennie. Wystarczy jakieś słuchanie audiobooka, łatwiej słuchać, niż czytać. A co do gotowania, mi się nigdy nie chciało, dopóki nie pooglądałem se jakiś przepisów na yt i potem mi się robiła chrapka to na brownie, to na smażony raz, a swego czasu nawet do wyjścia na rower i pozwiedzania okolicy albo pogapienia się na stare kamienice.
  • 4 / 1 / 0
@freezin9moon

No nie, z tym zmuszeniem się, też może nie pyknąć. Dla przykładu, dziś próbowałam, naprawdę z całych sił... Więc weszłam na rowerek stacjonarny i z jakże ułańską fantazją... Spierdoliłam się z niego 🥴


@narcovoyage13

Dziękuję za pokrzepiające słowa. Nic, pozostaje spróbować zasnąć, żeby rano spróbować wstać i przetrwać misję "przeżyć" 🥴
  • 6 / 1 / 0
Hej, jest tutaj ktoś kto mógłby pogadać ze mną na priv.? Ciągle głupie tu wątki noe ogarniam tego forum jeszcze 🙈 Jutro zaczynam detoks substytucyjny od kody i będę brać pierwszy raz w życiu buprenorfine... dodam że nigdy nie miałam do czynienia z narko tylko ta yebana koda od 3 lat 🙄
Czy ciężko będzie z tego wyjść? Był ktoś kiedyś na takim leczeniu? Z góry będę wdzięczna za odp... o ile ją tu znajdę 🙈 Gdyby jednak ktoś miał jakieś rady lub chęć pogadania to piszcie na maila bo nie wiem czy się tu odnajdę 😅
Ostatnio zmieniony 02 kwietnia 2025 przez Jessi1616, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 2056 • Strona 202 z 206
Artykuły
Newsy
[img]
Hiszpania: obowiązkowe testy na alkohol i narkotyki dla kierowców zawodowych?

Hiszpańska scena polityczna podzieliła się wokół nowej propozycji Partii Ludowej (Partido Popular), która chce wprowadzenia obowiązkowych corocznych testów na obecność alkoholu i narkotyków dla kierowców zawodowych. Projekt ustawy zmieniający hiszpańskie prawo o ruchu drogowym, zgłoszony kilka tygodni temu, trafił już pod obrady Kongresu Deputowanych, wywołując ostry spór między rządem a opozycją.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.

[img]
Fabryka narkotyków zlikwidowana

Policjanci Zarządu w Poznaniu Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości wspólnie z Zarządem w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji, przy współpracy z prokuratorami wielkopolskiego pionu Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie wytwarzali środki psychotropowe. W działaniach polegających na likwidacji laboratorium narkotykowego udział brali także funkcjonariusze KAS i pracownicy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej WIOŚ w Olsztynie.