przyjaciele wkręcili zjaraną X, że mają koko. a to mąka była. poszło nosem ofc
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
Impreza trwała w najlepsze, kiedy jeden z moich znajomych (po którejś tam pigule), wygłosił monolog, którego nie zapomnę chyba do końca życia:
- Kurwa mać, ja nic nie widzę
- Kurwa, ja odjeżdżam
- Co to jest szkoła, jakie ja mam oceny ?
- Ja pierdolę, chyba dostanę rentę
- Tej, jak ja przyjdę do domu, to stara będzie mi musiała nogi myć
Pewnej piątkowej nocy z 2 kolegami zaprosiliśmy do pokoju marysię :). Po około godzinie.. coś takiego wchodzi tata jednego z nich i gada coś do niego (nie pamietam tematu, pytał go chyba gdzie "stara"..), wychodząc zatrzymał się i:
Co tu tak śmierdzi.. ?
-Alee.. co?
-No ja już wiem co ;-)
-<wybuch śmiechu>
-Następnym razem macie mnie zawołać a nie..
-<pozytywny śmiech>
To było coś takiego :).
Dodam jeszcze moją fatalną wtopę, gdy pierwszy raz ktoś wspomniał mi o grzybach, łysiczkach i wysłał hu!a-warte-0pixeli zdjęcie tego specyfiku.
Pomyślałem 'kur&a ,te grzyby rosną u dziadka na polu. Pojechałem od razu na wieś i uzbierałem z 50 grzybów.
W domu suszyłem je z godzine, wziąłem wodę do przepijania i zacząłem jeść. Zjadłem prawie wszystkie popijając wodą (okropnie smakowały ;/). Tym oto sposobem zjadłem około 40 psiaków z pola i zmarnowałem godzinę siedząc na dworze, gapiąc się na przemian w trawę i niebo, czekając na efekty :kotz: . Na szczęście kolejny raz to kumpel wybierał się na grzybobranie.
Jak mówiłem, może nie śmieszne ale chyba lepsze od masy postów typu "siema, poproszę DXM - nie ma, cya" .. :retarded:
Rzeczy obracają się i giną, przybierając obcą postać."
- (Me)-ho-met..
Otóż w roku 2002 -czasy w których były prawdziwe ociekające MDMA i czystą fetą imprezy techno wybraliśmy się w pewen weekend na bardzo znaną w całej Polsce imprezę techno oddaloną od naszego miasta o ok 30 km.
Jeszcze w domu u kumpla wciągneliśmy po kreseczce po czym udaliśmy się w podróż, wszyscy ostro sfukani a w samochodzie mieliśmy jeszcze super tabsy MITSUBISHI na MDMA.
Kilkanaście km przed imprezą postanowiliśmy przyfukać resztę fety by potem dopiero na imprezie wrzucić właściwe tabsy.
No więc skręciliśmy do lasu, stoimy już sobie w oczekiwaniu na wciąganie, kumpel rozdziela porcje na opakowaniu od płyty aż tu nagle obracamy się i jakiś samochód wjeżdza w leśną droge na której staliśmy. Pierwsza myśl, jacyś chuje chcą napadnąć więc krzyczymy do kierowcy aby spierdalał, ten niewiele się zastanaiwając dał gaz do dechy i już jesteśmy w głębi lasu daleko od głównej drogi ale tamten samochód też przyśpieszył i jakby nas gonił. Postanowiliśmy odpuścić i się zatrzymać -postanowiliśmy, że najwyżej będziemy się napierdalać z nimi jeśli to są jakieś cwaniaki.
Stoimy i czekamy aż tu nagle słyszę charakterystyczny dźwięk silnika POLONEZA -stanął z metr za nami i oświecił koguty... Kurwa to była Policja, powiedziałem do kumpla aby wyrzucił towar, i cała feta znalazła się na wycieraczce. W samochodzie było nas pięciu i nikt nie spanikował, wszyscy byli jacyś spokojni po tej fecie.
Jeden Policjant wyciągnął pistolet i stał z tyłu a drugi podszedł do okna i spytał: "Co wy tu kurwa robicie" a my na to szybko wymyśloną ściemę, że jedziemy na imprezę i chcemy sobie wypić wódkę bo na imprezie ochroniarze jak złapią to wylewają alkohol.;]
Policjant wziął dokumenty kierowcy i prawko, którym jeszcze chwilę wcześniej kreśliśmy fetę... Nie zauważył pustego worka leżącego na desce rozdzielczej samochodu.
Postał chwilę i powiedział, że nie wolno wjeżdżać do lasu i z ironicznym uśmieszkiem powiedział aby to był ostatni raz.
Jestem pewien, że skapnął się o co chodzi, nie przeszukiwał nawet auta a znalazłby niezły arsenał, być może wystraszył się interwencji jesienią w nocy w środku lasu. A być może był tolerancyjny bo to był młody chłopak a jego starszy kolega z wąsem stał daleko i nic nie słyszał.
Fakt jest taki, że puścili nas wolno i pojechaliśmy na tą imprezę ale bez połowy towaru, fetę to zbieraliśmy naślinionym palcem z wycieraczki -niezły debilizm co?? heh
Skończyło się na strachu ale mogłoby być znacznie gorzej z aresztem włącznie. Mieliśmy wtedy po 18-19 lat.
Ta akcja był wynikiem naszego błędu ponieważ staneliśmy w lesie przy skrzyżówaniu i ktoś jadący z jednej strony od razu widział, że jakiś samochód stoi w lesie, pech chciał, że to był radiowóz.
Teraz przy popijaiach mamy o czym odowiadać.
Przede mną w aptece ostatnio stał młody chłopaczyna około 23-25 lat i zażyczył sobie: "acodin w tabletkach, 2 razy"
Na co piękna P. mgr odrzekła "Może antidol dzisiaj?
Młody na to: "Nie, nie musi mi tolerancja opaść"
P.mgr: "Panu kiedyś serce od tego Acodinu siądzie..."
Młody: "O właśnie racja, przypomniała Pani o sercu, przecież potrzebuje osłonek do Acodinu. Asparginian duże opakowaie"
Ta rozmowa miedzy nimi tak mnie wtedy rozbawiła, że zapomniałem co chciałem kupić he he
Tutaj to zapewne nikogo nie rozśmieszy, ale przynajmniej wątek żyje. Choć on raczej wegetuje.
Do kolegi Masterfilter'a:
Tu na forum dużo jest wydaje mi sie łebków których największe podrygi narkotykowe sięgaja aptek, osiedla i szkoły więc co mają pisać? O tym że zostali wydymani na pieniądze za które zamiast marihuany dostali, oregano, natke od kamisa, liście kasztanowca i paznokcie z jakubów? Lub kocie gówno zamiast haszu w kiblu na długiej przerwie od kolego ze starszej klasy?
Dlatego tyle tu aptekowych przygód bo inni normalni, to albo wyskoczą z jakąś perełką, albo mają w dupie opisywanie swoich akcji w internecie, albo tych faz nie pamietają a chcieli by opowiedzieć :cheesy:
wielkiej chęci trzeźwego towarzystwa.
Znajduję numer w kontaktach, (M) dzwonię..
piiip...piiiip.piiiip.
-Tak slucham?
+Siema to Ty M ?
- Tak
+jak to, przecież słyszę inny głos
- no przecież to ja..
+ KTO DO KURWY NĘDZY ODEBRAŁ TEN TELEFON ?!
- No wujek...
Okazuje się że wybrałem numer do nieodpowiedniego pana M.
Po sprawdzeniu rachunku okazało się że zadzwoniłem do wujka z nl.
Te chwile, kiedy nie wiedziałem co mam począć, były trudne :D
Nagle mama wchodzi do kuchni i z tekstem "a co ty taka zdziwiona chodzisz?"
Fryderyk Nietzsche
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/3/38da8a1e-41e0-4836-a9be-11091b8257ab/IMG_2229.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250504%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250504T050702Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=5d266cf54c06c66d188b60ae2e0d81a8a7986917a4913a18335a13107bd9bef1)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.