...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
Jakie uzależnienie według Ciebie jest najgorsze?
od Konopi Indyjskich(marihuana,haszysz)
55
3%
od nikotyny
193
12%
od Opiatów(heroina, morfina, kodeina)
643
40%
od Benzodiazepin(Xanax, Lorafen, Relanium)
158
10%
od alkoholu(piwo, wódka, denaturat)
264
16%
od amfetaminy lub Methamfetaminy
212
13%
od kokainy lub Cracku
73
5%
od Psychodelików(grzyby, LSD, LSA,)
13
1%

Liczba głosów: 1611

ODPOWIEDZ
Posty: 834 • Strona 51 z 84
  • 63 / 10 / 0
W ankiecie zaznaczyłam, że najgorszy nałóg to alkohol (ze względu na moje obrzydzenie do niego jak i do alkoholików); aczkolwiek w danej chwili uważam, że nie ma nic gorszego niż wjebanie się w mefedron. Właśnie wychodzę pomału z tego błędnego koła, ostatni weekend dał mi mocno w kość, planuję nawet iść na profesjonalny odwyk. Takich jazd nawet przy opiatach nie miałam. Myśli non-stop nakierowane na te słono-gorzkie kryształki dające mega odlot, spid i miłość do świata, nieziemską, utopijną rozkosz.... Ech. I człowiek mimo rozwalonych zatok, śluzówki (drugi tydzień smarkam skrzepami i strumieniami krwi); powykręcanych bebechów od bombek (podejrzewam wrzody), dalej nieśmiało sobie myśli: "ostatni raz nie zaszkodzi, jeszcze tylko ten jeden raz, bo <tu wstaw okazję>...". mefedron pozbawia całkowicie instynktów samozachowawczych. Jesteś ruiną, a i tak wciąż chcesz sobie dopierdolić. Nie bierzcie tego, powiada Wam stara grzejniczka. Zdrowia się już nie odzyska, a także kasy wydanej na ten cholerny kryształ też dilce nie pooddają. Idę się wysmarkać...
Niektórych filmów nie znajdziesz na torrentach... ;)
  • 99 / 4 / 0
feta i metaamfa -pol roku ciagu psychika i serce rozpierdolone,depresja

na durgim miejscu alko-ze wzgledu jak tu juz ktos napisal-na jego dostepnsc przed nim nie da sie uciec
  • 992 / 17 / 0
Jak dla mnie najwięcej złego to mi kannabioidy wyrządziły, do dupy nałóg, nawet przyjemny nie jest...
SHHHHHEEEEEEEEIIIITT
  • 1889 / 72 / 3
Chyba alkohol. Alkoholicy mają chyba mniej zasad moralnych niż opiatowcy. Opiatowcy przede wszystkim trzeźwiej myślą. Wiedząc, że są w nałogu nie zakładają rodzin, nie niszczą życia swoim żonom, dzieciom. Rzadko który opiatowiec założy rodzinę, bo on po prostu tego nie potrzebuje, jedyne czego potrzebuje to igła.
Jeśli możesz przekazać jedną wiadomość ludziom zażywającym narkotyki, powiedz im żeby brali mniejsze dawki.
Muszą zapamiętać słowa starego narkomana - zawsze możesz wziąć więcej, ale nigdy mniej.

~Michael Linnel
Odpisuję tylko na GG i e-mail.
  • 39 / / 0
Alkohol, głównie dlatego że skutki widać codziennie na ulicach. Największa skala problemu przez łatwą dostępność.

Nie zapominaj o szlugach, szczególnie na ulicach pełno petów leży, a po alko chociaż jest pizda w przeciwieństwie do tego gówna - SS
Uwaga! Użytkownik Zdunek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1329 / 58 / 0
Z tych rzeczy, w które miałem przyjemność się wjebać, zaszczytne pierwsze miejsce zajmuje Klonazolam. Mnie szmacił dużo bardziej niż alko, po pijaku łatwo narobić głupot, ale mnie alko przynajmniej szybko kładzie spać. A po klonazolamie normą były zerwania filmu na kilka czy kilkanaście godzin, podczas których normalnie funkcjonowałem, mówiłem i robiłem rzeczy, których nigdy bym nie nie powiedział ani nie zrobił na trzeźwo.
A oto bazy na dalekiej orbicie ZIEMI i poza orbitą KSIĘŻYCA oraz na samym KSIĘŻYCU, które zbuduję sobie w przyszłości. LUDZKOŚĆ będzie słuchała wtedy MNIE
  • 54 / 2 / 0
Zdunek pisze:
Alkohol, głównie dlatego że skutki widać codziennie na ulicach. Największa skala problemu przez łatwą dostępność.

Nie zapominaj o szlugach, szczególnie na ulicach pełno petów leży, a po alko chociaż jest pizda w przeciwieństwie do tego gówna - SS

nie zgadzam ze przez dosteopnosc w moi klimacie prawie nigdy nie pilismy alko bo kazdy znas cierpial gdzies tam przez alkoholika jako dziecko palilismy dzojny gralismy na konsoli z bananem na ustach jak robilismy fete to rozmawialismy na kazde tematy jak wzucalismy piguly to patrzylismy zalewajac sie potem w strone
slonca mowiac ojajAajajajajajaajajajjaajjaja jak wzucalismy grzyby mielismy hihre na potege kolorystyke i nakrecajaca sie gadke ale jak postanowilismy sie napic wodki
kompletna destrukcja jakies samcze konlifky ten zaraz szarpie sie z tym o nie wiadomo co dalej wszyscy nakrecaja sie dalej na agresje obrazaja jakis przestraszonych
ludzi postronnych wybijanie okna rzucaniem w nich kamieniami urywanie w somochodach lusterek nie wiadomo po co tylko po to zeby cos zniszczyc typ ktory nigdy nie wsiadal do samochodu po alko nagle maje wyjebane na policje jego dziewka placze proszi go zeby nie jechal ten krzyczy ze jedzie zabic bo zyc nie ma po co placze jak dziecko na drugi dzien cztery radiowozy szacuja zniszczenia raban na cala okolice doslownie horror a o jakis dyskotekach i pijackich mordowniach nie chce juz nawet wspominac czy rzucanie koszami na przypal w policje najwiecej moich kolegow dostalo wyroki nie za dragi ale za czyny po alko i nie chodzi oto ze mam cos do alkoholu bomoim zdaniem jak kros chce pic alko niech pije jak ktos chce brac dragi niech bierze jak ktos lubi jesc azbest niech go je ale niewidzialem drugiej tak destrukcyjnej uzywki jak alko po zadnych innych uzywkach nigdy niewidzialem tak destrukcyjnych zachowan i absurdalnych akcji robionych na przypal ludzie od tego poprostu glupieja dlatego ja rzadko pije bo zaraz mnie korci zeby pojezdzic sobie autem a to nie w pozodku do innych uczestnikow drogi zreszta alko zawsze bedzie dostepne
bo co to za sztuka zrobic zacier i aparature do bimbru ale powtarzam najgorzej kiedy pije sie z ekipa gdzie wszyscy wzajemnie zaczynaja sie nakrecac w tedy nawet ci normalni zaczynaja robic glupie rzeczy
Uwaga! Użytkownik kartman3456erest nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3732 / 45 / 0
Moim najgorszym nałogiem był zdecydowanie brown, straciłam niemalże najważniejszą sprawę życia, ale jak zwykle miałam więcej szczęścia, niż rozumu, wszyscy żyją i są względnie zdrowi, wyniosłam zdrowy wstręt do i.v. i świadomość jak bardzo jest to dla mnie złe. Wątpię jednak, żeby owa uratowała mnie przed przyjebaniem, gdyby ktoś mnie poczęstował. Dojście teoretycznie mam, ale właśnie, nie sprawdzałam go nawet, bo są apteki.
No i tu druga sprawa, uzależnienie od kodeiny, poniżające, śmieszne i paraliżujące inne aktywności w życiu. Wobec biedy tego stanu rzeczy wypowiadałam się wielokrotnie w dziale opiaty, dlatego tyle warnów miałam. Z tego uzależnienia jeszcze nie do końca wyszłam, choć nie walę codziennie.

Poza tym za bardzo szkodliwe uważam benzodiazepiny i alkohol - przykłady z otoczenia, ja na szczęście jestem organicznie niezdolna do wjebania się w te rzeczy.
osobisty kawalek internetu
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:
Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
  • 1360 / 179 / 0
Najgorszy pod względem odstawienia, najmniej szkodliwy jeśli chodzi o fizyczne zniszczenie to moim zdaniem benzo, niektórzy biora to cale zycie do poznej starosci. Odstawienie najgorsze ze wszystkiego co zostało chyba stworzone. metadonu nie bralem, ale watpie żeby skret był az tak dotkliwy jak po benzo, choć wielu cpunow uważa metadon za najgorsza substancje do odstawienia.
Najgorszy pod względem wyniszczenia fizycznego i psychicznego to zdecydowanie stimy, w drugiej kolejności alko.
Najgorszy pod względem psychicznego uzależnienia zdecydowanie opio.
Wszystkie przechodziłem niestety.
mój mail: maykel855@gmail.com
  • 469 / 29 / 0
Benzo 4 life.
alkohol to syf.
amfetamina szkodzi.
Opiaty - okazyjnie kodeina i może jest spoko - inne przypadki - wolałbym zgnić w pierdlu w Sztumie niż być wjebanym w to gówno.
koks jest spoko, jak masz dużo kapusty to możesz to traktować jak szlugi, nie wyniszcza i nie ryje gara.
Crack - dla czarnuchów i innych degeneratów.
Psychodeliki - dla odklejeńców i w większości-przyjebanych ludzi. Czesze gar aż miło.
Konopia - ścierwo dla gówniarzy albo współczesnych hippisów. Fajne do czasu aż zaczną się paranoje, psychozy i zamulenie.
nikotyna - dla ludzi z klasą.
Extazy - dla nimfomanek.
Najgorszy nałóg to moim zdaniem opiaty i syntetyczne kanna, ale i tak zagłosowałem na alkohol bo mi spierdolił znów prawie cały rok. :kotz:
ODPOWIEDZ
Posty: 834 • Strona 51 z 84
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.