13 września 2023DuchPL pisze:

spróbuj ... bombki zamiast sniffa.
masz "zamiast spływu" towar od razu tam gdzie trzeba... w żoładku.

zabawa z mefedronem aż sie prosi o snifersa, ale może tutaj tkwi Twój problem.
( prócz tego, że nie ogarnięte masz neurony od zbyt częstej zabawy z tym specyfikiem, może dłuższa przerwa i regeneracja organizmu pomoże )

14 września 2023KakaowySzatan02 pisze:

13 września 2023DuchPL pisze:

spróbuj ... bombki zamiast sniffa.
masz "zamiast spływu" towar od razu tam gdzie trzeba... w żoładku.

zabawa z mefedronem aż sie prosi o snifersa, ale może tutaj tkwi Twój problem.
( prócz tego, że nie ogarnięte masz neurony od zbyt częstej zabawy z tym specyfikiem, może dłuższa przerwa i regeneracja organizmu pomoże )

Próbuję bombek i to w ogromnych dawkach.. słabo działa i tak.
No właśnie miesięczna przerwa spowodowała tylko to, że był jeden spływ przy pierwszym sniffie. Potem bez różnicy

15 września 2023KarmiKlasik pisze:

Mam sprzęt w końcu taki, który próbowałem XX lat temu i od tamtej pory nigdy na nic takiego nie trafiłem.
To co latało po osiedlu, to jakieś śmieszne kamyczki które nawet w 10% nie miały podjazdu do tamtej pamiętnej fazy. Ja to się zastanawiam, czy moja śluzówka jest taka słaba czy co (Pewnie od futra).
W czym rzecz, pierdolony tak wżera się w śluzówkę, że z bólu to oczy łzawią.
A widzę posty wyżej, forumowicze nie czują w ogóle spływów.
Nie znam się na tym, aż na tyle, żeby stwierdzić czy towar jest zanieczyszczony czy nie?
Temu pytam was, nie jest on na pewno biały jak koks, tylko tak MINIMALNIE ucieka w odcień bursztynu.
Jedno jest pewne, po snifie mija ledwię kilka minut, a ja już mam na głowię ciężko.
Napisać sms? Nierealne, telefon skacze w oczach we wszystkie strony.

Toksykokinetyka i mechanizmy toksyczne mefedronu:
mefedron ma bardzo krótki okres półtrwania (30-90 min), a działanie utrzymuje się 2-4 godziny.