Siemaka , witam wszystkich to taki mały prolog bo czytając , czytając w końcu postanowiłem się zarejestrować i napisać do was ale pomijając tą dygresję. Mój mix hardcore był taki: 150 mg 5 apb + 40 mg 4 aco DMT + 300 mg 3 mmc + i tutaj nie podam dawek bo zaczyna się robić nieogar w głowie bynajmniej żarłem wsio riba wtedy co było a więc kontynuując poleciał jeszcze do tego 4,4 dmar + alfa - pvp + MXE (dużo MXE poleciało ) + 4 etiazolamy i finał był taki , że urwał mi się film nie wiem jak poszedłem spać , chyba zemdlałem , szczyściło i zrestartowało i postawiło obok mi bendiks i byłem nieogarnięty ze dwa dni z zajebistym humorem i mega euforią. Dla potomnych nie polecam chociażby ze względu na dość mocno ostatnio przez wszystkich wałkowany zespół serotoninowy, kompletny brak hamulców ( mi się kiziać chciało strasznie i średnio się nad tym panuje) , możliwość zapaści, reset mózgu, zapaść. Ale żyję a dzień w którym zrobiłem mix 5 apb z 4 aco DMT będę pamiętał do końca życia bo to coś pięknego , reszta też miała swą magię , chociaż przypału się nabawiłem strasznego i konsekwencje społeczne były średnie ale ten dzień i tak z bananem na ryju wspominam. Narciarz.
W ramach dodania Mix hardcore numer 2: to 8 fiolek mefedronu w noc (fiolka 500 mg u nas po mieście takie mefedrony latały) + dużo dużo dużo wódki , absynt , ze 3 do 5 piw, 20 jojntów przez noc lub coś koło tego i tutaj rulez piguły a ile ich było to nie wiem dokładnie bo tutaj jest kabaret skleiły się i je kroiliśmy nożem ( w sumie miało być 8) zjadłem treściwy kawałek tej brei z piguł i na koniec sciecha ścierwa poszła. Skutki bezsenność maks , a co z kardiologią swą to nie wiem serce i tetno to pewnie stan zawałowy. Ale noc była tego lata nasza. Trzymcie się.

5-MAPB + 4-HO-MET + MXE + AM-2201 + mj + alko

5-APB + 4-HO-MET + grzyby + 25B-NBOMe + MXE + NEB + pentedron + feta + MDMA + mj + piguly + alko

18mg klonow + 6 piw + (przypadkiem wyladowalem na imprezie :-D ) 4-HO-MET + 25I-NBOMe + MDMA + feta + mj

To takie ostatnie kilka, nie polecam, chociaz mnie bylo przyjemnie :-)

5-MeO-DMT + MXE, dorzucane jakoś co 1-2h bo trip mijał :p jeszcze na koniec przypadkiem sobie sniffnąłem a-pvp zamiast MXE. Zwał psychofizyczny praktycznie cały następny dzień.

3-MMC + 3,4-dmmc + a-pvp + pentedron + 4-BMC + neb

Witam. Zanim ocenicie moją wypowiedź, weźcie pod uwagę jedną rzecz: w mojej osobie DXM w dawce 450 mg który przetyrałem przed zabawą nie zrobił na mnie większego wrażenia. Z resztą - piszę teraz, więc wszystko wygląda dobrze ;)

Nie wiedziałem, że tak będzie. Moja dziewczyna wraz z koleżanką około godziny 15 zdemolowały jakiś ~8mg/łeb 2C-P a ja w pracy, po 17 wyszedłem z pracy z myślą w stronę apteki i wcześniej wspomnianego dextra. ok. godziny 18:00 przerobiłem - w moim przypadku na prawdę lekko robiącą - dawkę 450mg. Odpaliłem standardową lufkę. Koleżanka z dziewczyną miały śmiesznie, mi coś słabo wchodziło... więc postanowiłem pociągnąć za stare źródełko i skołować Cherry Cocolino wiadomo od kogo. Po ok. 80 mg dla mnie, dziewczyny po 40 mg - dobrze się teraz czują się dobrze ale to raczej oczywiste ;) Było yt ok. godziny 20, 20 minut później dostałem paczuszkę po 2C-P... jak na moje oko to z 10 mg na ściankach się uzbierało... no więc przetestowałem. PO. Takiego miksu z dextrem już wcześniej próbowałem i znam wszelkie ryzyka - nie tyrajcie więc mnie za bezmyślność, bo wiem co robię ;)

nakład wszystkich tych auralnych efektów utworzył specyficzny blur... czuję się jakbym był w gierce, częścią programu komputerowego. Muzyka elektroniczna musi być specyficzna.... przynajmniej dla mnie. Robimy teraz raz na jakiś czas MJ i pijemy piwko i muszę Wam powiedzieć... warto.
Jest spokój
Jest luz
Nie ma dextrowego "robota" na nogach (choć to może kwestia tolerki)
Jest pozytywne naładowanie
Wszystko wydaje się być przyjemne, na cokolwiek nie spojrzę.... będę tak jeszcze latać parę godzin heh :P
Aura uśmiechu i wesołości jest wszechobecna
Knajpa "Pod Oklepanym Laptopem"

2014 mar 25, 10:55 / scalono

Hah, zjazda praktycznie nie było - tylko ten "wyczes" DXM-owy który zawsze następnego dnia nam towarzyszy... kiedyś słyszałem, że Cherry to ETH-CAT + pentedrone, ale to ponoć bzdura... w każdym razie, już kiedyś próbowałem mixa z DXM, ale nigdy nie dorzucałem 2C-P...

Ogólnie to wszystko wyszło przypadkiem, planowałem sam DXM + MJ ale cóż... tak się złożyło ;)

Z resztą ktoś to musiał sprawdzić ;) Sabotaż narzekał na nerki po DXM + Coco, ale ja nie miałem najmniejszych objawów zwały, zatrucia czy withdrawala... poza tym jestem już tak przyzwyczajony, że po 450 DXM moge iść na miasto albo do dyskoteki, bo mam po prostu słabo...

I nie piszcie mi, że jestem zjebany. Nie lubię jak ktoś mówi mi o czymś co sam dobrze wiem ;) Lubię eksperymenty, czasem bardziej hardcoreowe, czasem mniej, poza tym nie zachęcam nikogo do takiego mixa - tylko opisałem jak ja po tym miałem, więcej pewnie tego nie powtórzę, bo nie tego oczekiwałem, było miło ale za mało psychodeli...

marihuana+amfetamina+alkohol+NBOMe+morfina 60mg doustnie, bo się przestraszyłam tego tripa na imprezie i chciałam go przerwać, ale nic nie pomogła.

marihuana+alkohol+MDMA+morfina iv (wszystko w odstępach)

Ale i tak moje mixy nigdy nie zrównają się z mixami blablaba- człowieka niezniszczalnego.

Majka + aviomarin (jako antyhista) + gabapentyna + mj+ feta + alhohol +papierosy

czyli wieczorowy chill, ktory zmienil sie w wyjscie na miasto :-D

Hmm... w sumie to pewnie nigdy bym nie pomyślał o czymś podobnym ze wzg bezpieczeństwa :finger: no ale że byłem po ok 3,5mg klona(z zerową tolerką) + trittico(lekki neuroleptyk) + chmmm coś pomiędzy 100-150mg difenidyny (wciąganej małymi kreskami przez jaką godzinę) + Kilka wiader naprawdę zajebistego zioła to wpadłem na genialny pomysł aby wysypać 50/50 difenidyny + 5-meo-mipta zrobić 2 łądne szczury i wciągnąć (bo przecież benzo zniweluje haluny a pozostawi fajne afterglow :cheesy: ).
Jedyne czego żałuje na tej fazie to tego że początkowej części na pewno nie pamiętam, gdy nagle wszystko weszło straciłem przytomność - nie pamiętam o czym w tedy śniłem ale że o czymś to jestem pewien, gdy sie obudziłem trafiłem do krainy halucynacji dosłownie cały pokój w którym mieszkałem zmienił sie nie do poznania ściany były wodospadami szafy tańczyły mieniąc sie w kolorach których nigdy w życiu nie widziałem było tak pięknej że przeszło mi przez myśl że być może nie żyje a to jest niebo, bo uczycie to było tak silne i jednocześnie realne to "Boskie uniesienie gdy czujesz czym jest śmierć że jest to absolutnie niesamowite uczucie połączenia się z każdą istotą na ziemi i trzeba przyznać że również oszałamiająca euforia z powodu że po drugiej stronie czeka nas jedno powrót do domu aby znowu stworzyć życie" - zero efektów ubocznych wspaniały afterglow szkoda tylko że musiałem iść jeszcze na działaniu na wykłady
Polecam, osobiście to chyba był najlepszy trip mojego życia :-D , ale z zastrzeżeniem że to mix tylko dla hardkorów

150mcg LSD + 10mg 3-MeO-PCP + 20mg 5-MeO-MALT + AB-PINACA dopalana co jakis czas + 120mg 6-MAPB + 70mg 6-APB + na peaku 25mg 4-aco-met'a dożylnie wciśniete.

Nie powtarzac, bo moze sie zle skonczyc. Potencjalnie niebezpieczny miks. U mnie jednak wszystko zgralo sie przezajebiscie. Kilkanascie godzin samemu w pokoju na przemian to kontemplujac cisze, to spiewajac muzyke cialem. Wpadl we mnie gadzi lokator, gdy sluchalem pierwszego albumu Doorsow i w rytm muzyki cialem moim wyginal, odealnie trafiajac w kazdy dzwiek. Taniec szamana na planie fraktala, idealnie zgranego nie tylko z moomi ruchami, ale i kazdym tonem. Bardzo mocna, chlodna, egoistyczna euforia. Moj jaszczur (ktory co ciekawe zostal ze mna na dluzej rozdwojenie jazni kontrolowane) to jebany narcyz.

giebel + benzo + alko + butyr-fentanyl + etylo + jakiś keton.
-bez tolerki oprócz średniej na giebla-

Skończyło się noddem z ręką przytrzaśniętą pod dupą i porażeniem nerwu promienistego, a później ostrymi ciągami na płatnym zwolnieniu.

baklofen 80mg + 5mg diazepamu + 4mg flubromazepamu + piwo + 100ml wódki + marihuana -> black out i przebudzenie dalej na fazie -> amfetamina + 60mg baklofenu + marihuana + piwo + 8mg flubromazepamu

DOC dwa kartony + kilka piw + kilka razy mj + 30mg 4-AcO-DMT

DXM + 4-HO-MET + kilka luf haszyszu i marihuany / MXE + 4-AcO-DMT + kilka luf mj - ten pierwszy miks był dobry, ten drugi to kosmos