Na peaku deksa zapal mj tylko pamiętaj żeby trafić do wyra
a kodę zostaw sobie na następny dzień na after, wejdzie pięknie :)

ogólnie nigdy nie widziałem sensu w jedzeniu małych dawek deksa przed kodzeniem, dex zabierał mi opio fazę, nawet w małych dawkach. Dlatego jak już się raz na rok zdekszę to porządnie i potem na after pod kołderkę )

Dlatego najlepiej zacząć piwkowanie jak czujemy że kodeina powoli zaczyna schodzić, pozwala to na lekkie wydłużenie czasu działania no i fajnie się komponuje w takim schemacie.

Ostatnio dostałem od lekarza jedne z chyba najsłabszych benzo, klorazepat dipotasowy (w postaci Cloranxenu 5mg) i tak się zastanawiałem czy warto to mixować z kodą? Samo w sobie nie robi mnie jakoś specjalnie, spróbowałem 20mg na start (zerowe doświadczenie z benzo poza jedną paczką rolek parę miesięcy temu), nic ciekawego. Wczoraj 30mg i wyciszyłem się, poszedłem szybciutko spać.

Generalnie tolerki na kodę nie mam, ale kiedyś stwierdziłem, że zamiast 150 zrobię 300 i tak zostało - o wiele lepiej wchodzi, korzystam raz, góra dwa na tydzień w takiej dawce.

Tak więc pytanie mam następujące - warto mixować to benzo z kodą?
Jak tak to w jakich dawkach?

Myślałem, żeby zrobić standardowe 300mg kody i podbić sobie lekko działanie np. 15-20mg (przypominam, że wczoraj robiłem 30 i niestety nie orientuje się czy tolerka rośnie z dnia na dzień).
Do tego dopalałbym mj, zawsze pięknie mi się łączy z kodą. :)
Mam jeszcze jedno piwko w lodówce, ale nie wiem czy to nie będzie przesadą, a mam ochotę się dzisiaj rozpływać w łóżku przy dobrej muzyce.

Z benzodiazepinami jest podobnie jak opioidami. Żeby poczuć to słynne działanie i wyciągnąć z tego synergię to trzeba je docenić. klorazepat to dosyć słabe benzo, ale działanie w tle ma wyczuwalne, dodatkowo cechuje się długim okresem półtrwania. Z dawką nie przesadzaj, bo jak każde benzo w dużej dawce będzie powodowało senność, także te 225-300mg kodeiny + 20-25mg klorazepatu (godzinę przed przyjęciem kodeiny) będzie optymalne. Jeszcze pytanie czy będziesz brał antyhistaminy, ale piwo bym już odpuścił.

A więc tak, aktualnie nie jestem w posiadaniu żadnej antyhistaminy, ale to już kwestia na kolejny wieczór. Jak chodzi o benzo - podoba mi się działanie tej grupy substancji, zwłaszcza kiedy miałem opakowanie rolek - pomimo małych dawek, to rozluźnienie w mięśniach i generalny spokój, bez biegających myśli był świetny.

Na dzisiaj zadowoliłem się jednym piwkiem, 300mg kody i jakimś buszkiem.
Dzięki bardzo za odpowiedź, przyda się na przyszły weekend. :)

Zahaczając o ten temat, czy zbicie działania kodeiny nastąpi tak samo jak w przypadku opisanym przez Cristiano, jeżeli podłożę pod nią benzo i zapiję piwem (benzo + alk nawet w minimalnych ilościach u mnie = błogostan nie do opisania). Ogółem czy chodzi o ILOŚĆ wypitego alkoholu, czy o "stan upojenia" bez brania pod uwagę ile kto musi wypić, żeby osiągnąć ten sam stan, co inna osoba wypijając mniej.

375mg kodeiny, hydroxyzyna VP, aviomarin, alprox 1mg, klon 0.5, 30mg DXM, mj, piwo, tramadol 100mg iv.
czuje się bosko )
Tramal chwilę po tym jak wrzuciłem wszystkie tabletki na raz, thiocodin rozgryzałem i popijałem piwkiem.
Typowy politoksykomański miks, tak noduje że mało nie zasne.
Skręcam co jakiś czas z mj, czasem samego szluga z filtrem.
polecam taki miks, zwłaszcza przy muzyce ;-)

mam pytanko, 600mg kody + 20mg relanium to dobry mix czy moze czegos za malo/za duzo ? czy jakie proporcje sa wg was optymalne przy tolerce 600-750mg

To dobry mix.

a relanium nie niweluje działania kodeiny ? bo wrzuciłem kode i odrazu pozniej relanium pod jezyk. moze inaczej powinno sie to mixować ?