Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
  • 21 / / 0
Witam, zakładam temat tutaj bo nie wiem gdzie sie zwrócić. Pisałem też w dziale o 3MMC ponieważ kiedyś dużo go brałem i mieszałem z alkoholem, ale mniejsza z tym, potrzebuje pomocy. Otóż od jakiegoś czasu po zakrapianej alkoholem imprezie (wszystko okej jak pije) na drugi dzień budzę się totalnei rozbity, z wypraną głową, prawie nic nie pamiętam, towarzyszy mi przygnębienie, nie mogę złapać myśli, brak pamięci, koncentracji itp. Trwa to nawet do kilku-kilkunastu dni po przestaniu picia. Ostatnio piłem z wtorku na środę a do dziś źle się czuję. Pytanie co może być przyczyną ? Czy to układ GABA-ergiczny już nie daje rady ? Zawsze piłem dużo alkoholu (okres ok 3 lat). Myślę nad jakimś neurologiem bo chyba takie coś nie jest normalne. Jak myślicie da się to wyleczyć ? Co to moze być ? Towarzyszy mi to od jakis 2 miesięcy po wypiciu alkoholu, nie mogę dojść do siebie. Może warto zwrócić się z problemem do neurologa ? Miał ktoś coś podobnego? czuję się wewnętrznie rozbity, jakbym nei był sobą, pierwsze 2 dni po alkoholu są okropne, zero myśli w głowie i przygnębienie.

proszę o radę, pozdr
  • 4807 / 266 / 0
Rada jest bardzo prosta. Przestań pić. Moim zdaniem z tego co piszesz wynika że jesteś alkoholikiem, złe samopoczucie i uczucie rozbicia są naturalne u osób uzależnionych od etanolu. Jeśli będziesz miał trudności z samodzielnym odwykiem zainteresuj się terapią. Czytaj informacje o alkoholizmie, zbieraj wiedzę, wyciągaj wnioski i jeszcze raz - nie pij tego.

Z ćpaniem radzę podobnie,
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 3955 / 146 / 0
ludzie mnie zadziwiaja, nie wpadles na to, zeby przestac pic? :huh:

uzywasz czegos, czujesz sie po tym chujowo, wiec:

a. to jest trucizna

b. naduzywasz tego

c. to jest trucizna i naduzywasz tego

:cheesy:
niedojebanie genetyczne
  • 21 / / 0
Wlasnie nie. Nie musze pic co dzien alkoholu, potrafie sie stopowac, zreszta co to 4 lata picia w porownaniu gdy niektorzy tankuja 20 lat i czuja sie normalnie? Ostatnio pilem tydzien temu i do tej pory jeszcze nie doszedlem do siebie w 100%. Jak to mozliwe ? Moze to przez narkotyki, ktore lubilem sobie z nim laczyc... Ale dlaczego nie potrafie dojsc do siebie po tak dlugim czasie. Mysle, ze to wina GABA, chyba powinienem przestac na jakis czas, ale nie na cale zycie, mam dopiero 22 lata, wielc cale zycie przede mna, ile jeszcze zakrapianych imprez mnie czeka. Myslicie, ze to mozliwe zeby w tym wieku juz miec takie powazne problemy? Powtarzam - nie pilem co dzien, raz na dwa, trzy dni, ostatnio raz na tydzien badz dluzej.
  • 20 / 2 / 0
Wszystko możliwie - może narkotyki, ale możliwe, że jesteś uzależniony.
Porób badania, pochodź po lekarzach. I, moim zdaniem, na razie powienieneś przestać pić. Na Twoim miejscu zrobiła bym sobie kilka miesięcy przerwy. Jeśli nie dasz rady - pewnie nałóg. Cóż, miejmy nadzieje, ze to nic poważnego i po protu potrzebujesz dłuższej przerwy od alko. Życzę zdrówka, trzymaj się :hug:
Still burning in the afterglow

Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę.
nevermind....
  • 5774 / 1181 / 43
Słyszałem od starych alkusów, że dzisiejsza wódka to nie to, co kiedyś.
Kiedyś wypili - najebali się, ściorali - ale na drugi dzień ok, pamiętali.
Teraz sklepowa urywa filmy. Teoria spiskowa, że polmos coś dosypuje do wyrobów.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 1628 / 195 / 0
VirusX pisze:
[...]po zakrapianej alkoholem imprezie (wszystko okej jak pije) na drugi dzień budzę się totalnei rozbity, z wypraną głową, prawie nic nie pamiętam, towarzyszy mi przygnębienie, nie mogę złapać myśli, brak pamięci, koncentracji itp. Trwa to nawet do kilku-kilkunastu dni po przestaniu picia. [...] Zawsze piłem dużo alkoholu (okres ok 3 lat).[...] Towarzyszy mi to od jakis 2 miesięcy po wypiciu alkoholu, nie mogę dojść do siebie. [...] pierwsze 2 dni po alkoholu są okropne, zero myśli w głowie i przygnębienie.
Przykro mi ale rozruchałeś sobie GABA-A, jeżeli nie zrobisz kilkumiesięcznej, a najlepiej kilkuletniej całkowitej abstynencji to wjebiesz się fizycznie do reszty, bo to co opisujesz to lekkie w natężeniu delirium tremens.
  • 13 / / 0
VirusX pisze:
[...]po zakrapianej alkoholem imprezie (wszystko okej jak pije) na drugi dzień budzę się totalnei rozbity, z wypraną głową, prawie nic nie pamiętam, towarzyszy mi przygnębienie, nie mogę złapać myśli, brak pamięci, koncentracji itp. Trwa to nawet do kilku-kilkunastu dni po przestaniu picia. [...] Zawsze piłem dużo alkoholu (okres ok 3 lat).[...] Towarzyszy mi to od jakis 2 miesięcy po wypiciu alkoholu, nie mogę dojść do siebie. [...] pierwsze 2 dni po alkoholu są okropne, zero myśli w głowie i przygnębienie.
Jakbym czytał o sobie.
Ostatnio zrobiłem 3 tygodnie przerwy od alko (oraz innych używek) było elegancko, podniesione samopoczucie, więcej energii, pewność siebie następnie nadeszły urodziny znajomej i około 8 godzin urwanego filmu, świadomość odzyskałem podczas sparingu z kolegą bez koszulki przed blokiem. Pomijam inne sytuacje, których istnieniu wolałbym zaprzeczyć, ale cóż.. nie pamiętam. Po balecie dopiero 5-6 dzień stopniowo staje się znośny.
Generalnie od dłuższego urywające się filmy to normalka, czytałem, że to pierwsze etapy uzależnienia. Życzę abyśmy oboje zrobili sobie dłuższą przerwę ;-)

Skrócono cytat - tur3k
  • 4807 / 266 / 0
london5 pisze:
Słyszałem od starych alkusów, że dzisiejsza wódka to nie to, co kiedyś.
Kiedyś wypili - najebali się, ściorali - ale na drugi dzień ok, pamiętali.
Teraz sklepowa urywa filmy. Teoria spiskowa, że polmos coś dosypuje do wyrobów.
Mówili mi o tym na terapii. Niestety prawda jest taka że stare alkusy mają tak zniszczone mózgi że wystarczy im setka żeby się najebać tak jak kiedyś było po połówce.

Jak to powiedział pewien rosyjski wykładowca o alkoholikach, niestety nie pamiętam go z nazwiska "po sekcji zwłok nikt się nie dziwił że pacjenci zmarli, każdy się dziwił że oni z takimi mózgami jeszcze żyli".
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 2 / / 0
Opowiem jak to wygląda z własnego doświadczenia. Z alkoholem i uzależnieniem u mnie było tak, że dzień po wypiciu dochodziłem do siebie w 2-3h po 8-10h spania nawet po dużym spożyciu dzień wcześniej. To był jeszcze zwykły kac, łatwy do zniesienia.
Później ten czas się wydłużał aż do całego dnia w związku z czym miałem problemy przez ten czas w pracy: rozbicie, rozdrażnienie, lęki, siadała koncentracja itp. Później te okresy ogólnego rozbicia trwały 3-4 dni. Przyczyn szukałem we wszystkim poza alkoholem przez 2-3 lata tych kacy. Następnie dochodziło do bardzo ciężkiego kaca dzień po gdzie już nie byłem zdolny do pracy ,mogłem jedynie leżeć i się męczyć. Teraz minęło ok 7 lat od tego czasu i po wypiciu alkoholu jestem przygnębiony ( coś na kształt depresji ) przez ok 10 dni. Po tym czasie ( 9-12dni ) nagle zaczynam się czuć lepiej, śpię w miarę dobrze wracam do normalnego funkcjonowania. Po bardzo ciężkich stanach po przebudzeniu wiele lat temu odkryłem benzodiazepiny przypadkowo. Zażywałem to na kaca dzięki czemu wydłużyłem sobie możliwość dalszego picia na ok 3 lata. Po zażyciu tabletki przechodziło mi szybko i w 2 dni byłem już zdrów. Oczywiście to jazda nie bez konsekwencji bo uzależniłem się krzyżowo od benzo i alkoholu i jestem na benzo cały czas od 4 lat. Wyjście z tych tabletek jest niemal niemożliwe przy równoczesnym alkoholizmie. NIE POLECAM tego rozwiązania ! Mam rozwalony system GABA totalnie. Żyję na kredyt właściwie. Nigdy nie wiem kiedy pójdę po flaszkę. Biorę teraz baclofen. Badałem się i organicznie nie jestem wykończony jeszcze, badania w normie lub lekko podwyższone co tłumaczę sobie krótkimi ciągami. Dłuższe przerwy od alkoholu pomagają tzn. po 3 miesiącach np. po wypiciu alkoholu mam kaca takiego jakbym nie miał problemu z alkoholem bo jest zwykły kac. Ale szybko wszystko wraca do punktu wyjścia a kolejne zebranie się do kolejnej walki zabiera tygodnie lub miesiące.

Dlaczego jedni nie mają tych objawów po 15 latach picia dzień w dzień a inni po 3 lata nadużywania ? Nie wiem ale mam przypuszczenia. Zaburzenia nerwicowo-depresyjne przypominają objawy po spożyciu nawet jeżeli ktoś nigdy nie miał z alkoholem do czynienia. Jeżeli ktoś ma zaburzenia tego typu czyli stresujące życie to ten układ GAGA się zużywa szybciej i osoba szybciej popada w nałóg jeżeli zacznie pić i nadużywać.
Odwiedziłem już 3 razy detoks i rozmawiałem z alkusami i bardzo często jest taka kolej rzeczy: Złe wychowanie-zaburzenia często nie uświadomione-alkohol wybawienie i sposób na życie-narkotyki lub leki lub wszystko naraz-walka z chorobą-utrata nadziei-śmierć
ODPOWIEDZ
Posty: 10 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.