Kurde nie wiem moze to jest kwestia tego ze z GBL mam stycznosc stounkowo nie dlugo ale osobiscie jak mi sie konczy to tylko delikatny smutek odczwam ... jak bym zgubil 50zl :P i zapominam o tym rownie szybko ... czekam na nowy sort i tak w kolo :) :diabolic:

A są to ciągi 24h? jeśli tak to jak długie i jakie dobowe ilosci ^_^ ?

Żebym ja odczuwał tylko taki smutek :D

plyn z glowy mi zszedl (to byl GBL - za duze dawkowanie, czulem to wyraznie jak schodzilo) - wystarczylo zaprzestac GBL'a na kilka dni + opieka medyczna w szpitalu, dostalem beta bloker na serce (nedal) i haloperydol, zebym sobie czegos nie zrobil na zjezdzie, mialem ponownie halucynacje i cisnienie dochodzilo do 200 - GBL odstawiony, nie pije miesiac, nastepna wizyta u psychiatry pod koniec roku. Fizycznie jestem zniszczony niesamowicie, tak jak ktos wczesniej przytoczyl swoj przyklad, nie dam rady przebiec 100m, wiec pod tym wzgledem "buduje się od nowa" - pod wzgledem psychicznym jest dobrze, nie ciagnie mnie do gbla, ale chyba tylko dlatego, ze nie ma dobrego sortu.

Witam, jakie dawkowanie Baclo zarzucic przy nagłej odstawce GBL w dawkowaniu 2,5 ml co 1,5-2h ciąg miesięczny. Ten baclo ma być tylko na 6 dni, poźniej powrót do G, ma być dobre samopoczucie jako, że jestem na urlopie, dodam, że wczoraj zarzuciłem na próbę 125mg + kilka piw + alpha-pvp i jakoś super się nie czułem.. waga wysoka, ponad 110kg.

Myślę, że spokojnie 50mg co 4h.

Pamiętaj, że ładuję się do 2h. Odstaw stymulanty. Pewnie czujesz się kiepsko przez bardzo niski poziom ACh. Jedynie na szybko polecam jeść kilka razy dziennie np jajecznice z dużą ilością zółtek w celu podbicia ACh.

Czy komuś przytrafił się nawrót efektów odstawienia po długim ciagu, następnie przerwie niemal 2 miesiące. Wypiłem w 5 dni poniżej 40ml, średnio około 7ml dzienie i na zakończenie tego mini odstawienie, psychicznie dość cieżko, serce nawalało konkretnie, telepało też konkret, przez te dwa dni, trzeciego dnia wkurwiony wziąłem 2x25mg baclo orazk olejnego i ustąpiły efekty, ale tak czy siak tak szybkiego nawrotu w dodatku po takiej ilości jeszcze nigdy nie miałem :-/

Zakładam, że sort był jakościowo bez zarzutu --> zastanawiająca sprawa, ponieważ tolerancja powinna byc juz bardzo mocno zbita. Te 40ml to też ilość nie za duża ---> powiedziałbym, że te 7ml/dobe to tylko ciut wiecej niż zalecane dawkowanie nG ( wychodzi ciut ponad 11g ). Tym bardziej, że efekty odstawienne trwały az tyle...

@klejofas
Nie przytrafiło mi się ale nie jest to pierwszy taki przypadek, o którym czytam. Po pierwsze dokładnie takie objawy były już opisywane - po przerwie nawet pojedyncze dawki kończące się nawrotem objawów odstawiennych. Po drugie były przypadki efektów odstawiennych występujących już po 1-2 dobach ciągu na GBLu - dotyczyły osób ewidentnie znerwicowanych. Jak dla mnie musi to być związane po prostu z rozregulowaniem GABA i NMDA - zarówno nerwica jak i poprzednie ciągi mają tu znaczenie, szczególnie, że zmiany po ciągach 24/7 na poziomie receptorów do pewnego stopnia są trwałe (neuroadaptacja / "kindling")

No niestety sam też dochodzę do podobnych wniosków. Po każdym z ciągów widziałem że dość mocno skraca się czas po którym występują już objawy abstynencyjne, tylko nigdy nie odbyło się to bez odpowiednio wysokich codziennych dawek, ale raczej potrzebowałem 3x większej dobowej dawki i to stosowanej powyżej 10-14 dniu z rzędu.
Tak jak patrzę teraz kilka czynników mi się mogło tu nałożyć. To że jest to kolejny ciąg i że generalnie przez ostatnich pięć lat jak nazbieram w sumie rok kiedy nie piłem to i tak będzie dobry wynik. Kolejna sprawa ostatnie 8 miesięcy ciagu GBL w połączeniu z apvp :scared: Którego też już około miesiąca nie używam ale, zdarzyło mi się akurat w tych kilku dniach co piłem GBL ostatnio dzień z alfą spędzić, co swoje mogło dodać. Kwintesencją był ostatni wieczór i noc kiedy polałem sobie raz jako że byłem na imprezie na której dodatkowo dużo wódki i ponad gram dobrej kokainy zrobiłem. Pamiętam że wyglądało to tak że się przespałem kilka h, wstałem wypiłem jeszcze 1,7ml co dało znacznąpoprawe ogólnego kaca na ponad 1,5h musiałem zamknać się w metrze żeby wróci do domu. Drogęprzespałem chyba bo tylko dziwne obrazy pamiętam, w domu wypiłem ostatnie 1,5ml ze dwi policjanci się odgrażali że mi dosrają ile się da i przekażą sprawę legalnych substancji do sanepidu po zakończeniu sprawy o nielegalne rzeczy, następnie ze dwie godziny prowadziłem rozmowę z siostrą i to raczej z gatunku takich ciężkich psychicznie, bo rozmawialiśmy o tym w jakim punkcie zycia się zaleliśmy, co z tego wynika i jak widzimy siebie za kolejne 10 lat po tych 30 już. Koniec końców znalazłem pół mg alprazoamu zajadłego go i zasnąłem na 3-4h może, w stałem i zaczęło się robic dziwnie, bo nie dość że w obcym domu to w obcym łóżku, obcym kraju i ludzmi których tak na prawdę miałem dopiero poznać, a była to ostatnia rzecz na jaką miałem ochotę w tym stanie, nie dość sam ledwo do kupy mysłi zbierałem to musiałem jeszcze prowadzić rozmowę w obcym języku, podałem się po 15m. Nerwica dobrze mi tu pasuje :)

Dla mnie w ostatni dzień, zamiast GBL wrzuciłem fuge, przelatałem tak ponad dzien i jak zmeczony padlem przed snem uzupelniajac sie woda ile moglem wdoic skrzypem witaminkami itd. zasnalem na pol dnia wszelkie negatywy jak ręką odjąć.