Jak ktoś ma bellergot w apteczce, to też daje trochę ulgi na zejściu. Nie uśpił mnie ani razu(na trzeźwo wprost padałem do łóżka) ale można było się na chwilę odciąć.

Byłem w szpitalu 17 dni - mogę podzielić się expe.
Najpierw szło klona tabletka 2mg + w kroplówka 2mg.
Potem 2 dni na sucho, next hydroksyzyna i relanium.
Na koniec Afoban, next Tisercin + Lerivon - to do dziś.

Postanowione wszystko, w topicu o dawkowaniu opisałem dawki, które ciągle stosuję mimo odstawki (z 24/7).

Oprócz tego: Zapomniałem o kilku. Kaldyum jest na receptę, ale nie bać się - nie daje nie wiadomo czego.
Dzisiaj doszedł do mnie Piracetam (100x 800mg) i powiem Wam, że tak jak jeszcze o 16 pociły mi się ręce i dłonie oraz nic mi się nie chciało to o dziwo Piracetam sobie z tym poradził. Ogarnąłem obiad do pracy na 5dni, posprzątałem i w ogóle.

Oprócz tego jak wspominam - nie odstawiam całkowicie nG oraz gbl ma gorsze skutki uboczne.
W suplementacji wspierałem się wypowiedziami Angrybrads1 oraz random wypowiedziami z forum. Dorzuciłbym jeszcze witaminę B6 w dużej ilości przez kilka dni.

Nie piszę solucji, ale moje dawkowanie. Można brać więcej, można dodawać, ale jeśli komuś pomoże...
Mam czas na odstawianie, a jednocześnie super dobrze śpię co wpływa na bardzo dobrą regenerację, a od 7 do 21 'odstawiam' ;-)

Tak Wam chcę tylko przypomnieć, że da się szybko odstawić dzięki karbamazepinie, która jest antagonistą GABA, w przeciwieństwie do GHB będącego jej agonistą.
Przepisuje się ją na padaczkę, oraz w przypadku uzależnienia od alko. Ja wyjaśniłam psychiatrze od czego jestem uzależniona, powiedziałam, że chcę karbamazepinę, i dał.

Na sen dostałam też relanium, ale podejrzewam, że dla Was, klonożerców, diazepam będzie za słaby.
Zresztą relanium pomagało mi na wszystko, a nie tylko na sen, później już nawet nie żarłam kbmz. tylko diazepam w różnych dawkach. Skręt był dalej, ale względnie lekki. Zresztą może to była moja nerwica, a nie prawdziwy skręt. Pobyłam 3 dni na kodzie i już.

Ciąg 5-6miesięcy, od początku 24/7, na dobę wypijałam ok. 30-50ml, nie wiem ile przerobiłam butli, pieniedzy poszło sporo...
Kbmz i diazepam za cały okres kuracji kosztowały tyle, co 25ml.

Ale niech też ktoś nie myśli "aha, jak tak łatwo z tego wyjść, to mogę jeszcze poczekać". Gówno prawda. Wyjście wcale nie było łatwe, przeżywałam 24godzinne katusze, a po wszystkim mój organizm był tak wyniszczony, że ledwo umiałam przebiec 50m. Najgorszy pierwszy dzień... Normalnie się czuje, jak toksyny wychodzą z ciała i jest to uczucie, co najmniej, tragiczne. Dobrze, że z tym nie czekałam.
Pozdro dla tych z głową. ;)

to wszystko nie znaczy, że już nigdy nie poleję

przeniesiono - wawe

eTo co sie stalo to by³ szok jak wtedy gdy pukna³em 700mg fenta i ze 200mg alfy pvp - to bylo otwarcie oczu.

TO WAZNE PRZES£ANIE!

bo chyba jestem najbardziej kompetentnym gjeblownikiem tutaj, a pewnie i w PL - doszed³em do 2,250ml / mc... %D

Dlatego warto to przeczytac ale warto czytaæ po kolei - zrobi³em esej - cos dla potomnych - cos dla was... (linki dodam potem)

Wiêc dobilem do magicznych 2L na miesi¹c. Najpierw zabolalo po kieszeni, ale jak masz wielki baniak to nie liczysz - idzie w koszta.
Ale jeden post w Knajpie - przechwa³ki ile wy tego nie robicie zmotywowa³ mnie do policzenia.

Ale to nie takie proste - by³y w tym roku 3 sorty i kazdy byl inny. Nie wiem jak listopad 2012 do kwiecien 2013 bo nie pilem, ale potem bylo tak:

1) sort chujowy - imo struty - dawki 2ml byly ju¿ mocno toksyczne - sprzedawca zjebany jak pies zateM:
2) sort drugi - lepszy w chuj - fascynacja - skok dawek w górê
3) trzeci - najlepszy - aktualny - jak stary pradawny basf - cudo/

Sierpien by³ totalnie zjebany. Cpa³em jak opetany. Wtedy (sort drugi) mia³em:

2,5ml /1h przez 12h = 30ml
6ml na sen 3x 3h = 18ml

daje dobowo = 48ml / miesiêcznie = 1440ml, ale znika³o ok 1,5L. Sk¹d? Ketony wtedy ogarnialem (1-2g neb crystals i.v. / tydzien)) - wtedy dawki 3x, ale gdzie reszta? Gdzie niepoliczalne lane z litrowek itp?

Mia³em wtedy ostro wyjebane - mam spore konto kredytowe na giebla i wtedy pilem za free, Zy³em high-life, przyty³en z 73kg na 95kg,, kupi³em drugiego samsunga galaxy (pierwszego zgubi³em przez giebla, poprzedni¹ zgubilem Nokie przez giebla). Teraz se pisze z tytanowego IBM.

Ale koniec sierpnia i obietnica ¿e we wrzeœniu koniec ze wszystkim a przede wszystkim nalewanie sobie buteleczek (najpierw po 100ml - znika³a w dobe), potem 250ml (2 doby) a teraz?
Koniec sierpnia to nowy Maska.
Nowy sort doprowadzi³ do dawek 3ml/1h, nasennie ko³o 12ml/3h, a po nebie nawet 22ml!30+45/dobe = 75x 30 dni 2,250ml / miesi¹c!

2,250ml na miesi¹c! Kto to pobije?

Ale kuniec siê sta³ - przez ostatnie 2 tygodnie wypuka³em ze 10-15g ketonów (neb, 3mmc, pent) - chyba oszala³em...

Dlaczego rzuci³em:
[link]

Story line shortly.

Jak mialem kobiete to rzuca³em non stop - potem polecia³em grubo, delirki, karetki, psychiatryk, pierwszy dym w srodowiskach lekarskich (znaczaco przyczynilem sie do rozpoznawania GBL - lekarze mnie poznawali, lekarki tez, salowe te¿, z ochron¹ na strza³kê - ziomki byli przedni).
PS: dawali po odpowiedniej instrukcji calkiem fane leki)

Na powa¿nie rzuca³em ze 10-15 razy - to by³a zawsze masakra, ogromny bol, skrajne cierpienie a im bardziej Adnministracja wtraca³a mi odwyk, tym szybciej wracalem... Tak - trzeba chciec! Sam musisz chciec! - kto nie chce ten cjOja nie zrobi...

Przez 3 lata powtarza³em jak mantra - @jak masz - bêdziesz piæ@. Do teraz - mam, nie pije - oto dlaczego:

Pozytywne skutki odstawienia
[link]

Ja mia³em zawsze wszystko - taka bran¿a, takie uk³ady. Ale tym razem chyba wykmin³em miks który jako jedyny na mnie dzia³a:

DZIEÑ 1
20:00

+1h = 3ml
+2h = 2,5ml + 4mg klonazepam oralnie (celowo - d³uzej siê wch³ania) + 6mg klonazepam pod jêzyk (dzia³anie po 15min)
W tym czasie zaczynam piæ piwo - mia³em 4x 0,33 7,2 volta. + 400mg tramadol (ostatnia rezerwa trzymana od tygodni na t¹ okazje - to znaczy ¿e dochodzi³o do mnie ze @wrzesien jest magiczny!@)).
Ogl¹da³em genialny film który mi bardzo pomóg³ @Ucieczka z Sobiboru@ - lepszej terapii poleciæ nie mogê.
(recenzja - link)

+3h 1,5h - zaczyna byæ Ÿle
+kolejne 45min +1,5ml + 3x Lerivon 30mg + 3x Zolipdem.

Dalej ¿ar³em klony - do rana zjad³em 26mg.

DZIEÑ 2

Nastêpny dzien szalenie wa¿ny - klony trzymaj¹ jak petarda (zjadlem 26mg w 12h) ale ja kupuje litr wódki i pije ca³y dzieñ. Du¿o œpie! Niewiele pami¹tam.

DZIEÑ 3
klony DZIA£AJ¥ DO WIECZORA
Czuje jak zje¿d¿aj¹ - pojawia siê depresja - ca³y czas jem alpre i Lerivon (trójpierœcieniowy antydepresant który jako jedyny dzia³a na serotoninê, dopamine i, noradrenaline a przy dzia³a nasennie, zwieksza apetyt, nie wplywa na seks)

Patrze wtedy w kolo siebie i placze (choc na K swoja droga zawsze placze).
Mowie rodzinie co sie dzieje. Pytam brata:
- @Czy tak wygl¹da trzezwosc? - ¿e raz jest dobrze a raz jest Ÿle@ (znam odpowiedz - Son mi jej udzilila).
Spojrzal, odszedl, pokrecil glowa - to znaczy ¿e tylko czyn sprawi ze uwierzy... no i wy i ja.

NOC DZIEÑ 3/4
Nie moge spac - nie zasne - magiczne 3 dni bezsennosci nie wziely sie znikad. 6mg klona, 2mg alpry, 60mg lerivon i 10mg zolpi chuja daja - to byl blad.... O 6 rano dziabam - nie moge siê uspiæ! - chyba ze 18ml mnie uspilo.

BLEDY
Bledem bylo zakurwienie takich dawek naraz - tolerka tak skacze ze i tak sie wchlonie ze 60% a potem nie masz nic... Na szczescie ja mam wszystko i po 2 dniach zaczynam bez tego bledu.

MECHANIZM DZIA£ANIA
Tym razem siê uda³o ale jutro otrzymam 90mg alpry, 60mg klona, 120mg lerivon, 30mg zolpidem, 96ml tramadol.
Bêdê mia³ wszystko - powtórzê to i napisze raport.
Na dzis kluczowy wydaje sie przede wszystkim Lerivon - biore od listopada 2012, biore pod opieka dr.n.med.Maskaradora, o dziwo - zgodnie z ulotka, czyli zwiekszam stopniowo - od 10mg co 20mg po kwartale i do 60 na nastepny.
Lerivon jest genialny - to zalepia swietnie doly na zjazdy, depresje na detoksie i pomaga spac... Ale niestety tym razem ulotka nie klamie - rozkreca sie dlugo i te 2 tyg to min.

[Lerivon - link, tramadol + Lerivon [link]

Kloczowe sa klony, podwojnie z alko - klon to klon - lek ratujacy zycie nr 3 w PL (po opio i captopril).

Niestety nie sadze zeby tego miksu mozna wyrzucic - nie wiem co byoo w nim magiczne - musze to przemyslec
ELo!

Sk¹d dostaliœcie pierwszego giebla?
[link]

PS: KTOKOLWIEK NAKURWIAL TYLE NIECH PISZE NA PRIV - ja chetnie pomoge - dobry uczynek zawsze wroci do czlowieka - tak jak prezent jaki dostalem w postaci drugiego listka K.

Zly uczynek zawsze wroci do czlowieka - i tak zly - tak jak fentanylowe smiertelne zniwa, ale ale dla zlych ludzi zly uczynek do radosc. Ja jestem dobry.

Maska po twoim poście wywnioskować czy odstawiłeś w końcu tego giebla czy nie.

ten post jest OK, bo ma sens taki, że poddaje w wątpliwość słuszność istnienia postu maski w tym topicu.
poniższe dwa posty już kompletnie nic nie wnoszą do kwestii taktyki odstawiania GBL...
tym razem bez warnów
przeniosę później
uprasza się o dalsze nie zaśmiecanie

wawe

Przeniosłem. mrstothet.

ostatnie moje wychodzenie z GBL-a w styczniu to była karbamazepina i triticco i praktycznie codziennie wino na sen, była chujnia. czekałem tydzień do psychiatry żeby dał lorafen (bo pół roku wcześniej przepisał i to było najlepsze rzucanie, zmniejszenie dawek i lorafen na noc) zlitował się i dał relanium i mogłem odłożyć alkohol do usypiania. cudowne uczucie jak po wegetacji powrociła inteligencja i taki realizm. koniec z wielką olewką...co z tego jak trzeba było wrócić do pracy i po wyjściu z domu w bani chaos jak na wojnie. powrót do gbla. miesiąc małe dawki i nie na sen, i znowu ciąg :)

teraz probowałem 4 dni schodzić z dawek, a na noc alkohol i jestem wyniszczony, wątroba pęka, i nic z tego nie wyszło. znowu mam GBL-a ale działa tragicznie. ciekawe jak by się spisała karbamazepina + GBL. może by organizm trochę sie ogarnął..

przypomniałaś mi o tym neurotopie (karba), stestuje piąt-niedz (ale mam złe z niego wspomnienia), bo mam tak napięty organizm jak by miał mi peknąć, pewnie w chuj syfu w tym gblu moim

Ja po przerobieniu 500ml sortu [CUT] ktory byl pity niemal 24/7(fakt zdazaly sie kilkugodzinne czy nawet poldniowe przerwy) zastosowalem schemat schodzenia co druga polewke zmiejszajac dawke o 0,1ml i wydluzajac czas przy kazdej o 5min do kolejnej. Tubulencje jesli w ogole mozna to tak nazwac, wynikajace z takiego schematu byly naprawde znikome i calkowicie do przyjecia.

wycieto sklep - tym razem bez warna - wawe

Jak się piło dobre sorty to celowo kupić taki hujowy sort że tylko usypia + nic się nie chce + tylko zaleczenie drgawek = całe działanie nawet bardziej uciążliwe niż trzeźwość.

Po kilku dniach picia tego hujowego sortu ma się dość bezsensownego, nieprzynoszącego żadnych pozytywów, a coraz bardziej uciążliwego nałogu, bo człowiek nie do życia to wtedy ostawienie G i kontra odpowiednia przez 2-3 dni (może być cała tablica mendelejewa oprócz stymulantów, nie chce mi się już potwarzać)

A po ustąpieniu fizycznych objawów odstawiennych:

Kilka dni na klonach,tak do tygodnia max 1,5-2mg/doba + opcjonalnie chlorprothixen 15mg z rana jak kogos na prawdę ciśnie i klony same nie wystarczają.

Po tygodniu odstawiamy klony CAŁKOWICIE a zaczynamy/zostaje chlorprothixen dawki coś w stylu 15mg, albo 30mg z rana (trzeba ustalić dawkę odpowiednią, bo mnie kiedyś 15mg rano fajnie odbijało od głupot, ale już 30mg było ciut za dużo, bo senny się robiłem), opcjonalnie dodatkowa 15mg na wyciszenie senne.

Wiem, że długie ciągi powodują na prawdę ogromną depresję, a jako, że czuć źle się nikt nie lubi to nie ma się co męczyć (chociaz klon z opcjonalnych chlorem poprawia też nastrój niewątpliwie) i można dorzucić od razu po ustąpieniu objawów fizycznych 150mg klomipraminy SR rano.

Opcjonalna, a wręcz nawet musowa mocna kawka i tak jedziemy na tym 2-3 miesiące (przypominam klon odstwiony musi być po tygodniu max, później jak ktoś chce to może doraźnie przed jakimiś ważnymi spotkaniami wrzucać, żeby nie było kontrastu zbyt wielkiego, bo na gblu pokazaliśmy się jako luzak, a na trzeźwo to wiadomo co, kloniak przyjdzie z pomocą).

Całość zamyka się w 2-3 miesiącach i człowiek prawie jak nowy.

Ja to tylko cold turkey, później nie chce mi się tego kurestwa pić jak wiem że znów będę zdychał
Po 3 wrzutach w jeden dzień całą nockę mam z głowy, więc albo jadę 24/7 albo nic.
Miech na czysto jestem. Zastanawiam się nad nową buteleczką - jak ktoś zna dobrego vendora, prv. Ostatni sort... jak kolega wyżej napisał, lepiej tego gówna nie pić.