Byłem Na 20 mg teraz jestem na 10mg i nie czuję żadnej różnicy jak myślicie mogę zjechać na 5 mg i zobaczyć czy nie bedzie różnicy bo jak nie będzie to po Co się truć ? 

Bez przesady... 10 I 20 mg escitalopramu to żadne trucie kropka trucie To jest wpierdalanie dwóch paczek thiocodinu albo 12 browarów.

Jeśli chodzi o efekt antydepresyjny to nie widziałem różnicy między 10 a 15 20. byłem bardziej naspidowany i może trochę więcej się pociłem

ja biorę 5mg rano *jak wstanę* i 5mg wieczorem *21-22* i jest zajebiście.

nigdy w sumie nawet nie czułem, że potrzebuje więcej :P

Yolki fikolki. Em rok temu bralem escitalopram 5mg potem 10mg+ Lamitrin biore nieprzerwanie 1.5 roku i aktualnie jestem 150mg rano i wieczorem. Generalnie na poczatku brania esci chwile bylo fajnie oprocz tego ze mialem uboki w psotaci nudnosci ponad tydzien, trzymajace caly dzien prawie ze. Jakos wytrzymalem, ale przyszla zima i sie zaczela jadka. Spanie prawie cala dobe, generalnie warzywo jak sie patrzylo. Odpuscilem. Dostalem Welbox, ktory bralem moze miesiac i znowu tydzien fajnie bylo, i spadek formy. Odpulilem. Pare miesiecy znowu postanowilem przejsc na esci(Mozarin) z tym, ze dala mi mozarin swift, ale sytuacja sie powtorzyla, ale bez kwiatkow na poczatku. Teraz biore od 2 tygodni welbox(znowu xd), dalem druga szanse no i wlasciwie tez na poczatku nie bylo tej magii. Jedyne co to za szybko zwiekszylem dawke na 300mg i po takim braniu 2-3 dni, sprawilo to ze nie moglem spac przez 2 dni lub lepiej. Ale dobra do rzeczy. Moge polaczyc Mozarin z Welboxem?

Brałem przez pół roku, poczułem się lepiej i odstawiłem. Przez rok było ok, a teraz znowu czuje się gorzej.Mam
napady paniki, epizody manii, ilozuje się od ludzi. Powinieniem znowu zaczać brać esci czy jakiś inny lek w tym przypadku. Nie mam obniżonego nastroju, jestem raczej nakręcony i drażliwy, łątwo się irytuje i podejmuje ryzykowne działania

Więc to raczej nie robota na escitalopram, może stabilizator albo neuroleptyk?

Brał ktoś escitalopram i citalopram? Nie jednocześnie oczywiście ale ogólnie oba te leki. Chodzi mi o to czy jest różnica w działaniu między nimi, bo w teorii niby nie ma, tylko dawkowanie escitalopramu jest 2 razy niższe.

Powiem wam, że już mnie wkurwia ten cały escitalopram kurwa jego w dupe zapierdolona mać. Co gorsza zdaję sobie sprawę, że powyższe stwierdzenie mogło by się odnieść do każdego SSRI. Nie wierzę, że między nimi są znaczące różnice. Ale o co mi chodzi. Po pierwsze brak motywacji. Dzięki Bogu mam niestandardową pracę, a nie 8h bitego jebania, bo nie podołałbym w takim trybie! Zamuła jest taka, że nie da się być wydajnym.
Coś za coś. Albo lęki, które paraliżują i przeszkadzają w działaniu, albo lek, które je przykrywa, ale powoduję, że człowiek nie ma chęci, żeby za przeproszeniem konia sobie zwalić.
Dwójka, to głupie uczucie bycia "wyłączonym". Każdy weteran antydeprechów wie co jest 5. Jesteś ale cię nie ma. Robisz coś, ale nie partycypujesz w tym. Nie jesteś zaangażowany. Jesteś gdzieś indziej
Trójka, wiadomo brak orgazmu. Samo ruchanie jest przyjemniejsze niż orgazm. Nie ma oczekiwania na finał, bo finał jest rozczarowujący, jak bezbramkowy mecz.
Dyga też znacznie rzadziej niż kiedyś, to może na plus dla niektórych. Zapomnijcie o porannym drągalu. Generalnie otumanienie, spadek iq, lenistwo, brak motywacji, dziwne odczuwanie siebie i inne pomniejsze. Tyle mają nam do zaoferowania psychiatrzy w 21w. Ręce opadają. Niedługo znajda się leki na raka, a w psychiatrii pozostanie stare "dobre" SS(N)RI.

Uszanowanko !

Szczerze, ledwo sie zebrałem do pisania tego postu.
Drugi raz dałem szanse escitalopramowi, jednak tym razem z tianeptyną (Coaxil), jednak mam takie uboki że głowa mała i cholernie podkrążone oczy (dwunastnica niewyrabia?). Ciągle ziewam..
Pierwszego dnia gorączka i zlewne poty w nocy, następnego dnia potliwość, rozumiem że organizm się asymiluje ale aż tak ?
Po wenlafaksynie (35.5 mg) zemdlałem pierwszego dnia, poprostu wstajac z łozka,
a jestem lekooporny, od lat na klonazepamie.

Zaczynam sie zastanawiać czy to tylko moje ciało tak reaguje ?
Nie pamietam jak było kiedyś a mam za sobą paro/fluo/wenlafaksyne ale x lat temu..

Ile te uboki mogą trwać ? Startuje przecież od 10 mg ..

@royalblue norma, ja co prawda escitalopramu nie brałem, ale sertralina przez pierwszy tydzień przeorała mnie równie bezlitośnie. Kilka razy zastanawiałem się czy w ogóle kontynuować branie tego SSRI bo taki był przemiał, a ja nie jestem jakimś wymoczkiem z hipochondrią tylko zaprawionym w bojach ćpunem. Po tygodniu już powinno być w miarę do wytrzymania, chociaż randomowo mogą się później jeszcze dziać dziwne rzeczy aż do ustabilizowania się substancji, co zajmuje przynajmniej te 4 tygodnie. Ale według mnie warto się przemęczyć na początku, żeby później było lepiej.