Dział poświęcony licznej grupie pochodnych katynonu, oraz jemu samemu. Podstawą ich budowy jest 2-amino-1-arylopropan-1-on.
Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 70 • Strona 3 z 7
  • 3455 / 555 / 2
U nas kryształ to kryształ metamfetaminy beta ketony to beta ketony.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
u mnie w okolicy też każdy tylko wali kryształ, ostatnio brat siostry mi sie przyznał że miał przypał z psami bo znaleźli 2g krisa przy nim, 15 lat chłopak z "dobrego" domu, przerażające jest to że aktualnie dla dzieciaków walenie losowych RC z chin po kinolu to jest tak niewinne jak wypicie redsa malinowego. Jak zgłębiłem troche temat zauważyłem że w sumie połowa moich dalszych lub bliższych znajomych waliła albo wali kryształ, nawet osoby po których bym się tego nie spodziewał. Zgubne jest to że jak walisz piguły to ci zejdzie i chuj, trzeba iść spać, po fecie znowu nie uśniesz, koks za drogi a kryształ jest taki akurat, pizde robi, tani, łatwo dostępny, czas działania i bezsenność nie jest jakaś utrudniająca funkcjonowanie, można na spokojnie walić codziennie i żyć z dnia na dzień a po roku jedziesz na wakacje do monaru
  • 5774 / 1180 / 43
Przecież metkata, czyli 4-HMC, walił sam Riedel.
efedron jest znany od 1926 roku !
metkatynon, od niego reszta się zaczęła.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 2535 / 594 / 0
Myślę,że na popularność składa się intensywna euforia + względnie przystępna cena.
Uwaga! Użytkownik Atro nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
Większości ludzi, których znam z zażywania jakichś substancji to właśnie mefedron, a raczej zazwyczaj randomowego bk, tyle że osoba, która to opycha nazywa mefedronem %-D
Z moich obserwacji również jestem skłonny mówić o małej epidemii beta-ketonów, choć największym problemem jest mizerna jakość tych substancji. Zazwyczaj biorą co jest, ponieważ brak lepszej alternatywy cena - faza.
Ostatnio zmieniony 16 września 2022 przez Drainpipe3440, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 158 / 45 / 0
Ja przez lata totalnie byłem poza tematem i dopiero w tym roku przetestowałem kilka razy nowsze B-K niż mewę kupowaną jeszcze w stacjonarkach. W tamtych czasach pomimo legalności mefedronu i tak sporo osób preferowało dobrego władka albo emkę - ze mną włącznie, bo zawsze miałem awersję do "wynalazków". Teraz feta stanowi cień samej siebie sprzed tych nastu czy nawet 10 lat, dropsy nie są ogólnodostępne i z jakością też różnie bywa, a nawet jak ktoś lubi taką pluszową fazę to tolerka rośnie bardzo szybko, ale może to i dobrze.

No i tu wkraczają beta-ketony, które są bardzo łatwo dostępne, niedrogie, dają przyjemne połączenie euforii z odrobiną stymulacji i można je śmiało dorzucać przez całą noc, a także brać zdecydowanie częściej niż emkę. Ja też mogłem po nich normalnie zasnąć. Trochę taka kokaina dla ubogich. Niestety z tego co zaobserwowałem większość ludzi w ogóle nie wie co to B-K, wszystko nazywają właśnie kryształem albo mefedronem, dilerzy nie wiedzą albo nie chcą powiedzieć co mają (mefik albo po prostu kryształ, ale klepie dobrze). Raz wiem, że waliłem klefa, a pozostałe kilka razy to były jakieś przypadkowe substancje, choć jak pierwszy raz przypierdoliłem po tej ponad 10 letniej przerwie to ładnie mnie wgniotło w fotel i odrealniło na dobrych parę minut i euforia była mega, choć to też w większym, nowo poznanym gronie, a kilka godzin wcześniej żarliśmy z kumeplą władka, więc to chyba było niezbyt rozsądne połączenie.

Tak czy inaczej lata pełno kryształu w moich okolicach i nawet zatwardziali stimiarze się na niego powoli przerzucają, więc jest popularny nie tylko wśród małolatów czy osób przed 30. Ludzie walą to w klubach, na domówkach i podczas spotkań towarzyskich.
  • 32 / 10 / 0
Niektórzy z was piszą że większość ofiar ketonów to ludzie w granicach 25-35 lat. W tej grupie wiekowej problem oczywiście też istnieje, jednak dla mnie przerażający jest fakt jak młode osoby mają do tego dostęp. Podam przykład z życia chyba to był 2017r znałem wtedy kilku chłopaków z osiedla wiadomo z patologicznych rodzin większość z nich miała po 12/13 lat i chwalili mi się że uzbierali hajs więc idą wciągać różową "mefkę" po wyglądzie ich oczu po tym błysku od razu było widać że to ich nie pierwszy raz. Jako iż zacząłem z narkotykami w młodym wieku stanowczo za młodym miałem przez kilka lat zajebiście negatywny stosunek do ketonów bo wiedziałem, że nie ma z tym żartów. Jednak nie da opierać się wiecznie i też stałem się jednym z wielu pochłoniętych tą epidemią a jakże by przez pewną szmatę (nie będzie leciał z dalszą wiązanką), która wykorzystała mój zły stan psychiczny i zajebiste kontakty. Będąc w kilkumiesięcznych ciągach na tym gównie gdzie dziennie pod koniec śmiało wrzucałem krechy z gieta 3cmc widziałem co to robi ze mną i z innymi ludźmi których miałem za przyjaciół..


Ketony zalały Polskę, jest to widoczne chyba szczególnie w mieście w którym mieszkam. Przeraża mnie to w jak młodym wieku ludzie sięgają po te mózgojeby, przeraża mnie to że w najgorszym okresie pod koniec najdłuższego ciągu który trwał z 3 miechy nie było we mnie nic, agresja, otępienie, rezygnacja i smutek.
Moim zdaniem problem występuje przez 3 czynniki:

-brak edukacji
(Załóżmy, że twoim pierwszym narkotykiem był jakiś keton, masz 13-16 lat i spotkasz się z tym chorym ciśnieniem na dorzutę. Co robisz?)

-ogromne zyski, tych którzy za tym stoją

- popularność

Ktoś się w końcu powinien za to wziąć bo to jak to gówno używane zbyt często wypłukuje ciebie samego od ciebie samego jest przerażające.
Byłem świadkiem jak 17 letnie dziewczyny potrafiły obciągać za gieta w transporcie publicznym.. widziałem jak ludzie którzy zarzekali się że nigdy nic nie wezmą zaczęli się poruszać hajsu tydzień po wypłacie.. widziałem jak ludzie stawali się potworami, dosłownie potworami przez akcje które odwalali i dwulicowość.

Na szczęście ketony mnie aż tak nie wygięły i zachowałem kręgosłup moralny jak w przypadku każdego innego ćpania z czego jestem dumny.
Przechodząc do konkluzji co jest gorsze i bardziej przerażające dzieciaki kupujące paczkę dexa w aptece czy te kupujące jakiś kryształ za zajebane pieniądze i walące to po klatkach i melinach.
Ketony są już wszędzie, i to nie kwestia tego, że w przyszłości będziemy mieli problem on jest obecny już teraz a z roku na rok się pogłębia. Naprawdę ktoś powinien z tym coś w końcu zrobić

A dodam jeszcze że dzieciaki walące krechy z jakiś kryształów w szkolnych kiblach to nie żadna bajeczka. Sam jestem tego najlepszym przykładem. Od znajomej (też wjebanej w ketony) słyszałem, że u niej w szkole ludzie chodzili po 5 osób do kabiny i walili

Dodano akapity -- 909
Uwaga! Użytkownik Sowa17 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1974 / 519 / 0
Dopiero się zorientowaliscie?
jak nie chcesz nie musisz wpierdalać
:tabletki: :świnia:
  • 32 / 10 / 0
Pewnie są ludzie, którzy zorientowali się dopiero teraz, pewnie są tacy którzy nigdy tego nie zrobią. Myślę że większość osób w tym wątku widzi to od dawna ale rozrost tego jest przerażający. Mieszkam w domu obok blokowiska nawet bez użycia kontaktów wystarczyło by mi z 20 min żeby ogarnąć.
Tu nie chodzi już nawet o same bk ale to co ludzie przez nie robią. Wypłukują wszystkie pozytywne cechy twojej osoby a podkręcają te najgorsze kiedy jesteś mocno wjebany. Moja była znajoma (odciąłem się od toxycznych ludzi) była w związku z dilerem. Chłop autentycznie się w niej zakochał, ta nawet nie udawała pozorów normalnego związku nie będę pisał konkretnie co się działo ale skończy się tak, że chłop umarł. Do tego samego namawiała inne dziewczyny, sporą część z nich nie miała większych oporów. Znałem nawet jedną jak się deklarowała całe życie lesbijkę, no nie zgadnięcie z kim skończyła w związku.
Nie każdy ma na tyle silną psychikę żeby wytrzymać moment, w którym całe życie ci się wali na potwornej ketonowej zwale po kilku tygodniach dzień w dzień.
Takie scenariusze spotyka naprawdę coraz więcej osób.

Apropo dzieci, też nie dziwi mnie widok 12 latka goniącego temat. Taki skutek wypranego mózgu jakimiś śmiesznymi zasadami z ulicy przedstawianym im przez starszych z sympatyzującego klubu.
Nawet nie muszę pisać ile to niebezpieczeństwa niesie za sobą.
Odkąd mefedron pojawił się w smartshopach zaczął się problem ale absolutnie nie na taką skalę w jakiej znajduje się obecnie. Zwróć uwagę jakie jest teraz przyzwolenie społeczne na ketony, w ilu miejscach są niemalże promowane (polska muzyka najpiękniejsza na świecie ofc) a to wszystko dotyczy dzieci, nastolatków i ludzi do ok 30 max. Tym pierwszym 2 jest naprawdę bardzo łatwo poryć psyche na długi czas o ile nie na zawsze. Nieumiejętnie używane ketony idealnie sprawdzają się w tej roli i to jest już istne perpetuum mobile.
Żeby brać ketony "racjonalnie" trzeba
- nie mieć chorób psychicznych ani problemów z sercem, wątrobą
- posiadać dużą widzę na temat redukcji szkód
- zachowywać naprawdę spore odstępy czasowe
-być dorosłym
Teraz tak ile osób spośród tych, którzy walą ketony zachowuje co najmniej dwa.

Ketony nie tylko niszczą psychicznie czy fizycznie niszczą całe rodziny, moim zadaniem prowadzą do zezwierzęcenia większego niż reszta substancji a na pewno szybciej a są niezdrowo popularne i każdy no nie oszukujmu się każdy w przedziale wiekowym 14-30 jakby się postarał to by znalazł. I to właśnie uważam za najgorsze w wysypie tego gówna
Uwaga! Użytkownik Sowa17 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1174 / 222 / 23
U mnie w mniejszym mieście nikt nie rozróżnia ketonów i każdy to "mefedron". Młodsze roczniki walą ketony, a starsi amfetamine. Tak jak wyżej pisaliście to starsi gardzą ketonami (i dobrze)
amfetamina o wiele słabiej szmaci od ketonów, dodatkowo poziom jakości polskiej fety na poziomie 10-15% pozwala na mniejsze uzależnianie się, bo te kreski nie klepią tak ostro niż jak przy starych nosach (oczywiście każdy z was ma super sort 110% czystości, to wiemy). Z drugiej strony produkty dodatkowe w tej fecie to często nie jakaś kreatyna tylko produkty z których jej nie oczyszczono pozostałe z produkcji, które mocno wpływają na organizm, ale nadal lepsze od ketonów.

Dla mnie ktoś kto się chwali, że wali ketony to to samo jakby się chwalił, że wali gaz do zapalniczek, szacun mordo
ODPOWIEDZ
Posty: 70 • Strona 3 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?

Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.