Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 290 • Strona 8 z 29
  • 913 / 35 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kazik »
jogurt pisze:
Nagniot a jak do twojej wizji ma sie życie pozaludzkie. Od szympansów, przez ssaki, ptaki, gady, płazy, ryby skończywszy na zwierzętach pozbawionych centralnego układu nerwowego, rośli i grzyby? Gdzie one są w tym całym systemie?
Podpisuję się pod tym pytaniem.

Większość systemów filozoficznych/religii ma trudny orzech do zgryzienia co zrobić z tymi nie-ludźmi. Skoro powstawały wtedy, gdy nie było wiadomo że człowiek jest naturalnym przedłużeniem innych ssaków, a naszym wspólnym przodkiem jest jakiś jednokomórkowiec, nie przewidują w zasadzie miejsca dla innych stworzeń. Może z wyjątkiem tej, w której można się zreinkarnować za karę jako skunks.

Zatem czy żaba też przechodzi przez kolejne cykle i ma aniołów stróżów? Jeśli nie, nie uwierzę w taką teorię, w której człowiek jest wyróżniony na tle reszty świata zwierząt.
Your circuit's dead, there's something wrong, can you hear me, major Tom?
  • 156 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: Ojgasm »
człowiekowi tylko się wydaje, że jest wyjątkowy :-)

Pomyślcie - dla hipotetycznej istoty, której IQ wynosi koło 1000 nie różnimy się zbytnio od kapucynki. Jesteśmy takimi samymi naroślami wokół DNA jak hipopotamy, z tą różnicą, że hipopotam ma w dupie mrozy na syberii i żyje sobie w Afryce a nam się zachciewa kolonizować Marsa. Teraz pytanie za 100 punktów. W czym LEPSZE jest kolonizowanie Marsa od brodzenia w Nilu? Homo Sapiens ma system wartości oparty na zaspokajaniu swoich potrzeb a inne gatunki mają dokładnie tak samo. Naszą naturalną potrzebą jest kolonizowanie nieznanych lądów, bo tak nam pomutowały chromosomy wskutek ewolucji. Hipopotamowi tak pomutowały, że moczy dupę w wodzie i gdyby zdawał sobie z tego sprawę jakie ludzie sobie robią aushwitz z życia, żeby "do czegoś dojść" to by popukał się w łeb.

A tak wogóle to nie czytajcie tych bredni, bo nadaję spizgany jak Gołota po randce z Tysonem...
idę spać
Powiedz NIE trzeźwości
  • 392 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nagniot »
Wychodząc z założenia, że jesteśmy mega rozwinięta inteligentną rasa o IQ 1000. Jednak biorąc pod uwagę, że osiągnęliśmy nieśmiertelność niedawno i nawet z nasza inteligencja i w ogóle, nie możemy sobie poradzić z tym darem. To wymyślenie i stworzenie systemu na zasadzie matrixa jest dla nas rzeczą wykonalną wraz z wszystkimi zwierzątkami, roślinami i cała filozofią kulturalno naukową.
Podłączając się po system ( rodząc się tu) zostajemy ograniczani i nasz poziom inteligencji jest obniżani przez wymazanie wspomnień i blokadę kilkudziesięciu % mózgu.
Cały wysiłek byłby darmowy gdybyśmy wiedzieli kim jesteśmy i co z nami sie dzieje. tak nauka koduje się podświadomi i pod progowo.
Szczęścia nikt nam nie podaruje. Musimy zrozumieć, że jesteśmy za to odpowiedzialni sami.
  • 913 / 35 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kazik »
Ojgasm pisze:
człowiekowi tylko się wydaje, że jest wyjątkowy ]

Zgadzam się z tobą i z p. Dawkinsem.
Ojgasm pisze:
, z tą różnicą, że hipopotam ma w dupie mrozy na syberii i żyje sobie w Afryce a nam się zachciewa kolonizować Marsa. Teraz pytanie za 100 punktów. W czym LEPSZE jest kolonizowanie Marsa od brodzenia w Nilu?
Jest sensowniejsze z punktu widzenia ewolucji, czyli korzystniejsze dla DNA. W razie gdyby za 15000 lat asteroida przyjebała w ziemię to DNA sapiensa żyje na Marsie, a DNA hipopotama... cóż. Dinozaury nie zdążyły spierdolić na Marsa i zobacz co im się stało ]
Homo Sapiens ma system wartości oparty na zaspokajaniu swoich potrzeb a inne gatunki mają dokładnie tak samo. Naszą naturalną potrzebą jest kolonizowanie nieznanych lądów, bo tak nam pomutowały chromosomy wskutek ewolucji. Hipopotamowi tak pomutowały, że moczy dupę w wodzie
Tu się nie zgadzam. Zarówno homo sapiens, jak i hipopotam (a dokładniej ich geny) prą z całej siły w kierunku podtrzymania gatunku. Celem priorytetowym jest zjeść-zaruchać-wypocząć-nie-dać-się-zjeść-innemu. Inne potrzeby są tylko drobnym dodatkiem - można powiedzieć, że my kolonizujemy a hipcio wala się w błocie w czasie wolnym od walki o przetrwanie gatunku.
Your circuit's dead, there's something wrong, can you hear me, major Tom?
  • 392 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nagniot »
Moi Drodzy, Wy czegoś tu nie rozumiecie.

Ja mówię o czymś ponad naszą zwyczjną egzystęciom, naszym światem i wszystkimi zwierzetami, roslinami i wszystkim co nas otacza. Sięgam tym wywodem głebiej i dalej. Popatrzcie na nas jako wytwór inżynierji ( mówie tu o naszym ciele, skorupie otaczajacą dusze) genetycznej wychodowanej specjalnie byśmy MY, Istoty wybitne, lecz nie doskonałe, mogli sie odradzać tu na ziemi i ewoluować ucząc się, otrzymując także nagrody i kary.

Każdy podświadomie wie, że jesteśmy czymś więcej niż materią, sami to wiemy po naszych lotach i tylko trzeba to ubrać w jakąś sensowną filozofię, którą Ją tutaj chciałem wam nakreslić. Ja w to akurat wierzę, może to naciagane, ale w coś musze wierzyć, by życie miało sens na płaszczyźnie duchowej. Wierze w reinkarnacje, osiąganie doskonałości poprzez trud nauki, odkupienie grzechów.
Wierzę także, że są nad nami "anioły stróże", to nasi przyjaciele z Prawdziwego Świata, którzy przyglądają się naszym postępom i oceniają nas.
Kluczem do zrozumienia mojego podejścia duchowego były dwie rzeczy DXM i paciorek który przytoczę.
" Aniele stróżu Boże mój.
Ty zawsze przy mnie stój
Rano, we dnie, oraz w nocy
Badź mi zawsze ku pomocy
strzeż duszy i ciała mego
Zaprowadź mnie do żywota
wiecznego."
Przeczytajcie uważnie tę modlitwę. Usuńcie słowo Bóg ( napisane by się ładnie rymowało), a zobaczycie, że to jest potężne zaklęcie przyzywające naszego opiekuna, by nam pomógł w trudnych chwilach. Należy stosować je bardzo żadko i tylko w naprawde hard corowych wypadkach. Klepanie codzienne nie ma sensu, a nasz "anioł" słysząc codziennie wezwanie w pewnym momecie wkurwi się na nas i oleje nas gdy przyjdzie naprawdę bieda.

Dlaczego o tym pisze. Ponieważ pamietam jak byłem 3 letnim dzieckiem i babcia mi kazała sie modlić to podświadomie wiedziałem, że tylko ten paciorek jest prawdziwy, a reszta to ściema wymyślona na potrzeby kleru.
Wiec po latach przypomniałem sobie o tym i zaczołem sie zastanawiać dlaczego to, jako małe 3 latnie dziecko co pożądnie podetrzeć sie nie umiało, wiedziałem podświadomie, że to jest bardzo ważna modlitwa i, że jest prawdziwa.
Wtedy pojawił się Acodin. Pomijając pierwszą straszna jazdę nieogar i wogóle. Po kolejnych lotach zaczołem sobie wszystko składać do kupy. Po kolejnym wylocie z ciała spotkałaem naszych braci w "Nieświecie".
Nie wiem czy to było chalo po dxm czy prawda, wrażenie było ogromne. nie pamietam dobrze co sie wtedy działo ale podświadomie pomalutku wszystko zaczęło mi się układac w łepetynie.
Zawsze po wpływem dexa wypowiadałem zaklecie i wtedy ruszałem z własnym charakterem osobowościa i hard corowym życiem. Po kilku latach doprowadziło mnie to tu gdzie jestem i pisze do was najzupełniej poważnie.
Teraz jestem inny, zmieniony i szczęśliwy. Idę za swoja wiarą i jest good. Wszystko układa mi się i spokojnie z pokorą odliczam czas do powrotu do Naszego Prawidziwego Domu.
Szczęścia nikt nam nie podaruje. Musimy zrozumieć, że jesteśmy za to odpowiedzialni sami.
  • 2310 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: CosmoDo »
Odnośnie tej modlitwy to uważam, że szczerze wypowiedziana powinna pomóc . To taka autosugestia, która pozwoli na wykreowanie w podświadomości niefizycznego przyjaciela/stróża . Myślę, że te wizje na DXM o anielskim/niebiańskim charakterze były po rpostu spowodowane wkrętką, kreacją własnej podświadomości . Sam pamiętam, że jak dużo interesowałem się tematyką UFO to moje tripy miały właśnie taki charakter . Co do Twojej teorii to zgadzam się z kilkoma jej zagadnieniami, ale nie wszystkimi, bo dużo istnieje tylko dzięki naszej wierze i wyobraźni. Fakt uniwersalny powinien brzmieć: człowiek posiada ciało fizyczne i nie fizyczne . Wszelkie inne prawdy każdy może sobie nagiąć wedle uznania . To od nas zależy czy podczas opuszczania ciała spotkamy Jezusa, Szatana itp. , także radzę uważać na to w co wierzymy !
Poczekam na Twój rozkład
W żyły wtłoczę dekstrometorfan
Następnie pożrę Cię
I SIGMA ciałem się stanie
  • 392 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nagniot »
Cosmo świete słowa. Podobnie myślimy. Nie moge sie doczekać kiedy przejdę na drugą stronę to będzie najprzyjemniejsza chwila w moim życiu. W końcu poznam prawdę i zobacze się z bracmi i siostrami:)
Teraz jednak wiem, że trzeba dalej przez życie iść rozwijać się i doskonalić by nauka zdobyta tu na ziemi nie poszła w las i bym nie musiał powtarzać mojego życia jeszcze raz.
Szczęścia nikt nam nie podaruje. Musimy zrozumieć, że jesteśmy za to odpowiedzialni sami.
  • 3246 / 354 / 2
Nieprzeczytany post autor: jogurt »
Nagniot pisze:
Nie moge sie doczekać kiedy przejdę na drugą stronę to będzie najprzyjemniejsza chwila w moim życiu.
No... dmt jest spoko ;]

Powiedz nagniot czy sa jakies zrodla z ktorych czerpiesz swoj poglad, albo czy sa jakies wierzenia ktore uznajesz za zgodne z twoimi?
L-8a - blog neurofarmakologiczno-empiryczny
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM

Pozdrawiam %-D
  • 392 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nagniot »
Nie. Wszystko jakoś sobie sam poukładałem i wymyśliłem. To jest tylko i wyłącznie mój pogląd na sprawy zycia i śmierci i nie spotkałem się z nikim kto by tak samo jak ja uważał. Chodź wiele razy słyszałem podobne tezy.
Szczęścia nikt nam nie podaruje. Musimy zrozumieć, że jesteśmy za to odpowiedzialni sami.
  • 423 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Frame »
Lepiej powiedz tatku jak z dzieckiem. Primo, czy sie urodzilo (juz?) cale i zdrowe i secundo czy chcesz je rozecpac?
Jak podchodzisz/cie do kwestii dxm a dzieci? Badz ogolnie dzielenie sie dexem.
Ja na poczatku wpychalem ludziom tabletki by sobie otworzyli lepetyny zakute lby. A wy?

edit: ten post nie ma byc obrazliwy
Uwaga! Użytkownik Frame nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 290 • Strona 8 z 29
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.