Leze i oglądam jakieś filmy na telefonie.Lubie tez przeglądać hajpa,i nie wiedziec czemu uwielbiam sprawdzać definicje różnych terminów na Wikipedii

Uwielbiam grać w giereczki rpg, ostatnio jak grałemw gothica to tak mi pięknie faza weszła,że ohh.
Ale wiadomo koda kapryśna jest :(

Mam jeden ulubiony kocyk, który jest miękki i przyjemny tylko po kodzie. Jeżeli nie mam siły zagrać w grę (zazwyczaj po każdych narkotykach mam takie uczucie, że coś mnie wręcz odpycha od danej aktywności, pewnie wiecie o co chodzi), po prostu się kładę, wcale nie zasypiam, wrzucam plejlistę która służy do opiatów i tak po prostu leżę, czasami nawet nie włączę tej plejlisty, a i tak słyszę pojedyncze nuty tych utworów i sam w głowie komponuje muzykę.
Uwielbiam też pisać w tym stanie, kilka dobrych pomysłów kodeinie zawdzięczam.

Siadam i odpalam szluga.
Potem leci plelista.

Ogólnie jestem abstynentem już od opio ale forum najwyraźniej wywołuje we mnie głody. Wypadac stąd już pasuje.
Jak czytam nadal cpającą @Jamedris to trace nadzieję.

Wszystko po kodzie jest zajebiste. Przeważnie czatuję z tymi kilkoma przyjaciółmi co mam (jak jestem trzeźwy to unikam wszelkich rozmów - po prostu wyczerpują mnie one mentalnie, stresuję się), wsłuchuję się w muzykę i podziwiam jak zajebiście przyjemnie ona brzmi po kodzie, a jeszcze bardziej przeważnie uczę się, programuję, piszę strony internetowe i projekty na studia, piszę kolokwia (po kodzie 5.0 murowane) - pod wpływem kodeiny wręcz zajebiście wykonuje się pracę intelektualną. Idealne skupienie. ta łatwość rozwiązywania problemów, a przede wszystkim - ta radość i zadowolenie. Czasami bawię się też retro komputerem lub czytam książki.

gry komputerowe , czynności domowe różnego rodzaju ( gotowanie , sprzątanie ) i czasem leżenie ale to bardziej w miksie z benzo

głównie gram w gierki wymagające skupienia, a które wciągają człowieka jak opio np. Dota 2, strategie.
Mimo to najprzyjemniejszą rzeczą jest kontakt z inną osobą. Nagle można z pewnością i radością prowadzić rozmowę czy dyskusje. Często zdarza mi się zapraszać kogoś do rozmowy na discorda. Dobre są też samotne spacery po lesie, gdzie można porozmawiać z samym sobą. koda wywołuje podobne przypływy na pisanie. Byłem w stanie po przeczytaniu artykułu z głowy pisać pracę dyplomową.
Największym moim własnym odkryciem jest chodzenie na ściankę (oczywiście nie samemu) po zgrzaniu się 1/2 lub 3/4 normalnej dawki. Pozwoliło mi to robić trasy o wycenę trudniejsze. Przeciwbólowy efekt z pewnością zwiększa power max przez co można mocniej ścisnąć, skurczyć mięśnie nie odczuwając w nich bólu. Nie odczuwa się nagromadzenia kwasu mlekowego w łapach przez co nie czuje się większego zmęczenia i pompy. Sama koda z natury dodaje pewności siebie i takiego wyjebania przez co zamiast zastanawiania się " jak i czy ja zrobie ten ruch?" po prostu się go robi. Dużym minusem jest zwiększone pragnienie i suchość w buzi. Mimo tego wszystkiego koda dodaje też dużo brawury przez co odradzam ten rodzaj rozrywki osobom niedoświadczonym we wspinaniu.
W lutym, marcu i kwietniu 2022r. na inside'owych stronach śledziłem minuta po minucie wojnę na ukrainie zajmując się dla siebie OSINTem, widząc jak historia dzieje się na moich oczach. Potem przerzuciłem się na oglądanie filmików z frontu i śledzenie ostatnich wydarzeń.

W zasadzie to wszystko zależy od stanu ujebanja,
Kiedy jest lekko robię dosłownie wszystko
Kiedy jest średnio bardzo lubię chodzić na spacery i gdzieś sobie usiąść, poleżeć zebrać myśli, posłuchać muzyki ewentualnie zastanowić się nad twórczością artystyczną.
Kiedy jest mocno zazwyczaj chcę sobie trochę ponodować, potem sprzątam DOM

Na kodzie najlepiej jak dla mnie leżeć w łóżku , zamknąć oczy i patrzeć na te transformujące się obrazy które się pojawiają, chyba najczęstszym , nich w moim przypadku jest widok mojego pokoju w którym niektóre rzeczy są poprzestawiane, oczywiście co jakiś czas zapalić szluczka bo strasznie miło wtedy się robi

Nie było już podobnego tematu czasem ? @surveilled przyznaj się, żeś wyjebał do dev/null A tak wracając - bez muzyki nie ma fazy, to podstawa. Reszta jest nieistotna.