Napiszę nt. BUC-3, najwyżej ktoś później przeniesienie post. Nie mam nawet wzoru a w necie bardzo mało informacji, żeby zakładać nowy wątek. Do rzeczy. Z racji na dość spore ryzyko dawki były niskie. Zamieszczę krótki trip raport/note dwóch SWIMów.
T:0:00 - (10mg, oral)
T:0:50 - (20mg oral, 10mg snif)
Działanie było ledwo wyczuwalne i dość stabile, delikatnie zwężone źrenice, brak euforii i uczucia zgrznia.
T:5:00 Dochodzi drugi pacjent. Bombki po 20mg, (niby coś się ładuje ale to zdecydowanie za mało)
T:5:40 Bombki 20mg, mało odczuwalne
T:6:10 Bombki 20mg, tu już delikatne połaskotanie
T:6:50 Bombki 20mg + 0,25mg
clonazolamu. Tutaj już jakby
clonazolam przebił całkowicie działanie BUC-3
T:7:30 Na tyle clon zdołał się przebić, że obydwoje poszliśmy coś zjeść i wypróżnić się (także te dawki nawet nie zatkały odbytu (przepraszam za te wyrażnie

) Kolejna bombka 20mg + 0,25
clonazolamu. Źrenice rozszerzone, praktycznie same działanie clona z jakimś ultra delikatnym BUC w tle.
Kolega wbił gwoździa, ale typowego po benzo.. Ja w między czasie poznałem GG Allina z forum, którego chce pozdrowić. Narko gadka zawsze na propsie

)
Wracając do meritum. Dawkowanie oralne tylko i wyłącznie 100mg+, i to wydaje się być zbyt małą dawką. Także nie bójcie się o jakieś mikro dawki, uczuleniówki typu 5,10 mg, ani też nie dorzucajcie. Bo zmarnowaliśmy cały potencjał tej substancji, a trzeba było wziąć te wszystkie bombki na raz wówczas efekt byłby dużo ciekawszy.
Z fizycznych objawów, czuć że siada na serducho (słabo, ale jednak). Kowadło na klacie też się robi delikatne, ale nie ma podjazdu do powiedzmy
morfiny i.v. Możliwe, że przy podaniu i.v by ono wystąpiło. Biodostępność p.o jest bardzo mała, przy samym sniffie czuć było jakiś chwilowy wjazd. Choć sam sniff jest okropny, a smak gorzkiego octu to nie to czego oczekujemy...
Reasumując. Każdy kto chce testować BUC-3, niech celuje w wyższe dawki, waga też jest raczej mało potrzebna. Na drugi dzień boli głowa, ale skręta czy czegokolwiek nie ma. Dawki p.o od 100mg wzwyż, ale jak chcecie/boicie się to możecie zrobić to co ja i dojść do tych samych wniosków lub innych (choć moja tolerancja jest w znaczący sposób zbita, niemalże zerowa na opiaty)