- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
Jestem na wenlafaksynie 300 mg, pregabalina równieź 300, 20 mg klorazepanu, kwetiapina na sen - zależy ile mnie uśpi (od 30 do 150mg)
Powód - nerwica lękowa, ataki paniki.
W czym jest problem?
Wpadłem w melanż, pierdoląc sobie dobrze idącą terapię. Po alko wiadomo hamulce puszczają więc zaczęły wjeżdżać 4 i 3 mmc, cmc, cec, chuuj jeden wielki co to tak na prawdę było. A ja wciąż na ssri i predze. Trwał ten ciąg ze 2 tygodnie włącznie z dzisiaj. Ilości? Nie wiem szacuję że koło 12 g na głowę. Moją. w różnych odstępach czasu, nie umiem sprecyzować. Nie zaćpana część umysłu ciągle wołała że jeszcze jeden szczur i przyjdzie pan ZS i mnie zmiecie z planszy. Ale nie zmiatał, więc odkurzałem dalej, Efekty? Źadne bo wiadomo tolerka w chuj, mózg wyssany ze wszystkiego już tak, że nie ma czym mnie częstować przy każdej kolejnej kresce. NO TO TRZEBA ZAJEBAĆ KOLEJNĄ. Zespołu nie było , temperatura ciała git, ciśnienie jak u sportowca, tętno powyżej stówy ale w końcu mefię, nie trzęsło mną, mimo braku euforii czułem się na tyle dobrze żeby coś tam ogarniać w życiu, oglądać netfliksa czy walić gruche. Jak się robiło jakoś nerwowo to lekkie benzo wchodziło i git . A jak przyszło zmęczenie materiału to 50mg kwetiapinki i lulu 10 h, a po pobudce w drodze na poranne siku od razu krecha. I tak kilka dni. CHUJ wielki z tego był. Hajs w dupę itp. ALE.. ostatnią dobę odpuściłem wenlę, z obawy przed zs, tymbardziej że dziś rano przyjebałem p.o. pół gieta, zaraz po siku i po porannej kreseczce oczywiście - ok 50, a że tego prawie nie poczułem, to do końca dnia skończyłem to co miałem waląc co jakiś czas gdzieś po 100 do noska. Przyszedl moment gdzie zrobiło się dziwnie, nerwowo, to wjechało benzo, i teraz jak to piszę, nie mając już NIC przy sobie, stoję przed wyborem. Albo dzwonić, tym razem pewnie po włada bo katynonów prawie nie czuję, ALBO PIERDOLNĄĆ TYM i wrócić do terapii. Pierwsze dni będą ciężkie, wiadomo, ale lepiej się przemęczyć i wrócić do życia.
I tutaj wreszcie pojawia się moje pytanie, kiedy po takim ciągu mogę wrócić do snri. Myślicie że jak już jutro wezmę 150 to będzie git? w sensie chodzi mi o ryzyko ZS. Bo jednak dziś przez cały dzień wjebałem sam 2g. Niby nic nie czuję poza stymulacją, więc tej serotoniny za dużo tam nie ma, ale nie znam się na tym aż tak, żeby zaryzykować. A ryzykowałem ostatni tydzień i tak BARDZO. I mam dość ryzykowania, i dość tego zjebanego gówna.
Jeszcze raz. Po jakim czasie od tego ciągu mogę zjeść wenlafaksynę i najepiej w jakiej dawce. 75? 150? Bo przypominam że dziennie mam 300.
I coś czuję że po tej akcji magik dorzuci mi 75 jak nic...
Dzięki i sory za taką bawełną ale tak mam jak piszę posta porobiony
Zdrówka <3
scalono - WRB
Za późno. Przyjechała właśnie dostawa. Którą oczywiście musiałem sprawdzić.
I dzisiaj raczej nie pośpię.
Kurwa mać.
Ale proszę i tak żeby ktoś się wypowiedział na temat mojego wcześniejszego posta.
Zezwalam nawet na matczyne reprymendy na temat mojego spierdolenia mózgowego.
Ale żeby nie był to off top, to powiem tylko że przyjebałem właśnie 300 3mmc do noska, Czuję się lepiej niż po tym ciągu na mefie, Może dlaetgo że zjadłem pół godziny temu 300mg pregaby, i mimo że jestem dość wypłukany z serotoniny i katecholamin to czuję się zajebiscie ;p ale dalej nie wiem co z tą wenlą.
Zdrówka <3
I jak było dalej? Wystąpił ten ZS czy nie? I jak długo dalej jechałeś? Gdzie jesteś teraz?
Ile potrzeba przerwy od SSRI żeby huknąć w nocha
Escitalopram ok 20 dni 10 mg
Odstawiłem to gówno kilka dni temu wkręciłem sobie humorki.
Na przyszłość, ogólnie: wyszukiwarka-howto-t32097.html
Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
SKRAJNIE GŁUPIE, NIE KOPIOWAĆ A W OGÓLE TO ZAPOZNAJ SIĘ Z ULOTKĄ
Od kilku+ miesięcy duloksetyna 60mg (SNRI)+pregaba - darujcie umoralnianie. No i tak:
Bógwieilejaki (pół roku? Wiecej pewnie, ale kto to liczy) ciąg na kocie, kręcone min. 1x dziennie (prawilną metodą) a czasem i 3 paki, ROA: oral/dodupnie - za każdym razem, robi tak jak powinien (z tą samą mocą i efektami) i jak robił przed dulo, dodatkowych uboków szczur nie uświadczył
3cmc/4cmc - różne sorty od różnych vendorów, ROA: sniff/oral/dodupnie. Biorąc poprawkę na specyfikę cmc-ków - klepnąć klepnął, ale czy klepnąłby lepiej bez dulo? Nie wiem, bo dawno jadłem
3mmc - j.w. + czuć było charakterystyczny "zalew" serotoniną, ale typowo płytki. Czy to skutek dulo? Nie wiem. Wiem za to, że ZS szczur nie doświadczył.
4mmc - w sumie j.w., chociaż tu chyba zaszło "spłycenie", bo reszta szczurzej gromadki czuła "boom" gdzie szczur o którym mowa to tak słabo mimo dawki. Sort darknetowy, więc raczej to nie było nic innego, choć nie gustuję w dupofedronach aż na tyle. Inne szczurki z podobnym CV i tolerką. Anyway ZS również brak.
Testowane bez pregabaliny jak i z pregabaliną.
Leciały również miksy powyższych, miksy z tych "sypane na oko" - szczur również nie odczuł więcej negatywnych skutków niż powinien. Dawki te co zwykle, a nawet i większe. Przerwy i suplementacja zapewniona. Nawet zjazdu jak np. niegdyś po MDMA szczur nie odczuł - jedynie po dłuższej pogoni za Króiliczkiem typowe zmęczenie/wypranie/strucie. Czy efekty pożądane były spłycone? Być może
Chyba że lepszym rozwiązaniem będzie zolpidem które tylko usypia a nie działa na sero ? Po tym też spałem po 3cmc.
Jeśli byłeś uzależniony od benzo, to uważaj na zolpidem. Mechanizm się pokrywa, więc z jednej strony możesz mieć tolerkę, z drugiej ryzykować nawrót uzależnienia. Miałeś uzależnienie fizyczne od benzo?
Fizyczne nie. Po tygodniu wyszedłem z tego. Odbicie było takie że nic się nie chciało. Ale żadnych bólów itp. Nawet nie zastosowałem redukcji dawek a szło tego po 2,3 miesiące ciągu i przerwa i znowu. Teraz 2 miesiące bez benzo nie należy do łatwych ale mam nadzieje że wszystko się unormuje. Są huśtawki nastroju, złe dni i dobre ale to też leci raz czy dwa maks tygodniowo 1g 3cmc. Mogło mi się pomieszać w serotoninie albo układzie gaba? Jak z pół roku tak było na benzo? Suplementacja 5htp dwa, trzy razy w tyg. Witaminy itp.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/0/0f818e37-e2a8-4588-bff0-3dfe2756ddf1/mccrispy.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250528%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250528T124402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=1043f7294c184c354fb4b656a6b62ecfd7199fa775b817458ac42531232a5dd6)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nawrocki-snus_0.jpg)
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi
Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/medweedartykul_2025-05-22-18.png)
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną
W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zk_strzelin.jpg)
Papier nasączony syntetyczną marihuaną
W strzelińskim zakładzie karnym wykryto próbę przemytu substancji ABP, którą nasączone były kartki listu. Działanie syntetycznego narkotyku można porównać do silnego działania marihuany.