Wszystko się zgadza, ale weź więcej.

bez tolerki myślę, że 1-1,5 styknie. Można wziąć więcej dla bezpieczeństwa, ale nie jest to raczej konieczne.

Jestem na stanowisku: 3mg, dla pewności ;-)
Tolerka, czy nie tolerka - serce, fiut i GABA nie sługa.

Zakończyć grzybowego tripa za pomocą benzo = :nuts:
Zakończyć może tylko antagonista, czyli nie benzo - ono może co najwyżej osłabić fazę.
Mocne psychodeliki ciężko jest zbić za pomocą samej alpry - lepiej zeżreć 4mg klona.

Bo klon to nie antagonista, wiadomo ;]

witam, gdzieś wyczytałem że benzo jest dobre na kaca i ostatnio po ostrym piciu z rana zapodałem xanax 0,5mg i bardzo mi pomogło, ogólnie ciężko przechodze kaca a tu duża poprawa kac praktycznie zniknął. moje pytanie jest takie, czy to jest bezpieczne dla zdrowia bo trochę się boje ogólnie xanax, zomiren i afobam zażywam już z 10 lat prawie codziennie na początku w celach terapeutycznych a teraz bo jestem raczej już uzależniony od tego, pozatym dobrze się czuje i mi pomaga w życiu. z alkoholem nigdy nie mieszałem więc się boję bo z rana to jeszcze alko jest w organiźmie. ogólnie na dobę biorę max 1mg, czasem wystarczy o,25 lub 0,5mg. proszę o jakieś rady w tym temacie, zgóry dziękuje.

Mam taką rozkmimę: Czytając różne fora o nerwicach itd gdzie ludzie piszą, że uzależnili się od benzo, nie wiedzieli co to za diabeł, niech piekło pochłonie lekarza; gdzie brali jak im lekarz przepisał przykładnie i sumiennie i się wpierdo... Ja zjadłem tego trochę i się fizycznie nie uzależniłem. Psychicznie myślę, że słabo, nie muszę mieć cały czas. Raz na dwa miechy, raz cały miech na benzo, różnie to jest i to jest ta różnica oni żrą po trochu systematycznie a ja(my) ćpuńsko, rekreacyjnie etc. Jak ja, dziś zjadłem już pół Signopanu, a jakbym chciał to i cały pewnie by poszedł i na tym by się skończyło. Przynajmniej ja tak mam. Tylko od lekarzy benzo dostaję więc nie za dużo i na siłe nie kombinuję. Benzodiazepin używam jakieś 5 lat. Fajna używka? ;-)

Ale benzo moze dobrze zminimalizowac badtrip. Do zbijania fazy nadaja sie tylko neuroleptyki - w dawkach antypsychotycznych.

Benzo - zajebista uzywka "nacodzien", naprawde o wiele latwiej sie brnie przez zycie bez stresu i lekow. Na impreze tez sie zda, szczegolnie na jakies masowe imprezy w klubach, gdzie poznaje sie wiele nowych osob, alpra jest ideoliko

Czytałem wątek o ulubionych benzodiazepinach. Wyszło z ankiety, że pierwsze diazepam drugie miejsce klonazepam trzecie alprazolam. Zastanawia mnie czy nawet ci co poznali klony do dna czy alprazolam mogą twierdzić, że diazepam jest najlepszy? Ja miałem raz jedna paczkę, więc nie poznałem dobrze tej substancji(chętnie bym ją poznał i jest teraz u mnie na pierwszym miejscu do wyciągnięcia od lekarza).Z postów które czytałem wydaje się, że jest najbardziej relaksujący(trzy metabolity to trzy benzodiazepiny. diazepam jest chyba najbardziej zrównoważoną benzodiazepina pod względem działania uspokajającego, przeciwlękowego, przeciwdrgawkowego i zmniejszającą napięcie mięśni) i może dla tego? Nie wiadomo do końca jakimi czynnikami kierowały się osoby uczestniczące w ankiecie(cena, długość trwania, dostępność). Ja (póki nie przetestowałem diazepamu) jestem za klonami. Tanio i solidnie. Moja dziewczyna twierdzi , że po klonach jestem chamem też tak macie?
(Jak temazepam nie usypia z piwkiem to się skrobie:) wątpienie czy diazepam w ogóle będzie na mnie działał. Po paczce jeść nie ma sensu(paczka jak jedna tabsa haha). Właśnie dokończyłem Signopam 200 mg plus trzy mocne piwa. NA klonach tolerkę wyrobiłem.

O, chyba ująłeś sedno - właśnie dlatego to no1 w medycynie... poza tym, że najstarsze i najpopularniejsze (każdy Polak wie co to Relanium, ale nie każdy co to klon).
Po klonach jest się zimnym draniem? - zależy - ja po klonach i wódce biegałam po Woodstocku i przytulałem ludzi, a dziewczynom dawałem z zaskoczenia całusy, więc to chyba zależy od S&S i osobowości.