Blu pisze:

To wracając do tematu co chcesz dokładnie zgłębić?

pilleater pisze:

Wszystkie substancje psychoaktywne w pewnym sensie są niebezpieczne, każda na swój sposób. Dużo czynników generalnie. Z bdz jest taki motyw, że jedne są naprawdę mocne (lorazepam, klony) a inne jak diazepam są bardziej łagodne. Dawki, predyspozycje osobnicze, tolerancja itp.. miksy z alkoholem i poziom stężenia durnoty w mózgu też gra dużą rolę. Miks z alkoholem może spowodować utratę resztek rozumu, a benzo dodadzą amnezję i się później schemat poznaje z relacji ludzi ;] Niebezpieczeństwa wszelkie wynikają z osobnika pod wpływem, na drugim planie substancja. Choć to zależy... Jak dla mnie wszystkie benzo są niebezpieczne, łatwo - mając ku temu skłonności - się w nie wjebać + zrobić sobie kisiel z mózgu

Blu pisze:

Tworzenie takich list jest bes sensu.

Opiaty uzależniają psychicznie i fizycznie, psychiczne uzależnienie jest znacznie silniejsze i może się pojawić od pierwszego razu, a jest to spowodowane tym, że po zażyciu pojedynczej dawki świat wygląda lepiej i działanie to utrzymuje się krótko po zażyciu opiatu i jest uzależnione od środka np. przy kodeinie utrzymuje się do 2 godzin.

Benzodiazepiny i opiaty też uszkadzają intelekt tymczasowo albo na stałe tylko osoba zażywająca te substancje jest przekonana, że jest inaczej bo dopiero po odstawieniu pojawiają się problemy z intelektem.

Benzodiazepiny i opiaty są często brane na kacu alkoholowym z dwóch względów.

1. Żeby kac ustąpił
2. Bo branie opiatów i benzodiazepin na kacu, może być przyczyną lepszego stanu euforycznego tych środków.