Nie ja tak nie mam a tobie współczuje braku kontroli,typowy przykład o którym piszą wszędzie.Drapanie syfów aż do krwi czy ran,dla mnie jakaś paranoja.

po prawdziwej amf tak nie mam (za to mielę szczęką jak pojebany, że ciężko nie zczaić, że coś jest nie tak), po tym co teraz można dostać jak się nie ma dobrego dojścia właśnie też to zauważyłem (a tu znowuż nie ma takiego mielenia mordą), chodzi mi o te materiały o różnych kolorach i przeróżnych zapachach, które w sumie chuj wie czym są a zwał po nich jakoś mi pasuję do zatrucia amoniakiem...

Nie to,żebym była nie wiadomo jakim feciarzem ale ja mam białe ładne zęby. |W czasie walenie polecam po prostu szczególną dbałość o zęby mycie nawet 3 razy dziennie, gumy miętowe, płyny itp. do tego zdrowe jedzenie 0 słodyczy i będzie ok. Pozdrawiam.

Ja tak mam zawsze dzień po wywalają mi diody (tłusta cera).Do tego jeszcze jak sie ogole to mam całą czerwoną twarz bo przy okazji gole swoje syfy

Sucha skora szczegolnie w okolicach nosa.
Tluste wlosy.
Rozbiegane oczka.
Pryszcze.

Na problemy ze skora stosowalemzwykly krem NIVEA i przyznam, ze mi pomogl

Też zawsze miałam problemy z pryszczami po fecie, tłuste i włosy i cerę, nie wiem czemu ale trochę mi na to fajki pomagały, może dlatego, że wysuszają skórę.

Choć teraz mogę powiedzieć: "czerwone pryszcze już nie psują mi twarzy...".

Na pryszcze po fecie spróbujcie dużych ilości cynku, mi to zawsze na cerę pomaga.

Dawno nikt nie zaglądał do tego wątku, ale wznawiam.

Fukam od 2 lat. nie mam żadnych syfów, skórę suchą a nie tłustą- mega suchą, łuszczącą się, dopiero krem z mocznikiem pomógł .

Poza tym wypracowałam sobie jakąś masakryczną reakcję na fetę w postaci obrzęków, min. twarzy, ale czasem też brzucha i kończyn. Myślałam, że to sprawa autoimmunologiczną albo alergiczna, ale teraz myślę, że to kwestia krążenia i tego ,że siedzę godzinami przy kompie w jednej pozycji, krew nie krąży i robią się obrzęki. Jak się trochę poruszam, jest lepiej.

Do tego miewam powiększone węzły chłonne uszne i szyjne, sztywną szyję, spuchnięte zatoki - ma tak ktoś?

Jest trochę lepiej po napiciu się kawy i po wzięciu ibupromu, a dużo lepiej po dłuższej przerwie...

Generalnie, oprócz przerw i snu, to bardzo polecam ruch na świeżym powietrzu. Mi zawsze pomaga. A, i napar z pokrzywy- jest mega zdrowy, ja czuję się lepiej już po jednym kubku. Na żołądek siemię lniane albo sok z aloesu. No i oczywiście magnez, wapno, multiw, wit z gr B , tran, żelazo (jak ktoś ma niedobory- ja mam), dużo płynów, zielona herbata, ziółka, zdrowe jedzenie jak się da.

Higiena, smarowanie się kremami, częste mycie zębów, krople do oczu, przepłukiwanie nosa i zatok np puri nasin (sol morska z panthenolem i gliceryną).

No i tyle ze spraw fizycznych. psychiczne są gorze oczywiście i trudniejsze do naprawianie, ale to nie ten wątek.

A ja zauważyłem pewną prawidłowość. Jak wciągam do nosa, to wyskakują mi nie tyle syfy, ile takie dziwne czerwone plamy na policzkach i czole. Nie są zbyt widoczne, no ale ja je widzę.
Z drugiej strony kiedy nie wciągam, a piję amfę z napojem, wówczas tych plamek nie ma.
Może ma znaczenie sposób podania? Może ta feta, która rozpuszcza się w okolicach zatok jakoś wpływa na pogorszenie stanu cery? To byłoby logiczne.

A z pozostałych zewnętrznych oznak zażycia fety, to najbardziej mi przeszkadzają spocone dłonie. Masakra. I to od razu, w kilka sekund po wciągnięciu pierwszej kreski.
Poza tym drżenie rąk i tułowia, ale to tylko jak pójdzie 1 gram (albo więcej) w krótkim czasie ;-)

Oj, nie chce straszyć ale to może (oczywiście nie musi) być poważna sprawa. Ja bym tego nie lekceważył i poszedł do lekarza. Z węzłami chłonnymi nie ma żartów.

P.S dużo zdrówka życzę meduzza.