- Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
- Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
- Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
"Wszystko dla ludzi, ale z głową!"
Zapomniałem dodać że prawie pod koniec imprezy nie wiem po chuj ale zajebałem jakoś 0,3-0,5mg estazolamu z myślą że dostanę god mode po tych buszkach.
Otóż, zawsze zażywając weekendowo amf, bez żadnego alkoholu, odczuwałem dopaminowy rush, tę euforię przy byle jakiej czynności, tę szczęście z bawienia się głupim drutem miedzianym
Na obecną chwile, może 1/4 tego w pierwszy dzień futrowania, nawet ciężko się w cokolwiek wkręcić aby odczuwać przyjemność no i dodając że jest większe ciśnienie na ciąg bo będąc trzeźwym doskwiera mi straszliwa nuda która zazwyczaj zabijam cały czas ziołem, które również nie działa tak przyjemnie jak przed tą imprezą
Na moją logikę to ewidentnie rozjebałem sobie głupotą układ nagrody, rozregulowałem receptory, jednak zrobiłem 2 tygodnie przerwy, po tym 3 dni amfy, gdzie nic się nie zmieniło co do odczuć i później kolejne 2 tygodnie przerwy + suplementacja cdp cholina, noopept, magnez, potas, cynk, forskolina, multiwitamina, tyrozyna, b complex i dalej to samo.
Czy powinienem zrobić o wiele dłuższą przerwę aby odczuć to co zawsze odczuwałem po amf czy popaliłem sobie coś w układzie na amen? Wcześniej nawet waląc ciąg 5 dniowy na grubo z amf, po tygodniu przerwy było znowu bum.
Dodam ze po 3cmc, pierwszej dawce (150mg) miałem mega fazę i euforię, empatię, jakiej chyba nigdy nie doświadczyłem w euforykach a dopamine wtedy ładnie ruszyło jak na cmc bo 4 godziny czułem przyjemne pobudzenie i przyjemność z wszystkiego. Po tej śmiesznej alfie tylko otępienie i przyjebanie ( kiedyś miałem bardzo jeeeebany rush dopaminowy po takich specyfikach aż tak mnie dawny hex pochłonął że zjadłem sam w 36h 2g waląc po 80-150mg pierwszy raz i od tamtego momentu tylko feta dawała tę dopaminową euforię a próbując niedawno, chciałem zobaczyć czy poczuje znowu ten czar) a jednak znowu tylko zamulenie i zero euforii. Wcześniej sniffowałem alfe próbując po raz pierwszy z 50mg i tak mnie wykrecilo i wyjebało z butów + dysforia że od razu połknąłem 3 estazolamy i poszedłem spać a czułem jedynie dysforie.
Na ten moment żeby czuć dobrą fazę, do Władka muszę popić, choćby 2 piwka i już jest spoko a pijąc dalej już tracę rozsądek jak to po alko i kończy się ciągami, gdzie bez amf alkoholu nienawidzę bo mnie zamula do spania albo powoduje wypieki na twarzy przy wódce.
Na przełomie miesiąca, wydaje mi się że wjebałem się grubo w ten mix bo właśnie jestem po prawie dwu tygodniowym ciągu na 0,5 (rekord od 3 lat) dziennie Władka + setka po robocie i 2 piwa.
Momentami po samiej amf czuje mega nudę, jakby dopamina się całkowicie wyłączała, amtoywacje i pustą stymulację (którą naprawia alko), niekiedy smutek a najchętniej to bym cały tydzień pił piwo, co 2-3h sniff, będąc w samotności i grając w strzelanki bo w ten sposób odczuwam największa przyjemność i tak się zaczynają ciągi, wiec rozumiem że jestem blisko wyjebania się całkowicie, jednak mam zamiar zakończyć ciąg we środę, wziąć wolne w pracy i znowu zacząć, tym razem najdłuższy detox.
Trochę się rozpisałem
Do sedna:
Co było powodem doprowadzenia się do tego stanu? Czy po tym mixsie czeka mnie detox kilku miesięczny, kilku letni aby wrócić do stanu sprzed tej imprezy?
Czuje że uzależnienie od fugi wskoczyło o kilka lvl’i + do tego mix z alko. Dodam że estazolamu nie tykam już od dawna, miałem tylko jedną paczkę wtedy.
Czy ktoś doświadczony mógłby mi doradzić jak przyspieszyć naprawę układu nagrody?
Przez to że nawet weed przestał dawać przyjemność to bardziej ciągnie to tego jebanego mixu.
Poprosiłbym o jakieś konkrety, potrzebuje jakieś motywacji aby uwierzyć ze kiedyś wróci odczuwanie przyjemności czy to po weed, amf czy nawet na trzeźwo bo jak na razie to obawiam się że zaraz bede na ulicy z ziomkami stał i prosił o dwa złote a póki co, na całe szczescie, mam dla kogo się starać a teraz wystarczy jedno ciśnienie, jedna kreska i leci ciąg. Straciłem rozsądek który zawsze przy Władku weekendowo miałem.
Dziwne… jak widać, teraz w 10 dzień ciągu po setce i dwóch piwach rozpisałem się bez końca, przyjemność, wiec dopamina działa a zaraz wleci zamułka i tak toczę błędne koło. Z góry przepraszam za lekki chaos
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/listrzaskowski.jpg)
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ukrakcja.jpg)
Rekordowe uderzenie w narkobiznes. Zlikwidowano 19 laboratoriów i ujęto 67 osób
Co najmniej tysiąc funkcjonariuszy wzięło udział w największej w ostatnich latach operacji wymierzonej w syndykat narkotykowy działający na terenie Ukrainy. Zlikwidowano 19 laboratoriów i 17 magazynów oraz zatrzymano 67 osób, w tym 32-letniego bossa organizacji. Szacuje się, że miesięcznie narkogang produkował nawet 700 kg mefedronu, alfa-PVP i amfetaminy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/medweedartykul_2025-05-22-18.png)
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną
W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.