Stymulanty, w strukturze których występuje trzeciorzędowy atom azotu (w pierścieniu pirolidynowym).
Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 124 • Strona 5 z 13
  • 348 / 9 / 0
Żaden inny nie pomoże na zasypianie , które jest najgorsze w pierwszym etapie odstawiania. Przerzuć się na p.o. i tylko i wyłącznie p.o. + zmniejszaj dawki. A jak będziesz tylko mógł, to rób przerwy gdzie w ogóle nie wrzucaj, tylko pamiętaj, że to będzie równoznaczne z kilkunasto-kilkudziesięcio godzinnym snem. Do tego wszystkiego porządne odżywianie się - dużo mięsa, tłuste, ile wlezie. Magnez, potas, żelazo, wit. C, E. No i powodzenia.
Żyję szybko bo mi wolno.
  • 262 / 46 / 0
Podstawa dużo wody pić mineralnej, zarówno podczas jak też w trakcie odstawiania
Alfaosobnik
  • 1180 / 5 / 0
U mniej jest katastrofa przez alfę, zmiszczyłem dużo sprzętów komputerowych, pozmieniałem wiele haseł i nie pamietam na jakie, do tego wyglądam tak ze w domu nie pokarze sie przez kilka najblizszych dni, nawet nie zauwazylem kiedy zielono sie zrobiło (od 2 miesi ecy jade) teraz jeszcze mam grype lekka , zapalenie spojówek chyba, zjadłem tez z 3 paki klonów i spodziewam się bezsenności, do tego piłem sporo gbla i czuję sie jak w jakichś szponach a miało być tak fajnie. Wyznacznikiem ,że jest na prawdę źle jest to, że chciałbym chociaż trochę poprzebywać z rodzina. Do tego ciągle bym spał, spał spał, ale łapią mnie już z chyba niepokoje poklonowe. CHyba jade do ambulatorium powiem, że potrzebuje czegos na odstawkę. Do tego takiej silnej anhedonii nigdy nie miałem. Paranoje w ciagu też mnie dobijały. I jeszcze ten upał, i nie wiem czy mi zimno czy gorąco. Nie polecam zycia uzytkownika.


I te jeżdzące motury za oknem, wwiercaja sie w mózg. Ale zjebałem sobie wiosnę i początek lata, aż nie moge uwierzyć.
  • 992 / 17 / 0
kowalskii współczuje ostro, sam dużo z alfą nie latałem... ale chyba na pierwszy kontakt z tą substancją przerobiłem o wiele za dużo - no gdzie kurwa przy zerowej tolerce przepalić ponad gieta-półtora w 36 godzin. Anhedonia to i po takim krótkim niby-cugu się pojawiła. Ja na Twoim miejscu zapakowałbym się neuroleptykami - będzie w trakcie ich brania gorzej, ale paranojki poznikają, skrzywienie też, a po ich odstawieniu anhedonia ciutke się zmniejszy...
SHHHHHEEEEEEEEIIIITT
  • 1678 / 265 / 0
kowalskii; powiedzmy, że miałem podobnie zeszłego lata. Kulminacja to przełom sierpień/wrzesień. Hasła na komputer, TrueCrypt miały po 30 znaków albo i więcej, numery w komórce zmieniałem co 5 dni, czasami kupowałem po 5 starterów na raz. W dodatku jedyne o czym czytałem na internecie to jak bardziej się konspirować... a nie robiłem specjalnie niczego nielegalnego, co byłoby niespotykane na tym forum. Doszedłem do takiego stanu, że jak mieszkałem z rodziną to mówiłem mamie, że oszalałem i że chciałbym by mnie wywiozła do psychiatryka, że jak sąsiedzi jedzą obiad i trzaskają i brzęczą sztućcami o talerz to mi mózg pulsuje jakby za chwile miał wybuchnąć niczym Tzar Bomba od kacapów. Wtedy zacząłem walczyć z alfą. A to raz wyrzuciłem do zlewu 10g, a to więcej wyrzucałem niż paliłem aż w końcu w październiku paliłem głównie nie ze swojej winy (TW życia akurat się wjebał, meh) co kilka dni. W listopadzie zapaliłem po raz ostatni i tak się stało, że nie byłem pod wpływem opio/benzo i przedawkowałem, dostałem jakby zapaści i tak mi to obrzydziło to gówno, że przestałem palić zupełnie. Chcica na stymulację była, więc kilka razy kupiłem po kilka gram amfetaminy, parę razy 3-MMC aż w końcu zupełnie zaprzestałem. W moim otoczeniu nie ma tego gówna i to chyba jest najważniejsze, jakby ktoś z moich znajomych/sąsiadów (a mam sąsiadów ćpunów, jeden z forum - Hipotermia) palił alfę to znów by mnie kusiła.
Dasz radę, rzuć to gówno. To narkotyk dla plebsu. Pij wódę, pal jointy a zaoszczędzoną z alfy kasę przeznaczaj na koks sporadycznie.
PS: ja od maja do listopada 2013 przepaliłem z 60-70g. Może ciut więcej? Miałem tego 200g w domu na raz, ciężko się było opamiętać, serio serio.
Największy przegryw na forum
  • 1180 / 5 / 0
yhheeheh ... odebrałem 3 dni temu 10 g big cystalów (nie polecam - szatan, strasznie paranojotwórcze są najbardziej, a mo ze to już choroba postępuję, ale wątpię i po kilku godzinach palenia wyrzuciłem cały worek od kibla + parę innych głupot też kosztownych. Jak się opamiętałem to taka kurwa mnie naszła, żę szok, głównie o ten wywalony worek.... poczułem sie jak crack head totalny.
Zwłała psychiczna jest straszenna po tym, jak się wali i n agle przestanie, jednak lepiej mieć zawsze po parę okruchów na jakiś rozruch bo później bez jest padaka i spać się chce.
Niezłą opcja: porozwalane sprzety a to sporo po kieszeni, do ego jakieś stany grypowy, ledwo zywy czlek, niepoogarniane zaległości, do tego jescze jakieś problemy zdrowotne fizyczne i jakby było mało psychiczne też.

Na początku ciągu palenie praktykowałem sporadycznie, ale teraz zawsze , pyk i ostry bun drugi i jest kon-KRET. Opcjonalnie też sniff do tego i jest max co siez dopaminy da wykrzesać.

A z tymi big kristalami jest takie cos realne-paranoje że szok wszystko sie układa w jedną układankę, bardzo spójną.
  • 168 / / 0
Nie miałeś benzo, żeby to jakoś ogarnąć?
  • 180 / 5 / 0
Chyba kazdy kto sie wkreci w palenie tego syfu dochodzi do tego w pewnym momencie, ze to sie mija z celem. Jak sobie teraz patrze wstecz po paru miesiacach od ostatniego grzania to naprawde nie mam pojecia po co mi to kurwa wszystko bylo... :nuts:
Ten, kto gwiazdę w locie schwyta, sprawi dziecko mandragorze,
wie, skąd diabeł wziął kopyta, albo czemu gasną zorze, umie słuchać Syren śpiewu,
strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
zna krainy,
gdzie nie znajdzie fałsz gościny.
  • 168 / / 0
No palenie to ma tylko działanie rekreacyjne, ale np. sniffem można 3 dni nie odstawać od kompa i pracować, poza oczywistymi przerwami na potrzeby fizjologiczne.

Jak się w ciągu wali to potem ciężko usnąć po ostatniej dawce, musi to kumulować się jakoś chyba, że ostatnia dawka ~40eph to tak rozciąga. Ostatnia dawka 17 h temu, a niczym nie idzie się zmulić poszło w kolejności: seta, 2bro, ziolo wręcz podbija myślotok, potem trochę dexa i 150mg kody z 12mg flubz. jeszcze apap noc, no a teraz pije kolejne piwo i nie wiem co dalej baclo do nosa? :> (czasem tak daje 25mg na sen).
  • 1959 / 55 / 0
To prawda, największe działanie stymulujące alfy objawia się w moim przypadku gdzieś z 4-6h po przyjęciu ostatniej dawki. A najszybciej da się zasnąć 15 minut po przyjęciu dawki. Oczywiście mowa o ciągach >2-3 tygodnie.
Thirteen seconds to blood-brain barier. thirteen@safe-mail.net
ODPOWIEDZ
Posty: 124 • Strona 5 z 13
Artykuły
Newsy
[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.