@Ryto Dawno to było napisane, ale może się komuś przyda moja opinia.
Moim zdaniem to schizy po alfie występują przez jej grzebanie przy dopaminie. Jej wyrzut przy alfach jest bardzo duży. I ogólnie dużo dopaminy = schizy. Schizofrenicy właśnie mają za dużo dopaminy w mózgu i trzeba ją im wycinać neuroleptykami. Właśnie z tego powodu uważam, że alfa powoduje schizy przez dope. Czy to prawda? Nie mam pojęcia. To moja autorska teoria, na którą wpadłem po prostu próbując to zrozumieć "na chłopski rozum". Jestem chociaż blisko prawdy? @Stteetart wzywam Cię. :) Może sprostujesz i dokładniej wytłumaczysz co i jak. Dlaczego alfa powoduje schizy. Bo jak widać po postach nie powoduje ich tylko u mnie, więc to nie wina mojej głupiej mieszanki. Z resztą później brałem bez takich rzeczy i też powodowała schizy. Nie, że po 1, 2 szczurach, ale po dłuższej sesji, np całym dniu na fazie to wieczorem już mogły się pojawiać przesłyszenia. Głównie to wszystko szło w tym kierunku, że psy mi na chatę wparują, znajdą alfe i dostane posiadanie za to. :D

Sorry za post pod postem, jak może jakiś moderator to scalić to byłbym wdzięczny. :)
Wracając do dużego wyrzutu dopaminy przez a-pihp i jej schizogenności. Na przykład koks, który też wyrzuca od cholery dopaminy może spowodować tak zwane psychozy kokainowe, ofc to trzeba być serio silnie od tego uzależnionym + mieć na to kasę, a niewiele ćpunów ma aż tyle kasy. Te psychozy są często podobne do schizofrenii paranoidalnej.
Źródło jakby ktoś chciał: http://www.amsik.pl/index.php?option=co ... iew&id=226

A, że niby feta, meta koka i inne ich nie powodują, jak przypierdolisz za dużo? alfy są mocniejsze w krótszym czasie. Dzialanie jest skumulowane. Gdy amfetamin rozłożone w czasie i bardziej "płynne. alfa scina i targa sie z lufy jednego bucha, a potem czeka. Jak za szybko stargasz następnego to trzask murowany. Dodatkowo na alfie zapomina się o jedzeniu, piciu i mieli organizm intensywniej. Brak, jedzenia, picia, spania plus buch za buchem i jebie sie w bańce

Ja pierdole, wkurwia mnie to, że musze to palic, a nie chce. Ja pierdole

@mrfuterdiazepam dostępny jest tylko na receptę, znasz może jakiś zamiennik dostępny bez recepty? @kupagowna Dawki wiadomo różne, ale czasami vapuje kilka godzin i jest normalnie, a innym razem jeden buch i mam maksymalną schizę.

@Ryto Poszukaj w sklepach z research chemicals. A tak no to każdy lekarz ci to wypiszę, jak powiesz, że nie umiesz zasnąć. Zawsze wypiszą jakieś benzo. Bierzesz 1/4 tabletki i git. Nie trzasko. Ale uważaj bo potem może odkurwiać w inną stronę.

Ja niw rozumiwm po co ludzie walą zamienniki typu aiphp skoro jest np aphp lub nawet apvp....

A ja mało rozumiem z Twojego postu,bo kuleje ortografia. Trzeba się domyślać co napisałeś. Ale z tego co zrozumiałem,to może dla tego że taka a-pihp jest dla wielu znacznie lepsza niż a-php bo też ma w chuj dopaminy a nie schizuje tak jak a-php? Poza tym to kolego jakbyś nie wiedział to a-pvp czy a-php to też zamienniki idąc twoim tokiem myślenia,więc też nie rozumiem czemu walisz a-pvp(ciekawe skąd...) A nie MDPV? A czemu MDPV a nie pyrovaleron?

Miałem okazje spróbować alfa-PiHP z za granicy, proszek, może nie całkiem biały coś pod lekki beż, bez mocnego chemicznego zapachu.
Na początek mały sniff coś pod 50mg by wiedzieć o co chodzi.... fajno... najpierw dopamina, pobudzenie, trochę rączki spocone, serce zaczyna podbijać ale bez żadnych schiz . Mniej ryjąca niż alfa-PVP. Na bank dająca większe możliwości użytkowania w robocie czy gdzieś przy ludziach ale myślę że w dawkach max 10-20mg.
Potem przyszło vapo. 20mg do cybucha i gonimy krople... kurwa...piękna biała mleczna chmura wyszła z moich ust, aż mi się przypomniały lata 2013/2014 z żarówką i PVP Przez pierwsze minuty nie wiedziałem co ze sobą zrobić, latające ręce i 100 pomysłów w głowie by już i teraz je zrealizować. Praktycznie to samo co alfa-PVP tylko że z mniejszą euforią.
Lot na miasto, jakiś browar ze znajomymi, potem zmusiłem się do jedzenia bo "nie chcem ale muszem." Wieczorem nasiadówa u kumpla i powrót do domu, ale gdzie tam by spać, gonimy krople. I tutaj objawia się największy minus.. chęć dążenia za efektem tego pierwszego razu... dorzucanie i gonienie za coraz większa chmurą i tak jakoś wyszło 1g w noc
Jeżeli chodzi o porównanie do alfy-PVP ( przez niektórych uważanych przez królową ), pierwsze co mi się rzuciło w oczy albo usłyszało Jest to mniejsza schizogenność, żadnych głosów albo podsłuchów, kończy się towar, efekty schodzą, oczywiście jesteś zjazd i chujowe samopoczucie lecz wiesz na co się piszesz.
Mniejsza euforia na bank, można się bardziej skupić na wykonywanej czynność/pracy. Po przerobieniu 1g bez większej tolerki na BK sen zastałem na kolejny wieczór, bez benzo, po jednym piwie ze zmęczenia położyłem się spać. Sen przerywany, płytki, jak udało się pospać dłużej sny realistyczne bez koszmarów. Na następny dzień człowiek obudził się na kacu, czego przyczyną mi się wydaje był tylko 1 posiłek i z 1L wody przez osatnie 36h
Z mojej strony wszystko niby chciałbym polecić, ale narkotyki są złe i ich nie bierzcie. Pozdro

Siema, za kilka dni pierwszy raz sprobuje tej substancji, 3tyg przerwy od dragów, a tak to jestem użytkownikiem amfetaminy raz w tygodniu i mefedronu mixowanego z fetą raz na 2tyg :D
Ile na pierwszy raz vapo, i czy vapo czy lepiej sniff?