No właśnie jeszcze w Polsce nie :(

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5694401/

tl;dr 3-FPM jest neurotoksyczne i silnie obciąża nerki

Przez 40min dorzucałem do dawki finalnej około 300mg, czułem że w ogóle na mnie nie działa, jak wyszedłem z domu po godzinie od pierwszej wrzuty nagle rozpierdol na łbie i czułem się kurewsko naćpany i roztargniony, ciśnienie chyba mi bardzo skoczyło (ogólnie mam na codzień lekko podwyższone ciśnienie, zazwyczaj ok. 150/90) bo znajomi się mnie pytali czemu mam taki dziwny głos, po godzinie się uspokoiło i zacząłem się czuć bardzo źle. Wszystkie kończyny zaczęły mrowić i było mi słabo, po 3 godzinach już się czułem okej. Nie jadłem nic przez 36godzin po tym wyczynie przez brak apetytu. Po kilku dniach powtórzyłem badanie ale w mniejszych dawkach i było w porządku. Subtelne i lekkie działanie w tle.
Sorry za nieład, pisałem na szybko x)

Gdzie tam pisze o neurotoksycznosci?

Co do nerek to wiekszosc dragow wychodzi nerkami. Poki je filtrujesz i pijesz to nie ma dramatu.
Predzej bym sie spodziewal, ze na to wszystko miala wplyw MPA i pozniejsze przygody m fpm.

3-FPM jest prawdziwie niewykrywalna dla otoczenia. To jedyny taki stymulant spośród ~20, które zapoznałem drogą spożycia. Niezależnie od dawki zachowanie pozostaje w granicach ogólnie przyjętych norm. Jedyna zmiana w wyglądzie to lekko przekrwione oczy. Nie upośledza fizycznie i mentalnie. Posiada limit poziomu naćpania położony poniżej linii występowania psychoz. Nie pozwala zbyt długo pomijać snu. Cena za to wszystko? Przyjemne doznania są umiarkowane. Substancję docenią amatorzy stymulantów, którzy chcieliby jeszcze czasem przywalić w nocha, ale bez uszczerbku dla życia osobistego.

Ta substancja to taka słabsza amfetamina bez pierdolnięcia. jakoś tam stymuluje, fajnie sie po tym robi w zasadzie wszystko, ale to tyle. Tak było po podaniu doustnym. Za to przy podaniu w klame substancja zaczęła lekko pokazywać ząbki. Delikatna (i krótka) euforia, mocna stymulacja i motywacja żeby sie czymś zając i do tego prawie bez zjazdu, nawet po przerobieniu sporych ilości. Rekreacyjnie ta substancja może sie nadawać co najwyżej jak chcemy być naćpani w niećpającym towarzystwie.

3fpm dobrze się spisuje IV w dawkach powy_ej 200mg, polecam spróbować

Mógłbyś napisać coś więcej. Jak wygląda działanie i jak długo trzepie? Jakie są różnice w porównaniu do przyjęcia w nos czy tam p.o.? Jest jakiś wjazd? Co cię tak urzekło w stukaniu takich dawek 3-fpm? Bardzo lubię ten związek, ale nigdy nie przyjmowałem go w formie zastrzyku.

Moj ulubiony stim, ktory przestal dzialac jak wrzucalem nepy i alfy.
Mam nadzieje ze po kilkumiesiecznym ogarnieciu sie podziala jak kiedys.

Dawka 200ng+ to smierc slozowki na minute, a potem fajna delikatna speedujaco-euforyzujaca fazka.
Tak powinna dzialac kokaina, i czasami tak bywalo.

Kaprysna substancja ze tego wzgledu ze nie dziala na kazdego oraz nawet nie w kazdy dzien.
Trzeba byc wypoczetym i zdrowym aby milo podzialala i wydaje mi sie ze to jest glowny powod dla ktorego na czesc ludzi "nie dziala".

Do rekreacyjnych walorow potrzeba tez duzych dawek co dla wielu ludzi moze stac sie niewykonalne.

Dorzutki sa malo oplacalne, gdyz po 2-3 praktycznie nie robia nic, a zakloca sen.

Mimo ze "odszedlem od stimow" to zamowilem gramulca bo tesknie za nia.
Robi straszne wazo oraz mozna sie nie opamietac w dorzutkach, gdyz nie powoduja one duzych ubokow, wiec ma tez swoje wady.
Dam znac jak stestuje.

Stestowane, od kolejnego vendora, ten sam sniezny blyszczacy puszek.
Sort niezmienny od 2 lat, chyba jeden z niewielu stimow co tak ma.
Pierwsza wrzuta bardzo fajna, trzymala calkiem dlugo, kolejne juz nie takie fajne i dawaly raczej speeda.
Ogolnie mowiac to sort fruwa ten sam i dziala podobnie i uswiadczyl mnie w postanowieniu ze stimy to jie moja bajka.