Sesja 14
Ekstrakt szałwi wieszczej x21 palone z bonga
Konwersacje z świetlistymi istotami
Lekarzom nie udało się uratować życia dwumiesięcznej dziewczynki, która cała sina trafiła w czwartek późnym wieczorem do katowickiego szpitala. Policja zatrzymała młodych rodziców niemowlęcia. Byli kompletnie pijani.
"Ustaliliśmy, że oboje rodzice uczestniczyli w libacji alkoholowej w jednym z katowickich mieszkań przy ul. Kredytowej i kompletnie stracili zainteresowanie dzieckiem. Pogotowie powiadomił jeden z uczestników imprezy. Gdy na miejsce przybyła policja, rodzice byli już w innym mieszkaniu, gdzie także pili alkohol" - powiedział PAP kom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
22-letnia matka dziewczynki miała ok. 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, 26-letni ojciec - 3,5 promila. Oboje zostali zatrzymani. Gdy wytrzeźwieją, staną przed prokuratorem. Niewykluczone, że zostanie im przedstawiony zarzut spowodowania śmierci dziecka.
Jak powiedział kom. Bieniak, przyczynę śmierci dziewczynki wykaże sekcja zwłok. Według wstępnych ustaleń, niemowlę mogło udusić się. Gdy dziewczynkę przywieziono do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki, była cała sina. Jej serce prawdopodobnie już nie biło. Reanimacja nie powiodła się.
pokój z opiekunem, kanapa, południe...
Sesja 14
Ekstrakt szałwi wieszczej x21 palone z bonga
Konwersacje z świetlistymi istotami
Pokój w internacie.
Dzień wcześniej trafiło do mnie 0,5g 5-MAPB. Czekaliśmy na wieczór i Ja razem z P mieliśmy spróbować czegoś nowego. Razem z nami w pokoju był jeszcze D ale ten nic nie brał. Dodam jeszcze, że P był na zjeździe po fecie i łaził cały dzień strasznie wkurwiony.
Dobry nastrój i pozytywne nastawienie. Miły wieczór w gronie przyjaciół.
Jedno jest pewne, to była sobota. Od rana ekscytowałem się nowym doznaniem i nie mogłem doczekać się mojej pierwszej degustacji. Piękna Księżniczka zaprosiła mnie na kolację z kodeiny, więc kupiłem 2 paczuszki antidolu, wsiadłem na konia i pojechałem na jej dwór. Koło godziny 18:00 wypiłem butelkę Gingersa, a o 19.00 zjadłem parę kawałków vegan pizzy, którą przyrządziła (z moją niewielką pomocą) Księżniczka.
Zawsze biorę 150mg. W tym dniu wzięłam 600mg chociaż tego nie planowałam. Wszystko odbyło się u mnie w domu w obecności mojego chłopaka. Nie sądziłam, że tak to się wszystko potoczy ale cóż, to szczęście mieć bliską osobę, która zawsze się tobą zaopiekuje w należyty sposób.
Wypiłam roztwór ze 150mg kodeiny o godzinie 13:20 i włączyłam komputer aby przejrzeć to i owo w internecie. Długo nie musiałam czekać, gdyż już po 20 może 30 minutach poczułam uderzenie ciepła i przyjemny zawrót głowy. Czułam to już tyle razy ale zawsze nie mogłam się doczekać kiedy to nastąpi p oraz kolejny. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy, wyobrażałam sobie jak pięknie by było móc utrzymać ten stan przez całe życie, jak ono by wtedy wyglądało? Jak bym funkcjonowała?
Komentarze