Młodzi sprzedawcy narkotyków pod dozorem

Dilerzy amfetaminy, kokainy i marihuany - lider Młodzieży Wszechpolskiej oraz syn jednego z komendantów policji, zostali wypuszczeni z aresztu.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

3027
Prokuratura wypuściła z aresztu Jakuba M., lidera Młodzieży Wszechpolskiej oraz jego dwóch wspólników. Podejrzani o handel narkotykami mają teraz policyjny dozór, obowiązuje ich zakaz opuszczania kraju 

Ponad dwa miesiące spędzili za kratami Jakub M., były lider Młodzieży Wszechpolskiej (koledzy wyrzucili go z klubu po zatrzymaniu), Łukasz F., syn jednego z komendantów policji oraz Sławomir K.

Wszyscy wpadli w policyjną zasadzkę, mieli narkotyki przy sobie lub w swoich domach. Bydgoska prokuratura postawiła im zarzuty rozprowadzania narkotyków w bydgoskich klubach i na ulicach. Funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. amfetaminę, kokainę i marihuanę.

Wczoraj prokuratura zmieniła wszystkim środek zapobiegawczy. Podejrzanych obowiązuje teraz zakaz opuszczania kraju i policyjny dozór, Łukasz F. i Sławomir K. dodatkowo musieli zapłacić po 10 tys. poręczenia majątkowego.

- Zebraliśmy i zabezpieczyliśmy niezbędny materiał dowodowy - wyjaśnia Marek Dydyszko, zastępca szefa prokuratury Bydgoszcz-Południe. - Zbadaliśmy wszystkie wątki sprawy. Śledztwo się nie rozszerza. Przy zamianie środka zapobiegawczego na łagodniejszy wzięliśmy też pod uwagę postawę i młody wiek podejrzanych. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie dealerzy przyznali się do winy i złożyli obszerne wyjaśnienia.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Smileman (niezweryfikowany)

o co tu chodzi jak juz lider jakiegos pedalstwa i synek komendanta to loozik chociaz puszczali procha i koks a moj kolega za 7 paczuszek palonka siedzial 10 miechow ja pierdole
wucek (niezweryfikowany)

ja z tym kolesiem do liceum chodzilem :]]]]
Zajawki z NeuroGroove
  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

słoneczny poranek, dobry nastrój

Swego czasu naprawdę sporo naczytałem się o wyjątkowej przyprawie jaką jest gałka muszkatołowa. Zaintrygowało mnie ona, a składało się to na jej dziecinnie łatwą dostępność, cene i możliwe efekty. Jednak aby przeżycie było jak najbardziej satysfakcjonujące należy spełnić kilka warunków związanych z settingiem, więc dwie paczuszki gałki mielonej firmy Prymat czekały cierpliwie na swój czas w szafce. Pięknego środowego poranka ten moment wreszcie nadszedł (w zasadzie to leżały tylko 2 dni, ale chciałem spróbować od razu).

  • DXM
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie
  • THC

w dobrym humorze, podjarany nowym doświadczeniem

Na ten dzień czekałem dość długo. Zainspirowany TR po dxm i po przeczytaniu sporo na hyperrealu postanowiłem spróbować tego na własnej skórze :D. Wizyta w aptece przebiegła łagodnie, miła pani sprzedała co trzeba. Przejdźmy już do samego TR:

14:55 - wleciało 6 tabletek acodinu 15mg. Połknięte bez żadnego problemu.

15:01 - wlatuje 7 tabletek i trwa oczekiwanie na efekty...

Wspomnę jeszcze, że ostatni posiłek jadłem 2h temu, był on dość lekki :), jest to też moje pierwsze doświadczenie z dxm

  • Gałka muszkatołowa
  • Tripraport

Set: Emocjonalnie dalej trochę ciężko po sprzeczkach z dziewczyną (Ajlo), ale to ustępuje dla poczucia humoru, które wraca. Fizycznie jestem wypoczęty bardzo, po spaniu w lesie. Jest ze mną dziewczyna (~trzeźwa) z psem. Jestem na czczo. Setting: W podmiejskim lesie, przy ognisku. Jest południe i jest w miarę słonecznie.

Substancja: Gałka Muszkatołowa, dobrej jakości, mielona, w dawce 13g.

 

//Napiszę tu zwięźle co się działo przed tripem, jako rozszerzenie S&S, bo są to ważne informacje, które wpłynęły na to, jak się potoczył trip.//

 

Wyjazd do lasu z Ajlo (moją dziewczyną), planowaliśmy już od dawna w tym terminie. Plan był taki, by wyjechać w dzień pierwszy, po jej pracy, zostać dwie noce, a w dzień 3 po południu już wrócić.

 

D- 2

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Doskonałe nastawienie - zero zmartwień, totalnie czysty umysł napędzany pozytywami wokół mnie.

Zacznę od krótkiego wprowadzenia, które powinno Ci nieco przybliżyć sytuację. Od 3 dni doskonale bawiłem się w Amsterdamie całe dnie sprawdzając pokaźne ilości różnych gatunków marihuany. Nastał czas sięgnięcia po grzyby, w celu przekonania się jak wpłynie na mnie psylocybina. Niejednemu doświadczonemu psychonaucie zapewne wyda się to zabawne, bo „co mogą człowiekowi zrobić łysiczki”, ale byłem bardzo podekscytowany faktem, że przetestuję nareszcie grzyby – przed wyjazdem czytałem masę trip raportów, artykułów i publikacji na temat psylocybiny.