Odpowiedniki marihuany w mózgu regulują picie alkoholu

Naturalne odpowiedniki aktywnych składników marihuany - tzw. kanabinoidów w mózgu regulują spożycie alkoholu i mogą mieć udział w rozwoju alkoholizmu - donoszą badacze z USA na łamach "Proceedings of the National Academy of Sciences"

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl/PAP, JP

Odsłony

7515
Wyniki badań naukowych wskazują, że podłożem rozwoju alkoholizmu jest wpływ alkoholu na komunikację komórek nerwowych w mózgu i na poziom związków, które w niej pośredniczą - tzw. neuroprzekaźników.

Naukowcy wierzą, że badania, które ujawnią nowe szczegóły na ten temat, pomogą opracować nowe metody terapii uzależnienia od alkoholu.

Zespół z National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism w Bethesda w stanie Maryland prowadzili badania na szczepie myszy, znanym z silnych skłonności do picia alkoholu. Badacze zmienili myszy genetycznie tak, by nie produkowały w mózgu białka CB1 będącego receptorem dla naturalnych odpowiedników marihuany - tzw. endokanabinoidów.

Udało im się zaobserwować, że niedobór receptora CB1 był związany z ograniczeniem ilości alkoholu spożywanego przez myszy. Badacze zauważyli też, że u myszy ze szczepu "lubiącego" alkohol, skłonność do jego spożywania spada, podobnie jak u ludzi, wraz z wiekiem.

Zjawisko to udało się również powiązać z receptorem CB1. Okazało się bowiem, że u starszych myszy sygnały przekazywane białku CB1 przez endokanabinoidy są dużo słabsze nią u młodych zwierząt.

Dotyczy to zwłaszcza struktury mózgu o nazwie jądro półleżące - (nucleus accumbens), która ma udział w regulacji apetytu, a jako część tzw. układu nagrody ma udział w odczuwaniu przyjemności i w rozwoju uzależnień. Głównym neuroprzekaźnikiem w jądrze półleżącym jest dopamina, która uwalnia się w dużych ilościach po wypiciu alkoholu.

Jak zaobserwowali badacze, niedobór lub zablokowanie receptora CB1 powodowały zahamowanie uwalniania dopaminy pod wpływem alkoholu.

Według autorów, ich wyniki wskazują na udział kolejnego mechanizmu, który kontroluje spożycie alkoholu i który pomoże opracować nowe metody leczenia alkoholizmu. Celem nowej terapii może stać się receptor CB1.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

(niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
SQ (niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
(niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
scr (niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
(niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
scr (niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
(niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
scr (niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
(niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
mivan (niezweryfikowany)

Cos w tym musi być, jak sie upalę to lubie sobie siorbnąć pare browarów.
loki (niezweryfikowany)

tez lubie brofce na zjarze, no i wodke tez ale w ograniczonych ilosciach. nie nalezy przesadzac z alko na zjarze. a jak nie jaram to lubie chlac!
loki (niezweryfikowany)

tez lubie brofce na zjarze, no i wodke tez ale w ograniczonych ilosciach. nie nalezy przesadzac z alko na zjarze. a jak nie jaram to lubie chlac!
Klameczka (niezweryfikowany)

W sumie ja od kąd pale nie pije alkoholu, odrzuca mnie po prostu, nawet jak nie pale to nie pije, a o mieszaniu wogóle nie ma mowy, widziałam już jak sie paru gości taq zaprawiło, dziękuje nie tańcze... ;) <br> <br>Pisssss 4 All, Ganja forever :&gt;
Ananas (niezweryfikowany)

mnie tam żadna marihuana nie przekona do tego, żeby odstawić całkowicie wódkę. w sumie nie piję jej dużo, ale jednak nie wyobrażam sobie żeby nagle ją zamienić na cokolwiek innego. na szczęście chyba nie tylko ja mam ten pogląd: http://pl.youtube.com/watch?v=o0REzCcgizg
Graal (niezweryfikowany)

najlepiej zawsze mieć przy sobie odrobinę zdrowego rozsądku i zawsze wiedzieć kiedy przestać pić. może to się wydawać trywialne i moralizatorskie, ale taka jest prawda. jak człowiek nie potrafi się kontrolować, to w ogóle nie powinien pić. PS. Ja tez lubię Luksusową (jak Ci panowie z filmu), szczególnie żurawinową.
Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Pierwszy raz

Brak zajęć, których niewykonanie skutkowałoby jakimiś konsekwencjami. Miałem trochę wolnego czasu, który mogłem wykorzystać na relaks.

+23.00 wtorek.
Biorę 2,2 mg etizolamu w postaci blottera. Chwilkę go potrzymałem na języku aby sprawdzić czy ma jakikolwiek smak i po jakimś czasie okazał się wykazywać delikatną gorycz. Wtedy go połknąłem.

+23.30
Chyba coś zaczęło działać. Czuję rozluźnienie. Robię projekt na komputerze. Praca jest jakaś przyjemniejsza niż zwykle.
W ustach pojawiła się delikatna suchość. Czuje, że jak substancja zacznie działać to będzie bardzo przyjemna.

+

  • Dekstrometorfan

Ja: 185cm, 60kg, 19 lat.

Doświadczenie: Alkohol, amfetamina, DXM, ecstasy, grzyby, haszysz, kodeina, marihuana, mieszanki ziołowe, pigułki ze smartshopów, pseudoefedryna, Salvia Divinorum

Set & Setting: 24 sierpnia, ciepły wieczór i pogodna noc, pełnia księżyca. Mój pokój, chwilami balkon.

Co/ile: 375mg DXM (25 Acodinów) co daje 6.25mg/kg.

Pierwsze pięć Aco zarzuciłem o 21.15, potem jeszcze dwa razy po dziesięć tabletek co pięć minut.

  • Narkoza

doświadczenie: zero


set und setting: jasne, sterylne pomieszczenie








no ja w sumie pierwszy raz mialem kontakt z dragami konkretnymi jakimis

wlasnie na stole operacyjnym. jak mialem 7 lat zlamalem sobie reke, a

tydzien wczesniej pies ugryzl mnie pod lewym okiem i jakby mnie dziabnal z

0.5 cm wyzej to bym byj jednookim bandytom :> bo na wsi bylem wtedy a tam

rozne rzeczy sie dzieja. i wlasnie ta reke sobie zlamalem, w trzecim czy

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Noc, brak zbędnego towarzystwa, humor jak zwykle dopisywał, własny dom.

Godzina 22:38 — właśnie połknąłem ostatnią parasolkę z ferajny o wadze pięciu gramów. Wiedziałem, że będzie to lot wysoki, bo dobrze znam te grzyby — w końcu sam je wyhodowałem. Rozpaliłem sobie w kominku, przygotowałem spanko i ułożyłem się wygodnie, czekając na pojawienie się pierwszych efektów.

 

randomness