Bita śmietana tylko dla dorosłych. W Nowym Jorku jest jak alkohol

Zakaz nie ma związku z jej niezdrowym składem i kalorycznością, ale z dostępnymi w sprzedaży opakowaniami z podtlenkiem azotu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wiadomosci.wp.pl
Barbara Kwiatkowska

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

137

Puszysty śmietankowy przysmak znalazł się na liście zakazanych produktów, niedostępnych dzieciom bez dozoru opiekunów. Żaden nastolatek nie kupi już sam naboju do przyrządzania w domu bitej śmietany. Zakaz nie ma związku z jej niezdrowym składem i kalorycznością, ale z dostępnymi w sprzedaży opakowaniami z podtlenkiem azotu.

Gaz, jaki kupić można w metalowych, srebrnych nabojach, zwanych whippetami, podobnych do tych powszechnie używanych w polskich domach do syfonów, może nie tylko wpływać na konsystencję produktów spożywczych i domowej chemii, ale też ułatwiać aplikację. Może też powodować efekty uboczne. Wdychanie go powoduje oszołomienie. Jak się okazuje, eksperymentująca z narkotykami młodzież widziała w tym środku łatwe do zdobycia substancje psychoaktywne.

Nowe przepisy, wprowadzone przez władze Nowego Jorku, zabraniają sprzedaży takiego produktu osobom, które nie ukończyły 21 roku życia. Takie samo obostrzenie dotyczy także alkoholu i tytoniu.

Jak donosi NBC4NewJork, w sklepach zaczęto legitymować nabywców nabojów. "Insider"podaje za Drug Anforcement Administration, że młodzi nowojorczycy stosują powszechnie naboje z podtlenkiem azotu jako inhalatorów. Wdychają gaz w celu wywołania efektów psychoaktywnych. To może powodować uszkodzenie części mózgu, odpowiedzialne za myślenie, poruszanie się, wzrok i słuch.

Senator stanu Nowy Jork, Joseph Addabbo z Queens, powiedział, że walczył o wprowadzenie ograniczenia dostępu i sprzedaży po tym, jak zaobserwował, że puste whippity zaśmiecają po weekendach miejskie ulice. To stało się plagą wielu wielkich miast - srebrne pojemniki leżą w centrach, pod klubami i dyskotekami, tak samo jak puste puszki i butelki po piwie i mocniejszych alkoholach.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

1.)Nazwa substancji - Marihuana, jeden wór(nie liczyłem ile tam było

luf) średniej jakości ziółka.





2.)Poziom doświadczenia użytkownika- pale dość rzadko tzn. 2-3 razy

w miesiącu, papierosy również nie nałogowo, tylko po MJ i alkoholu,

innych dragów nie biorę. Tylko Maria i Alk.

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Zimne, deszczowe i gnuśne popołudnie w domciu. Pomimo tego, że wszystko dookoła od rana chciało mi popsuć nastrój to na samą myśl o tripie od razu miałem banana na ryju. Także nastawienie całkiem dobre. Żadnych konkretnych oczekiwań- i tak wiedziałem, że nie ma sensu tworzyć sobie w głowie jakiś schematów co może się stać. Domowników, przynajmniej na początku, nie było.

Godzina około 17.00.

Wysupuję substancję na kartkę papieru. Dzielę pierw na połowe, potem połowe na połowę, wsypuję do szklanki z wodą i zdrówko! Resztki substancji, które pozostały na kartce czy kartoniku, którym starałem się usypać równą kupkę również konsumuje.

15 minut później

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Własny dom, zupełnie pusty. Noc, dobre samopoczucie, brak problemów.

Cóż to był za trio! We wpisie na forum wspomniałem o nim słowami "uważajcie na aborty!" i jest to klucz do zrozumienia, dlaczego w miarę średnia dawka podziałał tak silnie. Trzy i pół grama suszu, z czego jeden gram to karłowate piny, których miałem tak wiele, że żal było mi ich się pozbywać i postanowiłem je również przyjąć. 

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie. Dobry humor. Duża łąka poza miastem. Razem z moim kumplem jako przewodnikiem.

Była to kolejna podróż z grzybami. Przygotowywałem się do niej psychicznie dość długi czas. W końcu nadszedł ten dzień. Poniedziałek – początek tygodnia, pogoda idealna, ciepło, lekki wiaterek. Razem z moim przyjacielem (nazwijmy go Zenek) postanowiłem udać się na oddaloną od miasta polankę gdzie panował cisza i spokój. Poza kilkoma traktorami w oddali nic nam nie przeszkadzało :)

randomness