Powstała klinika, w której można zbadać skład posiadanych przez siebie narkotyków

W stolicy Australii Canberrze zostanie w tym tygodniu otwarta pierwsza publiczna klinika, w której będzie można zbadać zawartość posiadanych przez siebie narkotyków; ma to na celu zmniejszenie szkód spowodowanych zażywaniem niebezpiecznych substancji.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PAP
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

46

W stolicy Australii Canberrze zostanie w tym tygodniu otwarta pierwsza publiczna klinika, w której będzie można zbadać zawartość posiadanych przez siebie narkotyków; ma to na celu zmniejszenie szkód spowodowanych zażywaniem niebezpiecznych substancji -poinformował we wtorek portal abc.net.au.

Usługa kontroli zdrowia i narkotyków CanTEST będzie oferować bezpłatne, poufne testy zawartości chemicznej tabletek. W klinice będą udzielane także konsultacje ogólne, seksualne i dotyczące zdrowia psychicznego. Narkotyki nie będą konfiskowane, jednak potencjalni użytkownicy otrzymają porady dotyczące niebezpiecznych substancji i będą mieć możliwość wyrzucenia ich do kosza.

Proces testowania pastylek będzie zajmował do 15 minut, a klinika będzie otwarta w czwartki między godziną 10 a 13, oraz w piątki wieczorem - między 18 a 21.

Chociaż jest to pierwsza w kraju stacjonarna klinika testowania tabletek, Rząd Australijskiego Terytorium Stołecznego, w skrócie ACT, przeprowadzał już testy pigułek na festiwalu Groovin' The Moo w 2018 i 2019 roku.

Minister zdrowia ACT Rachel Stephen-Smith powiedziała, że pomysł kliniki testującej substancje wywodzi się z "opartego na dowodach" podejścia do minimalizacji szkód związanych z zażywaniem narkotyków.

Jen Ross-King, której córka Alex zmarła w 2019 roku po przedawkowaniu substancji o działaniu psychotycznym i euforycznym MDMA, uznała otwarcie kliniki za postęp.

"To, czego dokonuje ta usługa, i co robią te osoby, to przekazywanie młodym ludziom wiedzy, aby mogli podjąć nieco bardziej świadomą decyzję" - powiedziała Ross-King.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Czekałem na to od ponad miesiąca, dużo znajomych opowiadało mi o tym pięknym stanie i chciałem go w końcu doświadczyć. Miało to miejsce na imprezie sylwestrowej 2017/2018. Nastawiłem się bardzo pozytywnie, miałem zarzucić wraz z 5 kumplami, tak też zrobiliśmy. Oczekiwałem niesamowitego uczucia, o którym tyle słyszałem.

Wprowadzenie:

Jestem zwykłym nastolatkiem. Chodzę do technikum mechanicznego. Uczę się nawet dobrze. Nigdy nie sprawiałem żadnych problemów. Jakieś tam doświadczenie z narkotykami miałem, dużo czytałem o MDMA i byłem przygotowany na całego tripa.

T(19:00)

  • Efedryna

Jakiś czas temu, jeszcze podczas mojej bytności na liście "Używki"

zacząłem eksperymentować ze środkiem wg. mnie bezpiecznym tj. z

Tussipectem w tabletkach.



  • 4-CMC
  • clonazepam
  • Katastrofa
  • kwas walproinowy
  • Marihuana

Dwa dni przed sylwestrem, w sumie nic ciekawego. Nudzę się z kolegą i wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zielonego. Czułem całkiem duży stres, bo wisiałem sporo kasy ludziom za ćpanie.

Ogólnie mało pamiętam z tego dnia, ale zaczynając od początku. Przyszedł do mnie kolega, było to dwa dni przed sylwestrem, który miał kończyć rok 2020 a zaczynać 2021. Wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zioła. Poszliśmy do parku obok mnie, spaliliśmy dwie albo trzy lufki. Wróciliśmy do mnie do domu. Siedzimy, słuchamy muzyki. Wszystko leci nam powoli.

  • 4-ACO-DMT
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Lekkie zmęczenie fizyczne jak i emocjonalne. Przez trzy dni gościliśmy u siebie ojca Kosmo i jego partnerkę. A, że goście to byli zabawowi to i lały się oporowe ilości browarów, a Akodin z Thiokodinem sypały się garściami. Mój organizm przyjął to nadzwyczaj dobrze, a nawet tego wyczekiwał, hehe. Nie mam swobodnego dostępu do ww. substancji. I bogu dzięki. Jedynymi efektami ubocznymi nadmiernego, bądź co bądź, eksploatowania organizmu, była lekka zgaga i niewyspanie, z powodu dzwięków wydawanych przez mojego teścia, kiedy śpi. Przypominają pracujacy kombajn. Decyzja o wrzuceniu tryptaminy była spontaniczna. Reasumując: stan fizyczny: 7 na 10, psychiczny: 9 na 10. Czułam kompletny luz i świadomość, że nic nie ciąży mi nad głową i pierwszy raz od jakiegoś czasu wszystko układa się po mojemu, nawet bez mojej ingerencji.

  Opisywany trip miał miejsce wczoraj, czyli trzeciego maja. Cały dzień (właściwie to tydzień) obfitował w dosyć intensywne przeżycia. Do tego w ostatnim miesiącu pobijam rekordy w częstotliwości jedzenia DXM w dawkach antydepresyjnych. A jak wielu z Was zdaje sobie sprawę, poprzeczkę zawiesiłam sobie wysoko. Ostatnim psychodelikiem jaki przyjmowałam było 2c-t-4 tydzień wcześniej, co w moim przypadku nie powinno mieć wpływu. Poprzednim razem przyjęłam 25 mg 4-aco-dmt i 300 mg DXM.

randomness