Trzech Wietnamczyków miało na Śląsku plantację marihuany i fabrykę metamfetaminy

Prokuratura Krajowa oskarżyła o uprawę marihuany i produkcję metamfetaminy trzech obywateli Wietnamu. Swoją plantację mieli oni pod Częstochową. Azjatom pomagała para Polaków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

onet.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

137

Prokuratura Krajowa oskarżyła o uprawę marihuany i produkcję metamfetaminy trzech obywateli Wietnamu. Swoją plantację mieli oni pod Częstochową. Azjatom pomagała para Polaków.

Podkarpacki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie skierował do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom, którym zarzuca się uprawę konopi innych niż włókniste i wytwarzanie znacznych ilości marihuany oraz produkcję metafetaminy.

- Plantacje mieściły się w miejscowości Żelisławice w województwie śląskim, natomiast metamfetamina była produkowana w miejscowości Siewierz również na Śląsku. Oskarżeni to trzej obywatele Wietnamu i polskie małżeństwo, które pomagało cudzoziemcom prowadzić przestępczy proceder związany z wytwarzaniem metamfetaminy - podał dział prasowy PK. O działanie w ramach zorganizowanej grupy przestępczej oskarżeni są tylko Wietnamczycy.

Nielegalne uprawy marihuany zlikwidowano w styczniu 2018 r. w Żelisławicach na Śląsku gdzie ujawniono prawie 1,4 tys. krzewów konopi i ponad 37 kg marihuany, w maju tego samego roku w Bienicach w woj. zachodniopomorskim, gdzie rosło ponad 2,7 tys. krzewów, w miejscowości Gołdap w warmińsko-mazurskiem zabezpieczono 1,1 tys. krzaków konopi, a w styczniu 2019 roku w miejscowości Dąbroszyn w Lubuskiem rosło 313 krzewów. "Ponadto w styczniu 2018 r. ujawniono opuszczone laboratorium w miejscowości Siewierz, które służyło do produkcji metamfetaminy - podała prokuratura.

- Wobec osób wchodzących w skład zorganizowanej grupy przestępczej prowadzącej plantacje marihuany w miejscowości Bienice, Gołdap, Żelisławice, Dąbroszyn zapadły już wyroki skazujące. Prawomocnym Wyrokiem Sądu Okręgowego w Częstochowie osądzono 4 osoby natomiast prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie osądzono 6 osób. Ponadto w Sądzie Okręgowym w Gorzowie Wielkopolskim zapadły już wyroki skazujące wobec 14 osób - podała PK.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

Zjedlismy po 20 tabletek Benalginu ok. godz. 21.30 . Kupilismy picie, ciastka i piwo (1 na 2och). Nastepnie udalismy sie do parku szczytnickiego, bo halo jest jak jest ciemno. Troche siedzielismy tab i oczekiwalismy na faze. Jak ja tego nie lubie ! Po ok 20 min. czulem sie lekko otumaniony, ale przeszlo mi po kilku minutach. Po godz. i 15 min balem sie, ze ten lek mnie nie zakreci. Wyszlismy z parku na ulice. Wtedy sie zaczelo! Patrze na kolesia, a z niego ida kleby przezroczystego dymu! Ze mna tak samo.

  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

Jak na szałwię przystało- sprzyjające pod każdym względem :)

Cześć wam. Chcę dołączyć do neuro grona pisarzy i pisarek, to podzielę się z wami swoją wspomnieniową zupą z przeszłości :) Raporty czytam od dłuższego czasu i tak na dobrą sprawę z założeniem konta i spisaniem własnego ociągałam się aż po dziś dzień. Mam nadzieję, że się spodoba :)

  • Pierwszy raz

Późny marcowy wieczór, mieszkanie, towarzystwo dwóch zaufanych ludzi. Ciekawość, chęć wyrwania się poza codzienność.

Prolog

Opisywane dalej doświadczenie miało miejsce w 2009 roku kiedy roślina ta była legalna. Ja rocznikowo miałem 24 lata i był to czas kiedy reprezentowałem stricte konsumpcyjne podejście do używek, ot, mam dostęp do czegoś nowego to przyjmę (podkreślam: konsumpcyjne, nie lekkomyślne). Do dziś wiele się zmieniło, bogatsze doświadczenie i podejście przede wszystkim, wspominam o tym i jako pierwszą raportuję tutaj szałwię bo chyba od tej rośliny, od tego właśnie doświadczenia zacząłem inaczej myśleć o substancjach.

Set&Setting:

  • Marihuana
  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

ciekawość eksperymentu, piątkowy wieczór, mój dom, łóżeczko, kołderka, medytacja

Wszystko to wydarzyło się około 4 i pół roku temu. Zafascynowany historią rytualnego używania na Syberii, dobrze mi znanego (chociaż od innej strony) grzyba, opisami przeżyć i danymi, z których wynika, że nie jest on, aż tak, śmiertelnie trujący, jak mi się zawsze wydawało, postanowiłem, że koniecznie muszę go spróbować. Był to wszystkim dobrze znany muchomor czerwony. Pewnego wrześniowego dnia zebrałem 7 czerwonych kapeluszy, zdekarboksylowałem je w piekarniku i schowałem na później.