Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali dwóch mężczyzn, Holendra i mieszkańca Podkarpacia, którzy produkowali i przemycali narkotyki z Holandii do Polski. Mieli przy sobie 70 tysięcy tabletek ekstazy. CBŚ zatrzymał też w Glinojecku 6 kilogramów amfetaminy.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali dwóch mężczyzn, Holendra i mieszkańca Podkarpacia, którzy produkowali i przemycali narkotyki z Holandii do Polski. Mieli przy sobie 70 tysięcy tabletek ekstazy. CBŚ zatrzymał też w Glinojecku 6 kilogramów amfetaminy. Kanał przerzutowy z Holandii do Polski zlikwidowany Od kilku miesięcy, do policjantów CBŚ docierały informacje o dużych transportach tabletek ekstazy. Badanie wykazało, że to nowy towar, wcześniej nie znany na naszym rynku.
Wszystko wskazywało na to, że pochodzi z Niderlandów. Śledztwo doprowadziło do zatrzymania przez CBŚ dwóch mężczyzn, Holendra i Polaka. Jeden miał przy sobie 50 tysięcy tabletek ekstazy, a drugi 20 tysięcy. Czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków wynosi około 700 tysięcy złotych. Funkcjonariusze zabezpieczyli też pieniądze - 250 tysięcy euro. Z ustaleń policji wynika, że narkotyki miały trafić na podkarpacie. Zatrzymanie mężczyzn oznacza likwidację kanału przerzutowego narkotyków z Holandii do Polski. 6 kg amfetaminy w taksówce Ponad 6 kilogramów amfetaminy przejęło CBŚ pod Glinojeckiem. 32-letni mężczyzna wiózł towar taksówką z Ciechanowa do Płocka. Rynkowa wartość narkotyku to blisko 200 tysięcy złotych.
Policjanci dostali sygnał, że do Płocka będzie przewożona duża ilość amfetaminy. Kurierem miał być znany policja 32-letni Wojciech D. ps. Strito. Zaczęli go obserwować. W okolicy dworca PKP w Ciechanowie zauważyli jak "Strito" wsiada do taksówki z dużą torbą turystyczną. Zapadła decyzja o zatrzymaniu. Taksówka ruszyła w stronę Płocka. Policjanci zatrzymali taksówkę koło Glinojecka. W torbie Wojciech D. miał sześć pakunków owiniętych folią aluminiową. Wewnątrz każdego z nich znajdowała się torba foliowa z białym proszkiem. Badania testerami potwierdziły, że to amfetamina. Okazało się, że amfetaminy wystarczyłaby na przygotowanie 60 tysięcy porcji. Amfetamina przypuszczalnie pochodzi wytwórni zlikwidowanej przez CBŚ w październiku. Zatrzymany kurier jest mieszkańcem Płocka. Był karany za przestępstwa kryminalne i narkotykowe. Mężczyźnie zarzuca się próbę wprowadzenia do obrotu znacznych ilości narkotyków. Grozi mu 10 lat więzienia.
Spierdolone życie i otoczenie
Nie będziew to typowy trip raport. Będzie to bardziej opowieść od narkomana dla wszystkich, którzy zechcą bawić się z opioidami, opiatami. Nie koniecznie to dużo zmieni, jednak będziecie uświadomieni z ryzykiem jakie podejmujecie. Wina za to co się wydarzy będzie całkowicie po waszej stronie.
Cieżko zacząt opis tripa.
Zreszta same dragi ostatnio wogóle wchodzą w moje zycie powoli.
Doswiadczenie mam małe, mam zamiar powiekszyć.
No to zaczynam.
Tramala dostalem na recepte od lekarza.
Mialem usuwany paznokiec z nogi bo mi sie wrzynał :D
Ciekawe doznanie...
Dostałem paczke 20 tabsow.
W tydzien wszamałem 10 po 1-2 dziennie.
Praktycznie zadych efektow, tylko jeden widoczny.
Jak patrzałem na monitor to dziwne przez kilka sekund się trząsł i przestal.
Podekscytowany dorwaniem kwasa słabo się przygotowałem, miałem tylko sok i pierdoły nieprzydatne w przeżywaniu tego doświadczenia. Otoczenie wspaniałe, cudowny las.
A więc zacznijmy od tego, że polowałem na kwasa od ponad roku i w końcu go dostałem w swoje łapska. Niestety nie oryginalny kwas, tylko LSD-P1, ale i tak byłem zadowolony. Kilka dni później udałem się do dużego, bukowego lasu. Było lato, 30 stopni w cieniu. Do plecaka zapakowałem 2 litry soku, chyba jabłkowo wiśniowego, jakieś żarcie i zeszyt do rysowania. Z domu wyruszyłem o godzinie dziesiątej, a las był zaraz obok, toteż po chwili marszu byłem już w ustronnym miejscu. Zarzuciłem kartonik na język i czekałem. Po ok.
Swojego dzisiejszego tripa uznalem za szczegolnego z niejednego powodu.
Po pierwsze i najwazniejsze primo: ostatni raz palilem pod koniec grudnia
wiec calosc podrozy odczulem bardzo mocno. Po raz kolejny przekonalem sie
rowniez, ze stafik w worku strunowym jest miszanka przynajmniej roznych
roslin. Podczas 2 podejsc wyczuwalem zupelnie inny zapach i smak dymu...
jak i diametralnie inne skutki dzialania tegoz dymu:]
Komentarze