Marihuana w markerze

Powszechnie wiadomo do czego służy marker. Tymczasem zamiast do pisania miał służyć do odurzania. W przesyłce do skazanego ujawniono marihuanę ukrytą w markerze. Po raz kolejny funkcjonariusze Zakładu Karnego nr 2 w Strzelcach Opolskich wykazali się czujnością i profesjonalizmem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

sw.gov.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

128

Powszechnie wiadomo do czego służy marker. Tymczasem zamiast do pisania miał służyć do odurzania. W przesyłce do skazanego ujawniono marihuanę ukrytą w markerze. Po raz kolejny funkcjonariusze Zakładu Karnego nr 2 w Strzelcach Opolskich wykazali się czujnością i profesjonalizmem.

W wyniku przeprowadzonych czynności profilaktycznych skontrolowano przesyłkę pocztową kierowaną do osadzonego. W kopercie oprócz kartki okolicznościowej i kredek znaleziono dwa czarne markery. I to one zwróciły uwagę czujnego funkcjonariusza. W jednym z markerów wkład okazał się być zawiniętą w brązową folię substancją. Po rozcięciu opakowania ujawniono brunatny susz o wadze 8 gramów.

Wstępne badanie narkotestem wykazało zawartość marihuany. Przesyłkę wraz z zawartością zabezpieczono i przekazano funkcjonariuszom Policji. To kolejny przykład jak codzienne, skrupulatne działania funkcjonariuszy Służby Więziennej przyczyniają się do zachowania bezpieczeństwa i spokoju na terenie jednostki penitencjarnej.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Pozytywne przeżycie
  • Pridinol
  • Zolpidem

Chęć przeżycia czegoś przyjemnego, spokój w domu, pozytywne nastawienie po przyjemnym dniu, kolega jako towarzysz przez część tripu, w głowie lekki burdel i niepokój spowodowany przez ogólną sytuację życiową.

Dzień mijał miło. Było bardzo słonecznie i przyjemnie, z nieba lało się ciepło. Z przyjemnością odbyłem dłuższą przejażdżkę rowerową z moim przyjacielem, nazwijmy go Hank. Po drodze zajechaliśmy na stary wiadukt kolejowy i ogarnęliśmy okolicę wzrokiem. Na zachodzie widać było chylące się ku dołu słońce, na wschodzie tymczasem pojawił się księżyc tuż po pierwszej kwadrze. Tory kolejowe jak zwykle wprowadzały mnie w stan melancholii i uspokojenia toteż przysiedliśmy sobie z Hankiem na chwilę by podsumować ten dzień. Było przyjemnie wypić jeszcze po dwa piwa by się dodatkowo zrelaksować.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Popołudniowy, czwartkowy chillout. Jutro tylko dwie informatyki w szkole więc postanowiłem zaszaleć. Miejsce: Miasto (apteka), mieszkanie przyjaciela 'H', mój pokój.

Tak więc szperając od paru dni na neuro o kodeinie postanowiłem w końcu się przełamać i zajrzeć do "aptekowej oferty".
18:30 wkraczam do apteki, rzucam krótkie acz stanowcze "Poproszę Antidol 15, 2 paczki". Kobieta nic nie mówiąc położyła na ladę dwie zgrabne paczuszki szczęścia. Zapłaciłem 14zł, włożyłem paczki do prawej kieszeni dresu oraz opuściłem to kliniczne miejsce.

  • alfa-PVP
  • Ketony
  • Pierwszy raz

Własny pokój, w nocy, słuchawki na uszach, bez towarzystwa. Humor raczej dobry, a ze względu na znikomą (żeby nie powiedzieć zerową) wiedzę na temat a-pvp- ekscytacja przed testem.

Na wstępie chciałabym uprzedzić, że to mój pierwszy tekst tutaj i zdaje sobie sprawę z tego, że może nie być idealny. Jednak ze względu na mało informacji na temat alfa-PVP w Internecie oraz brak opisu przeżyć na NG, postanowiłam napisać coś od siebie dla zainteresowanych a-PVP, żeby przed zażyciem znali ewentualnie coś więcej niż tylko nazwę, jak było praktycznie w moim przypadku. :)

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Był to mój pierwszy psyhodeliczny trip na który chciałem się wybrać sam, ponieważ oczekiwałem ,,otwarcia umysłu" o którym tak wiele już się naczytałem na tej stronie. Był to ranek, dopiero co wstałem z wyra- Wypoczęty, rześki, zadowolony z tego co stanie się za godzinę- dwie. Jadłem w swoim nieogarniętym pokoju, sam z wolnymi 12 godzinami wolnego czasu w pustym mieszkaniu.

Sobota 27.10.2012 roku.

Obudziłem się o 7 rano, wypoczęty, przygotowany nie małą wiedzą o grzybach oraz o ich działaniu z wielu TR'ów, oraz fascynacja LSD. Grzyby miały byc swoistym przygotowaniem mojego ,,ja" do podróży na LSD i jednocześnie stały się kluczem do moich psychodelicznych bram.
Myję spokojnie grzyby w lekko ciepłej wodzie i ładuję je na talerzyk.

randomness