Palił zioło w korku i postanowił poczęstować motocyklistę, okazało się, że to policjant

Niecodzienna sytuacja miała miejsce kilka dni temu na jednej z ulic Lublina. Stojący w korku kierowca palił zioło, co wyczuł znajdujący się niedaleko motocyklista. Postanowił on podjechać do samochodu i wtedy jego kierowca wypalił z nietypową jak na uliczne skrzyżowanie propozycją.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

weednews.pl
Teone

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

319

Niecodzienna sytuacja miała miejsce kilka dni temu na jednej z ulic Lublina. Stojący w korku kierowca palił zioło, co wyczuł znajdujący się niedaleko motocyklista. Postanowił on podjechać do samochodu i wtedy jego kierowca wypalił z nietypową jak na uliczne skrzyżowanie propozycją. Niestety jego mało inteligentne zachowanie skończyło się zarzutami.

Palił zioło w korku i postanowił poczęstować motocyklistę, okazało się, że to policjant

Sytuacja miała miejsce w zeszły piątek w Lublinie. Policjant z Wydziału Wywiadowczego KMP, który tego dnia miał wolne, stał swoim motocyklem na skrzyżowaniu oczekując na zmianę światła. W pewnym momencie wyczuł woń palonej marihuany. Funkcjonariusz po służbie odwrócił się do tyłu i zauważył, że stojący za nim kierowca audi coś pali. Policjant podjechał do audi i przez okno zapytał, czy to marihuana. Kierowca ze spokojem potwierdził podejrzenia, mało tego, skręta zaproponował również kierowcy jednośladu.

Wtedy okazało się, że motocyklem kieruje policjant, który się wylegitymował i polecił zjechać z drogi. Na miejsce wezwany został patrol wywiadowców. Funkcjonariusze zatrzymali kierującego audi 27-latka. Podczas przeszukania samochodu funkcjonariusze znaleźli też prawie 40 gramów marihuany.

Mężczyzna musi liczyć się z odpowiedzialnością przed sądem za posiadanie środków odurzających oraz kierowanie samochodem pod wpływem narkotyku. Może mu grozić do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami

– poinformował kom. Kamil Gołębiowski, oficer prasowy KMP w Lublinie.

Nie wiemy czym motywował się kierowca oficjalnie paląc zioło podczas prowadzenia auta, jednak takie zachowanie jest zdecydowanie naganne, a fakt poczęstowania w ulicznym korku innego kierowcy pozwala założyć, że kierowca do najinteligentniejszych nie należy. Co ciekawe, nie jest to pierwsza tego typu sytuacja na ulicach Lublina, bardzo podobne zdarzenie miało już miejsce, przeczytasz o nim T U T A J.

Oceń treść:

Average: 7.5 (2 votes)

Komentarze

Borek (niezweryfikowany)

Zwyczajnie smutne...
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan


Ten konkretny trip nie miał być niczym szczególnym, byłem nastawiony na lekką i miłą wycieczkę w świat iluzji, zatopiony w dźwiękach niemożliwie pięknej w swej dokładności muzyki. Ale Wielki DextroMethophor chodzi swoimi ścieżkami i nie zważa na zabawnych mieszkańców jeszcze smutnej planety. Uznał, że dość już bycia miłym wujkiem i trzeba przykładnie ukarać tego, kto ośmiela się zakradać co noc każdego nowego miesiąca, od już dwóch z hakiem lat do jego transcendentnej rezydencji.


  • Heroina

Każdy młodociany pseudo-ćpun (w tym i ja dawniej) wyobraża sobie heroinę jako nieosiągalną, przepotężną i boską substancję, rzeczywistość jednak jest odmienna od domniemań.

Każdy opiat/opioid ma w sobie to "coś", co go wyróżnia i czyni jednym z lepszych. Przykładowo kodeina daje uczucie ciepła, lekkiej euforii, a na twarzy zagaszcza uśmiech - przecież dzisiaj to nic! Lepiej wziąć DXM czy Benzydaminę, przynajmniej są jakieś doznania... no właśnie, więc po kiego tureckiego ludzie ją biorą?

  • Mefedron

Autor: Pan Mathew

Set & Setting: domówka u kolegi pewnego weekendowego wieczoru, nastawienie dobre z dużym ciśnieniem

Postacie pierwszoplanowe: Ja czyli T i koleżka M + osoby nie biorące udziału w mefieniu lecz aktywne w imprezie.

Związek chemiczny(narkotyk): 500mg znakomitej jakości mefedronu znanego pochodzenia.

  • 1P-LSD
  • Amfetamina
  • Bad trip
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)

Kwadrat u ziomka. Nastawienie na pozytywny trip z przyjaciółmi. Dzień przed sylwestrem.

Na wstępie zaznaczam że to mój pierwszy TR. 
Dzień przed sylwestrem. Pakuje się, na rozruch pożądna kreska fety, wsiadam w pociąg i jadę prawie cały dzień do moich przyjaciół spędzić 3 wspaniałe dni w tym noc sylwestrową. Taka 3 dniowa psychodela. Nazwijmy ich Z i R, dodam że wtedy jeszcze byli parą. W oczekiwaniu na Z palimy blanta z R. Gdy ten przyjeżdża wpadają na pomysł że jedziemy do ziomka na noc, którego znałem wcześniej ze zlotów. 

randomness