Witam. Opowiem wam o mojej randce. O spotkaniu, które zmieniło mój światopogląd. O randce z cudowną Changą. Zaczynamy.
Niemałym sprytem wykazała się 64-letnia kobieta, która chciała w ustach przemycić narkotyki synowi, który “siedzi” w łowickim więzieniu. Nie dość, że narkotyki ukryła w jamie ustnej, to dodatkowo obwiązała je folią aluminiową i końcówkami gumowych rękawiczek.
Niemałym sprytem wykazała się 64-letnia kobieta, która chciała w ustach przemycić narkotyki synowi, który “siedzi” w łowickim więzieniu. Nie dość, że narkotyki ukryła w jamie ustnej, to dodatkowo obwiązała je folią aluminiową i końcówkami gumowych rękawiczek.
A wszystko po to, żeby zmylić czujność psa specjalnego, który jest szkolony do wykrywania narkotyków i pomaga w sprawdzaniu osób ubiegających się o wejście na teren zakładu karnego.
– Na szczęście jeszcze czujniejsi i sprytniejsi okazali się funkcjonariusze pełniący służbę na wejściu do jednostki, którzy wytypowali starszą panią do kontroli osobistej. Nie zwiódł ich również wiek starszej pani oraz fakt, że uskarżała się na trudną sytuację i odgrywała rolę poszkodowanej. W sumie ujawniono dwa zawiniątka z suszem koloru zielonobrunatnego o łącznej wadze 2.31 g. Wstępne badania narkotestem wykazało obecność substancji narkotycznej – marihuany – relacjonuje por. Robert Stępniewski, rzecznik prasowy ZK w Łowiczu.
Sytuacja miała miejsce pod koniec stycznia. Znalezione substancje zabezpieczono i przekazano funkcjonariuszom policji, którzy przewieźli kobietę do komendy policji w Łowiczu. Dyrektor łowickiej jednostki penitencjarnej wszczął czynności wyjaśniające. Po ich zakończeniu kobieta próbująca wnieść środki odurzające do zakładu karnego może usłyszeć zarzut posiadania środków odurzających. Przestępstwo to jest zagrożone karą do trzech lat pozbawienia wolności.
To już kolejne udaremnienie przez funkcjonariuszy Służby Więziennej z Łowicza próby wniesienia na teren zakładu niedozwolonej substancji. Wśród osób próbujących wnieść narkotyki na teren więzienia była między innymi 82-letnia kobieta, która narkotyki chciała przenieść w kuli leczniczej, która się podpierała.
– Funkcjonariusze ZK w Łowiczu są systematycznie szkoleni z zakresu przeciwdziałania przenikaniu na teren jednostki przedmiotów i substancji niedozwolonych. Pierwszą linię stanowią tu funkcjonariusze działu ochrony, realizujący kontrolę osób, przychodzących na widzenia ale także kontrolujących przy pomocy urządzeń technicznych przedmiotów dostarczanych osadzonym. Pracę profilaktyczną wykonują też wychowawcy, którzy m.in. rozpoznają środowisko grup wychowawczych, które są im powierzone. Dzięki takim działaniom można zaobserwować znaczny spadek ilości prób przemytu przedmiotów niedozwolonych na teren więzienia – podsumowuje Robert Stępniewski.
Samotnie na gralni. Spontaniczna decyzja. Samopoczucie bardzo dobre, zluzowany piwkiem i buszkami z przepału po Gandzi.
Witam. Opowiem wam o mojej randce. O spotkaniu, które zmieniło mój światopogląd. O randce z cudowną Changą. Zaczynamy.
Substancja: AMANITA MUSCARIA
3 wysuszone (upieczone) kapelusze muchomora czerwonego
w trakcie pracy na ochronie, na błoniach krakowskich, cmentarzu rakowickim, w lesie wolskim i w paru kamienicach starego miasta
Trip raport napisany na potrzeby chimerycznego pisma transgresyjnego Ulvhel (ulvhel.wordpress.com)
Jako, źe wszyscy amoraliści w historii razem wzięci nie dopuścili się tylu okrucieństw i zniszczeń co przeciętny moralista w ciągu źycia, sądzę, że kiedy ktoś zaczyna bredzić o moralności, powinno się szybko zamienić samochód na czołg, kupić broń i amunicję, ubrać hełm i zbudować schron przeciwlotniczy. Tacy ludzie są niebezpieczni.
___
Robert Anton Wilson
Nastawiony byłem pozytywnie, okoliczności były proste - stwierdziłem, że raz na miesiąc mogę czegoś spróbować, a po ostatniej benzie w tej samej dawce nie zapisałem trip reporta i poszedł w diabły. Poza tym - nie było to coś, co mogło by Was, czytelnicy zaskoczyć (haluny jak haluny, nic ponadto). Noc, wcześniej wypite kulturalnie dwa piwa z kolegą z pracy, w razie czego trzy kolejne do domu przyniesione. Babka śpi, Rodzice w pracy.
23:30 pobrałem 2g benzy z tantum rosa. coś czuję, że nie będzie to łatwa noc. ;)
Strasznie nie lubię przyjmować benzy, mam ciary nawet przez 10 minut po spozyciu. tego smaku nie zabija nawet smak fajki, zaraz otworzę browara i zobaczymy. Zgasiłem wpół dopalonego peta, raz mi się cofnęło. 23:50 T+20
Haluny słuchowe już są. Czuję się tak jak gdybym był w pustym pomieszczeniu, szuranie kapciami nie jest normalne - powstaje tak jak gdyby echo. Z widoków... Kropki mi latają przed oczami.
Same oczy piekły mnie przed chwilą, nie wiem czy ze zmęczenia czy z ćpania.