Lokacja : Miasto wojewodzkie, przedmiescia
Srodek : Marihuana ( niezly skun )
Dawka : 5 rurek na 3 kolesi
Czas : 2001 rok szkolny, koniec listopada.
Doswiadczenie : duuuze...

Rolnicy w Indiach walczą zażarcie, aby odeprzeć plagę uzależnionych od opium papug. Jak donosi NDTV, ptaki przyprawiają o ból głowy hodowców maku w stanie Madhya Pradesh, niszcząc ich plony i obżerając się cennym narkotykiem.
Rolnicy w Indiach walczą zażarcie, aby odeprzeć plagę uzależnionych od opium papug. Jak donosi NDTV, ptaki przyprawiają o ból głowy hodowców maku w stanie Madhya Pradesh, niszcząc ich plony i obżerając się cennym narkotykiem. Ich codzienne naloty zaczynają wywierać znaczący wpływ na życie mieszkańców, skłaniając wielu z ich do zwracania się do władz z prośbami o pomoc w walce ze znarkotyzowanym ptactwem.
"Jeden kwiat maku daje około 20 do 25 gramów opium. Duża grupa papug potrafi jednak żerować na tych roślinach około 30 do 40 razy dziennie, a niektóre nawet odlatują z makówkami", opowiada Nandkishore, uprawiający mak w dystrykcie Neemuch w centralnych Indiach. "Ma to wpływ na produkcję, te uzależnione od opium papugi sieją istne spustoszenie."
Nandkishore twierdzi, że jego wołania o pomoc pozostały dotąd bez odpowiedzi, zmuszając jego i innych rolników uprawiających opium do wzięcia spraw w swoje ręce. Farmerzy pilnują swoich maków przez cały czas, we dnie i w nocy, ale wygląda na to, że nie wystarcza to do powstrzymania papuzich ćpunów.
"Próbowaliśmy hałasować, używaliśmy nawet do odstraszania ptaków petard, ale to nwcale nie pomaga" - skarży sie Nandkishore. "Już wcześniej ucierpieliśmy z powodu niezrównoważonych opadów deszczu, a teraz jeszcze to ... Nikt nie chce słuchać o naszych problemach, kto zrekompensuje nasze straty?"
Materiał filmowy pokazuje dzikie papugi gorączkowo rozrywające makówki. Często ptaki czekają, aż rolnicy je nadetną, aby pomóc im dojrzeć, odsłaniając wnętrze z bogatym w morfinę mleczkiem opiumowym, w innych przypadkach natomiast po prostu przecinają łodygę rośliny i odlatują, unosząc w szponach całą makówkę.
Opium w Madhya Pradesh jest dużym biznesem, aż 38 000 z 44 000 hektarów licencjonowanych indyjskich upraw maku znajduje się właśnie tam i w sąsiednim Radżastanenie. Neemuch nie jest jednak jedynym obszarem, który boryka się z nierozwiązanym dotąd problemem uzależnionych papug. W zeszłym roku lokalne media doniosły, że ptaki dokonują nalotów na makówki w również niektórych częściach Radżastanu, a w roku 2015 DNA India opublikowało artykuł o podobnym problemie w dystryktach Chittorgarh i Pratapgarh.
W tym drugim przypadku raportowano, że papugi były ewidentnie odurzone makiem, często wpadały na drzewa i gałęzie, bądź też znajdowano je, gdy leżały naćpane na pobliskich polach. Gdy efekty znikają, ptaki odlatują - tylko po to, by w chwilę później wrócić po kolejną działkę.
Lokacja : Miasto wojewodzkie, przedmiescia
Srodek : Marihuana ( niezly skun )
Dawka : 5 rurek na 3 kolesi
Czas : 2001 rok szkolny, koniec listopada.
Doswiadczenie : duuuze...
oboje podeksytowani przed wyjazdem, pełen luz, królowa życia i król.
Dopiero dzisiaj uswiadomiłam sobie, ile czasu mineło od mojego ostatniego upadku. A może on nastepuje własnie teraz, kiedy o pierwszej w nocy piszę te słowa popijajac piwo gaszące zewnętrzny żar, przykrywające wewnętrzną pustkę.
Substancja przyjmowana: 2-ce pod postacią kapsułek o nazwie LZD z Smartszopu (2 kapsułki- ilość bliżej nie określona, według wpisów na forum mogło to być 10-20mg) –pierwszy raz
S&s: las, dom, sklep, dom kumpla, dwór
Wiek: 17
Exp: alko (parenaście razy), mj (bardzo wiele razy), dxm (2 razy), kilka razy różne mieszanki „ziołowe”
strasznie podły nastrój, własny pokój, cisza i spokój
Mam bardzo podły nastrój od kilku dni. Nie chce mi się żyć, wszystko mnie irytuje, cały czas myślę o samobójstwie. Po katastrofie w mojej firmie, która miała miejsce ponad pół roku temu wpadłem w długi i kłopoty bez rozwiązania. Trzeba było pomyśleć coś o poprawieniu sobie nastroju bo już sam ze sobą nie mogłem wytrzymać.
Ponieważ sprawdzona maryśka śmierdzi w całym domu, pomyślałem o mefedronie. Maryśka co prawda jest dla mnie najlepszym sposobem na stres ale chciałem oszczędzić domownikom jej zapachu.
Komentarze