T - moment zażycia substancji - Wsypałem sobie 91.5 mg DiPT do ust. Potrzymałem pod językiem przez 30 sekund, ale zdecydowałem to ostatecznie połknąć i popić wodą.
T + 0h 15m - Zaczynam czuć pierwsze efekty, lekkie rozkojarzenie i zawroty głowy.
Ostatnia dekada to prawdziwa rewolucja na europejskim rynku marihuanowym, która charakteryzuje się przede wszystkim rozwojem upraw outdoor na południu Europy, zastępujących holendersko-belgijskie uprawy indoor.
Ostatnia dekada to prawdziwa rewolucja na europejskim rynku marihuanowym, która charakteryzuje się przede wszystkim rozwojem upraw outdoor na południu Europy, zastępujących holendersko-belgijskie uprawy indoor, podcięte przez wytyczne rządu holenderskiego w 2011, który radykalnie zwiększył kary za tego typu operacje.
W efekcie, produkcja marihuany, która zasilała kiedyś dużym strumieniem kraje północnoeuropejskie (w tym Polskę), zeszła do głębokiego podziemia i stała się towarem deficytowym.
W odpowiedzi dużo z państw UE przestawiło się na własną produkcję lub import z innych krajów, wśród których rządzi dzisiaj Albania, eksportująca marihuanę głównie do Włoch i krajów bałkańskich, ale ostatnio również do Belgii i Holandii. W 2016 albańska policja przechwyciła 30,16 ton marihuany i wyrwała z korzeniami 2,5 mln roślin, co standardowo przekłada się na 10-20% produktu wprowadzonego na rynek.
Albańskie operacje to jednak przede wszystkim fabryki pieniędzy dla operujących w tym kraju gangów, które nie są zainteresowane rozwijaniem technik uprawy czy poprawą jakości uprawianego produktu, jako że handlują także heroiną, ludźmi, bronią i wieloma innymi rzeczami.
Organizacje te ponadto muszą nieustannie czuwać nad swoimi wielohektarowymi uprawami z powodu coraz intensywniejszych nalotów albańskiej, macedońskiej i włoskiej policji, chroniąc swój biznes uzbrojonymi po zęby oddziałami najemników i łapówkami. Przykładowo, w kwietniu tego roku 25 albańskich celników i policjantów zostało aresztowanych za korupcję związaną z przemytem marihuany, a jest to zaledwie czubek góry lodowej.
W tym samym czasie wysoki procent zapotrzebowania na produkty z konopi w EU zaspokaja import z Maroka, które pozostaje największym producentem haszu przesiewanego na świecie, gdzie uprawa konopi jest nielegalna, ale tolerowana z powodu niedostatków innych gałęzi gospodarki.
I tu pojawia się Hiszpania, przez którą przechodzi przynajmniej 70% haszyszu przemycanego z Maroka do krajów UE, gdzie w ostatnich latach pojawia się jednak coraz większy popyt na wysokiej jakości kwiatostany i koncentraty (BHO, rosin), co skutkuje eksplozją małych i dużych upraw konopi!
Rynek ten zaistniał zaś z tego powodu, iż nawet jeśli komercyjna uprawa konopi i sprzedaż marihuany pozostają w Hiszpanii nielegalne, jej konsumpcja i posiadanie, a także uprawa konopi na własny użytek zostały zdepenalizowane na mocy wyroku Sądu Najwyższego w październiku 2001 i lipcu 2003, co otworzyło drogę eksplozji społecznych klubów konopnych, operujących bez zysku na zasadzie składek członkowskich.
Kwestią do tej pory nieuregulowaną pozostają uprawy klubowe, które wciąż prowadzone są pół-legalnie i mogą być w każdej chwili zlikwidowane przez policję! W praktyce kwestia upraw konopi i dystrybucji marihuany w ramach klubu zależy od lokalnych władz (Hiszpania jest państwem mocno zdecentralizowanym z rozwiniętą administracją lokalną) i sądów, które mogą interpretować prawo, jak im wygodnie, ale coraz częściej uniewinniają klubowych plantatorów.
Obok klubów konopnych i upraw na własne potrzeby, będących korzystnym efektem liberalizacji prawa, Hiszpania przeżywa także w ostatnich latach boom seedbanków (biznesów specjalizujących się w sprzedaży nasion konopi), które mogą prowadzić swoje operacje w wielu lokalizacjach jednocześnie, nie łamiąc w ten sposób reguł uprawy na własny użytek.
W istocie, dużo ze znanych holenderskich seedbanków, takich jak Sensi Seeds czy Greenhouse, przeniosło w ostatnich latach swoje programy hodowlane do Hiszpanii, gdzie działa także wielu rodzimych producentów nasion: Ace Seeds, Cannabiogen, World of Seeds, Ministry of Cannabis, Tropical Seeds i wielu innych.
Za tym postępuje zaś rozwój growshopów oraz producentów akcesoriów do palenia/waporyzacji, a także sprzętu i nawozów do uprawy roślin (czyli ogólny wzrost gospodarczy), którzy mogą wystawiać się na targach takich jak Spannabis, które są w tej chwili najważniejszym tego typu wydarzeniem w Europie i jedynym pozwalającym na otwarte konsumowanie marihuany.
Jedynym efektem ubocznym liberalizacji prawa jest wzrost masowych upraw prowadzonych przez biznesmenów uprawiających na eksport do Holandii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Francji, a nawet Szwecji, Niemiec czy Polski. Największa uprawa, zlikwidowana w 2015 przez organy ścigania, liczyła 75 tys. roślin uprawianych na trzyhektarowym polu w okolicach Albacete… był za nią odpowiedzialny 47-letni Hiszpan wysługujący się litwińskim pomocnikiem.
Mimo sporych rozmiarów niektórych upraw (250 do 1.000 roślin), 50% hiszpańskich operacji to jednak wciąż sadzenie na własne potrzeby nie przekraczające 50 roślin! Zaskakujące jest przy tym, że Hiszpania (przede wszystkim północna część kraju) wciąż zasadniczo polega na uprawach indoor, z których 3/4 prowadzone są poprzez nielegalne podpinanie się do sieci elektrycznej. Uprawy outdoor dominują bardziej na południu kraju, gdzie klimat jest cieplejszy, a sezon dłuższy, co pozwala na szersze manewry ogrodnicze.
Byłem zafascynowany tą substancją i wcześniej zażywałem ją już 3-krotnie w dawkach 15 mg, 20 mg i 30 mg. Postanowiłem w końcu zażyć wysoką dawke, która pozwoli poznać mi pełen potencjał tej substancji. Przy poprzednich razach psychodela nie występowała i byłem pewien, że przy 90 mg również nie wystąpi, więc nie byłem przygotowany na to, co stało się później. Ale humor miałem w porządku więc oceniłbym S&S jako "ok".
T - moment zażycia substancji - Wsypałem sobie 91.5 mg DiPT do ust. Potrzymałem pod językiem przez 30 sekund, ale zdecydowałem to ostatecznie połknąć i popić wodą.
T + 0h 15m - Zaczynam czuć pierwsze efekty, lekkie rozkojarzenie i zawroty głowy.
subst: zolpidem (stillnox 10mg)
dawka: 4 albo 5 tabletek, nie pamiętam....
set: upalny dzień, polana w środku lasu.
Będzie to próba powrotu do wydarzeń, z których część już została przezemnie zapomniana. z tego powodu, to co pamiętam zapisze jako fakty *fakt nr 1 Był to przełom lata/jesieni podwzględem pogody mniej więcej wrzesień/październik? fakt nr 2 Kartoniki były z pewnego źródła z tym czym trzeba(dalajlamy) fakt nr 3 Mój nastrój był wtedy dobry, podobnie jak mojej dziewczyny z tą różnicą, że ona czuła lekki respekt/obawy przed tripem. faktr nr 4 Wmiare jeszcze na "świeżo" nowe otoczenie tj: mieszkanie oraz miasto- przeprowadzka do mieszkania na studia
Po nabyciu kartonów, stoczyłem dyskusje z dziewczyną, kiedy odbędzie się degustacja :) . Postanowiliśmy, że akcja odbędzie sie na pół spontanie czyli w któryś z weekendów kiedy oboje stwierdzimy, że "dziś jest ten dzień".Zanim nastał, z gospodarczą wizytą odwiedzili nas rodziciele Anki. Najedliśmy się trochę strachu, kiedy wkładali jajka do lodówki z foliowym zawiniątkiem, prawie wogóle nie showanym. Ostatecznie sytuacja została zażegnana, a jakiś czas potem nadszedł wreszcie czas na konsumpcję. Ostatnie zerknięcie na zegarek i startujemy! papierki zarzucone jakoś 11:30.
• Nazwa substancji: salvia divinorum (szałwia wieszcza) SUSZ
• Poziom doświadczenia: lady salvia (drugi raz – wczesniej ekstrakt 5x), lady marijuana – nie jestem w stanie policzyć ile razy, kostka – dużo razy aczkolwiek mniej niż stuff, grzyby psylocybinowe (2 razy), amfetamina (kilka razy), smoke mix relax (zakupilem to wraz z SD jest to mieszanka następujących roślin: passion flower, california poppy, lobelia, damiana, heimia salicifolia)