Czy palacze marihuany lepiej radzą sobie ze stresem?

W swoich ustaleniach naukowcy zauważyli, że regularni użytkownicy trawki częściej werbalizowali swój stres podczas wykonywania trudniejszych zadań, ale wykazali “znacznie mniejszy wzrost subiektywnego poziomu stresu” w porównaniu z osobami nieużywającymi jej

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Odsłony

153

Po długim i stresującym dniu w pracy niektórzy lubią wypić kieliszek czerwonego wina, inni decydują się na otwarcie piwa, a niektórzy woleliby usiąść i zrelaksować się kilkoma chmurkami z jointa.

Teraz, kiedy w ośmiu stanach USA marihuana jest legalna dla osób powyżej 21 roku życia, więcej osób może rozkoszować się ziołem, które od dawna jest znane z relaksujących właściwości. Teraz, dzięki naukowcom z Washington State University mamy wreszcie naukowe dowody na to, że marihuana zmniejsza stres.

Marihuana i radzenie sobie ze stresem

Badania opublikowane w poniedziałek w czasopiśmie Psychopharmacology wykazały, że regularni użytkownicy marihuany są w stanie lepiej zachować spokój w sytuacjach stresowych, niż osoby, które jej nie używają.

Badanie prowadzone było na grupie 82 osób, które zostały podzielone na dwie grupy:

  • 40 regularnych użytkowników marihuany
  • 42 osoby, które używały marihuany nie więcej niż 10 razy w życiu i nie używały jej w ciągu ostatniego roku

Wszyscy uczestnicy doświadczali stresorów fizjologicznych i psychospołecznych. Użytkownicy marihuany mogli używać jej dzień wcześniej, ale pozostała grupa była trzeźwa.

Metoda badań

Eksperyment polegał na narażeniu uczestników na kilka sytuacji, które wywoływały reakcje stresowe w organizmie. Na przykład, połowa uczestników w każdej grupie włożyła dłoń do pojemnika z zimną wodą i pozostawiła ją tam na 45-95 sekund.

Kiedy ich ręka była zanurzona w lodowatej wodzie, musieli liczyć wstecz od liczby 2043 i za każdym razem odejmować 17. Za każdym razem, kiedy popełnili błąd zostali upominani przez pracowników laboratorium.

Pozostali uczestnicy z obu grup mieli łatwiejsze zadanie – trzymanie dłoni w letniej wodzie i liczenie od 1 do 25. Nie byli krytykowani, kiedy popełnili błąd.

Uczestnicy badań wypełniali kwestionariusz przed i po każdym badaniu. Pobierano również próbki śliny, aby zbadać poziom kortyzolu – hormonu stresu wytwarzanego przez gruczoły nadnerczy.

Wyniki badań

Według raportu, poziom kortyzolu znacznie wzrósł w grupie osób niebędącej regularnymi użytkownikami marihuany, którzy musieli trzymać rękę w lodowatej wodzie, w porównaniu do osób, które trzymały ją w letniej wodzie.

Wśród regularnych użytkowników marihuany, w każdej grupie wykazano bardzo niewielką różnicę w poziomie kortyzolu.

W swoich ustaleniach naukowcy zauważyli, że regularni użytkownicy trawki częściej werbalizowali swój stres podczas wykonywania trudniejszych zadań, ale wykazali “znacznie mniejszy wzrost subiektywnego poziomu stresu” w porównaniu z osobami nieużywającymi jej.

Carrie Cuttler, główna autorka badań powiedziała, że “marihuana może zmienić odpowiedź na stres.”

“Nie jesteśmy pewni, czy jest to dobra, czy zła rzecz”, powiedziała, wskazując, że osłabienie odpowiedzi na stres może mieć inne negatywne skutki. “Kortyzol pomaga uwalniać magazyny energii, a ogólniej pomaga nam reagować na zagrożenia w naszym środowisku.”

Carrie planuje przeprowadzić analizę długoterminowego używania marihuany w celu ustalenia, w jaki sposób THC w krwiobiegu może zmienić wpływ na reakcje stresowe.

Oceń treść:

Average: 8.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Ekscytacja, ciekawość, pozytywne nastawienie do wszystkiego.

Sobota rano. Dzień piękny, wyczekiwany. Jeszcze nie wiemy jak piękny jest dziś świat, bo światło przysłania nam słomkowa roleta. Jest może koło 11 rano, umówieni jesteśmy na mieście dopiero o 14. Ja i G. ogarniamy się powoli, jemy śniadanie, pijemy kawę. Pakujemy najpotrzebniejsze rzeczy. Maluję się, palimy lufkę, pokładam się ze śmiechu na podłodze, kończę makijaż. Wychodzimy. Jadąc na rowerach podziwiamy wiejski krajobraz. Mam wrażenie, że czytanie masowej ilości tripraportów o psychodelikach na kilka dni przed wywarło wpływ na moje postrzeganie świata.

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Nastawienie neutralne, pokój, wiatr i deszcz za oknem, ambientdub w słuchawkach (koan sound głównie).

Latający hamak

  • Kodeina
  • pFPP
  • Pozytywne przeżycie

Gorszego nie było, wszystko w tekście.

Poniedziałek. Otwieram oczy, na zegarku ślini się godzina 7:50. Świetnie, za 10 minut zajęcia, dlatego odwróciłem się na drugi bok i poszedłem spać dalej, wszak spałem całe trzy godziny. Po chwili jednak dopadły mnie "wyrzuty sumienia" i zwlokłem dupsko z barłogu. Jako "chwila" mam na myśli 30 minut, oczywiście. Zaczołgałem się do łazienki. Stary, wyglądasz jak gówno. Szast-prast, OK, doprowadzony do stanu używalności. Budzik wskazuje 8:45, faaak.

  • Marihuana

To była ostatnia sobota. Zwyczajny ciepły majowy dzień. Przynajmniej tak mi się wydawało. Około 17 wpadła do mnie dziewczyna. Postanowilismy spalić bata.

I tak tez miało być tym razem.

Pech chciał ze brakło nam bletek. Zmuszeni byliśmy więc polecieć ze szkła.

Osobiście nie przepadam za tą metodą ale cóż było robić.


Ubiłem duże działo zwyczajnej lufki. Dawka mniejsza przecież niz w joyu. Przysmażylismy to z myślą o następnej. Nic ztego.